King Solomon Hotel London - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
Położenie:
- w centrum Londynu
- bezpośrednio przy dworcu kolejowym
- Lokalizacja
- Jakość noclegu
- Wartość
- Obsługa
- Czystość
- Pokoje
- 705beatas2017-04-06
Bardzo ładny hotel....na zdjęciach.... Rzeczywistość niestety daleko od tych zdjęć odbiega! Recepcja, owszem niczego sobie, obsługa tez, ale jak tylko dostaliśmy klucz/kartę i opis, gdzie znajdziemy pokoje, to zaczęły się problemy. Trzeba było przejść wąskimi korytarzykami do innego budynku. Można to nawet nazwać labiryntem po śmierdzących i dużo dających do życzenia korytarzach. Pokój. Brudna, poplamiona wykładzina dywanowa, pod łóżkiem biała od kurzu, halogeny na suficie, bez nocnej lampki, ściany cieniutkie i niewygluszone, można było słyszeć rozmowę z pokoju obok. Łazienka malutka, śmierdząca pleśnią, woda ciężka do regulacji, albo zimna albo gorąca, ręczniki, kiedyś białe, teraz w żółte plamy i śmierdzące chlorem, nie wymieniane codziennie, ale zabierane z pokoju, trzeba było się zgłosić codziennie do recepcji po nowe. Byliśmy tam 5 dni, sprzątanie pokoju ograniczało się do zaścielania łóżka i zabrania tych właśnie ręczników. Telewizor w pokoju... Owczem, jest, ale przez dwa dni zgłaszaliśmy na recepcji ze nie działa i przychodził "fachowiec" żeby naprawić. Dał rade. No i najfajniejsza rzecz- śniadanie kontynentalne! Czyli- pasta jajeczna, pasta z tuńczyka, jajka gotowane ( na bardzo twardo), pomidory w plastrach, ogórki w plastrach, sałatka ogorkowo-pomidorowa, dżem w 4 smakach, płatki śniadaniowe, mleko, soki, kawa, herbata. Codziennie. Na piąty dzień juz nie zaszliśmy na śniadanie.... Tuńczyka nie zjem chyba przez rok.... Ale kawa była dobra! Sprawa czystości w sali śniadaniowej tez wymaga odpowiedniego komentarza- brudne szklanki i talerze, pływające włosy w soku.... Poza tym w hotelu trzeba mieć adaptery do prądu, najprawdopodobniej można wypożyczyć albo kupić u nich, nie wiem, miałam swój. Wifi płatne, można było wykupić na godzinę, albo cały dzień czy tydzien. Nie skorzystałam. Podsumowanie- nie wiem kto przyznaje "gwiazdki" w londyńskich hotelach, ale ten hotel na trzy gwiazdki nie zasługuje. Może na jedna, za dobra kawe... Fakt faktem, nie było drogo, wiec nie spodziewałam się luksusów, ale mogłoby być chociaż czysto i trochę bardziej urozmaicone sniadania.... NIE POLECAM
- 916agnieszkan2017-04-03
Wybraliśmy się z mężem na naszą pierwszą wycieczkę do Londynu. Przy rezerwacji hotelu zasugerowaliśmy się zdjęciami umieszczonymi w ofercie jak również ceną. Nie była zbyt wygórowana ale i tanio też nie było. Po przyjeździe do hotelu i rejestracji w recepcji otrzymaliśmy klucz do pokoju. Już podczas samego szukania pokoju byłam zaniepokojona co nas czeka dalej... Do pokoi prowadzą wąskie, kręte korytarze...a czystość leżących w nich wykładzin pozostawia wiele do życzenia. Odnalezienie pokoju sprawiało nam problem prawie przez 3 pierwsze dni...Pokój.....no cóż żeby napisać szczerze musiałabym pisać ze 2 godziny... Powiem tak...to nie był jeden z tych co jest umieszczony w reklamie hotelu...a ten który trafił się nam pozostawiał wiele do życzenia. Po pierwsze w pokoju było dosyć ciemno ponieważ jedyne okno znajdujące się w pomieszczeniu było matowe i wychodziło na jakiś mur.... a lampa wisiała tylko na suficie z niewielkiej mocy żarówką, ktora nie dawała zbyt wiele swiatła.Generalnie widać, że porządki nie są tu ich mocną stroną, wykładzina w pokoju poplamiona, ściany też. Łazienka bardzo malutka, bez lustra i brudna. Wodę pod prysznicem ciężko ustawić bo albo leci zimna albo wrzątek. Zlew przytkany więc trzeba było trochę czekać zanim woda zleci. Śniadanie kontynentalne znaczy to samo przez wszystkie 5 dni naszego pobytu: pasta jajeczna, pasta z tuńczyka, i jajka na twardo. Pomidory i ogórki z warzyw. Do tego dżem i płatki do wyboru. I chociaż pasta z tuńczyka była smaczna to jedząc ją na 5 dzień miałam poczucie, że mi rośnie w ustach. Dobrze, że wycieczkę mieliśmy zaplanowaną bardzo szczegółowo na każdy dzień, więc wychodziliśmy rano a wracaliśmy dość późno. Czas spędzony w tym hotelu ograniczyliśmy do absolutnego minimum. I chociaż nie jestem zbyt wymagająca i raczej pozytywnie nastawiona na świat... to tym hotelem byłam rozczarowana. Mogli chociaż uprzedzić, że pokoje są w różnym standardzie.
- Maria20M2015-06-10
Spędziłam w tym hotelu 3 noce i przekonałam się, że biuro Itaka dokonało złego wyboru hotelu dla wycieczki City Break - Londyn. Pierwsza rzecz dla mnie bardzo ważna to ciepła woda a właściwie jej brak w piątek. Nie wiem czy to norma dla hoteli w dzielnicy żydowskiej, że w piątki woda jest zimna a żydowska restauracja znajdująca się w pobliżu nieczynna. Druga sprawa to śniadania na szczęście tylko 3 i 3 takie same. Sałatka ziemniaczana, sałatka - tuńczyk, cebula, kukurydza, żółty ser, dżemy i musli. Trzy śniadania trzy takie same śniadania i już człowiek ma dość i ta woda lodowata to tragedia bo już się nie liczy, że było czysto i dało się spać.