VidaMar Resort Hotel Algarve

Hotel nie zasługuje na 5 gwiazdek tylko na 3 i to mówili wszyscy, nawet portugalczycy. Brudno potwornie, pokoje nie sprzątane tylko łóżko posłane. Brudno było w pokoju sama sprzątałam. Hotel brudny hol ,okna i szyby lepiły się od rąk. Patia dla palących to jakiś dramat ptasie kupy na krzesłach pety i brudne szklanki nagminnie brak popielniczek. Sprzątanie pokoi około godz.18.00 -usłyszałam w recepcji że są ważniejsze pokoje niż mój. Widać, że hotel nie ma dobrej kadry zarządzającej i szkolącej. Nikt tego nie kontroluje nikt ich nie uczy szacunku do gościa i czystości. Po prostu kadra zarządzająca się tym nie interesuje dlatego jest jak jest. Nie masz gdzie zostawić pieniędzy miejscowym za zakupu bo tam nic nie ma nie ma nawet autobusu który by woził turystów na zakupy. Sniadania bardzo dobre . Jedzenie na kolację bardzo zimne , i nie ma co jeśc. Pelno sałatek , nie ma ziemniaków frytek, niedogotowane niedopieczone mięso , Panie witające gości nie mówią dzien dobry ,to ty gość masz im się ukłonic. ALe tak chyba w Portugalii jest . Położenie hotelu bajka!! Hotel ma przepiekną plażę, aleję palmową, pole golfowe i park gdzie można obserwować ptaki i żółwie. Portugalia jest piękna .

Hotel 5 gwiazdkowy położony w spokojnej okolicy. Do zalet należy czystość panująca w hotelu, transport bagaży do pokoju, duży 25x75 m basen ze słoną wodą, restauracja podzielona na sektory( dla dzieci, na zewnątrz, strefa ciszy). Restauracja włoska raczej w wydaniu portugalskim. Mój pobyt trwał dwa tygodnie a przy tak długim pobycie menu w restauracji powtarzało się. Bardzo smakowały mi ryby i różnego rodzaju sery. Na obiad zawsze dwie zupy i wiele ciepłych dań. Jedynie woda sprzedawana do obiadokolacji słaba i niskozmineralizowana i droga 3,5€ za 0,7 l. Ta sama woda do śniadania w cenie posiłku. Pokoje dla 2 osób w sam raz: duże łóżko( jakieś dziwne prześcieradło z folią pod spodem czyżby goście sikali do łóżka ?), łazienka z prysznicem i deszczownicą, TV lcd brak kanałów z Polski. Nie trzeba dopłacać do widoku na ocean bo i tak niewiele widać a ulica jest spokojna i cicha. W okolicy 2,5 km miasteczko ze sklepami polecam bazar, dyskotekami Kościół katolicki i innymi atrakcjami. Na plażę prowadzi drewniana promenada. Teren hotelu to duża zielona przestrzeń. Animacje dla dzieci w wyodrębnionej strefie wokół basenu na ogół cisza i spokój. Wystarczająca ilość leżaków z parasolami wokół basenu. Leżaki na plaży dodatkowo płatne. Jedynym zgrzytem choć nie wiem z czyjej winy czy biura podróży czy hotelu było pozbawienie nas jednego posiłku( wczesny wyjazd i przyjazd) miałem dostać zwrot ale się nie udało, co przy wydatkach na napoje do kolacji ceny win 15-45€ za butelkę było niewielkim ułamkiem wydanych tam €.

Hotel spełnia oczekiwania pod każdym względem. Pokoje Itaki z widokiem na pole golfowe i na północną stronę pozwalają odpocząć po upale dnia. Bardzo duży basen (choć ze słonawą wodą) umożliwi każdemu swobodną kąpiel. Śniadania bardzo dobre i obfite, obiadokolacje często tematyczne - portugalska i włoska godne polecenia. Spacerowicze i poranni biegacze docenią drewniany pasaż przez wydmy na szeroką, wielokilometrową plażę. Pobliskie rozlewiska są rajem dla licznego ptactwa, zachęcając do birdwatchingu. Warto odwiedzić pobliskie plaże San Rafael i Galé - romantyczne, małe zatoki zadowolą każdego estetę.

Hotel położony jest przepięknie. Cała infrastruktura widać że zbudowana od podstaw. Wszystko nowe włącznie z drogą dojazdową do całego kompleksu. Hotel leży nad samą plażą. Z hotelu trzeba dojść kładką usytuowaną nad terenem chronionym. Obok hotelu pole golfowe. Ogólnie zielono i bardzo spokojnie. Plaża piękna z serwisem i malutkimi barami z napojami i przekąskami. W odległości ok 1 km sklep spożywczy i żadnej knajpki co niestety wymusza picie i jedzenie w hotelu. Jest bus hotelowy do Albufeiry ale tylko raz dziennie o 10.30. Zatem wieczorny wypad do miasta tylko taxi. Koszt ok 15€. Hotel pomimo że na pierwszy rzut oka robi dobre wrażenie ma sporo niedoróbek szczególnie jeśli chodzi o jakość obsługi. personel hotelowy sprawia wrażenie znudzonego i obrazonego, wyjątkiem jest barman w barze Lisboa, z którym bardzo miło się rozmawia. Jedzenie jest zroznicowane ale nie jest to kuchnia dla koneserow lub osob ktore zdecydują się tu przyjechac po raz kolejny. Restauracja wloska to pomylka. Kolejną sprawą jest czystość szczególnie niedomyte sztućce i szkło w restauracji głównej. Pokoje hotelowe są ciekawie zaprojektowane ale łazienka w przedpokoju może niektórym osobom przeszkadzać. W naszym pokoju skaj na sofie był w wielu miejscach wytarty i w takim stanie meble powinny być już dawno wymienione. Z innych spraw do których można się przyczepić to grzyb na materacach przy basenie czy też gnijace donice z kwiatami które czuć na kilka metrów.

Długo szukałam wymarzonego hotelu w Portugalii i w końcu znalazłam! Wyglada jak nowy. Jest pięknie położony hotel. Cudowna plaza długa na której nie ma tłumów wiec można naprawdę wypocząć. Pyszne jedzenie. Do plazy prowadzą kładki drewniane wiec mozna spacerować wózkiem ja tak usypiałem niemowlę, można biegać a nawet jeździć na rowerach. Zwiedziliśmy trochę plaz w Portugalii ale wszędzie było albo dużo ludzi albo brudno wiec ta plaza idealna. Minus hotelu brak all inclusive ale są restauracje gdzie można zjesc lunch czy zamówić drinki. My piliśmy dzbanek sangrii do obiadu czy kolacji. Leciałam z tui wiec mogłam wybrać pokoje . Podobno itaka ma gorsze pokoje od ulicy i dlatego pobyt tańszy. Hotel dla wymagających ale piękne położę nie sprawia ze chce się wrócić ☺️☺️