Goście cenią ten hotel za...
- Lokalizacja
Legends Beach Resort - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- Darmowe Wi-Fi
- Piaszczysta plaża
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
Położenie:
- bezpośrednio przy plaży
- czas dojazdu z lotniska ok. 95 min
- Lokalizacja
- Obsługa
- Czystość
- Wartość
- Jakość noclegu
- Pokoje
- Marzena M2019-02-12Bardzo dobry
wiekszosc osob piszacych recenzje wraca tutaj,ja tez wracam :) Bede tu drugi raz , jutro mam lot z W-wy . Nie moge sie juz doczekac , aby wrocic do mojego miejsca na ziemi , do raju i wspanialych ludzi , ktorzy dbaja o wszystko . Polecam z calego serca:) Atmosfera jest rodzinna ...oni naprawde nas poznaja i nie traktuja anonimowo ....Kocham :):)
- JakubK-PL2018-12-10
A więc... Polecieliśmy z żoną z TUI na 14 dni z Wawy, lot długi męczący (12h) - serwis mógłby lepiej się spisać - Panie przestały sprzedawać mi alk bo jakiś kolo za mną się nadynksił i zbanowały sprzedaż, mi się oberwało przy okazji, ale daliśmy jakoś radę - kolega Seweryn obok pomógł ;). Na miejscu 1,5 h odprawa - wypełnianie dodatkowego świstka wymagane przez Jamajczyków i lokowanie po autobusach. Podróż z lotniska do Negril miał trwać 2 h, trwał 3. autobus klimatyzowany - nie kupujcie nic od kierowcy ! - naciąga mocno. No i jesteśmy w w/w hotelu o 21. Przy wysiadaniu zaraz zagadują lokalni próbując znaleźć "potencjalnych kumpli - czyt. klientów" - będą Wam proponować wycieczki, taryfę co tylko chcecie - nie są tani ale mają niższe ceny niż hotel i TUI - nie wspominają nic o dodatkowych biletach w miejscach destynacji. Hotel podzielony na 2 sektory: przed i za ulicą - my przechodziliśmy przez ulicę. 1. część ma dużo lepiej, przechodzenie przez ruchliwą ulicę trochę niebezpieczne (jest strażnik, który zatrzymuje ruch kiedy goście chcą przejść), również jest głośno w pokojach z tej strony (szczególnie nocą) no i sporo tu kumpli/handlarzy - nie mają oni wejścia na teren hotelowy. Małe sklepiki ok. 100m - uwaga na ceny są niemałe, a dla białasków 2-3 razy większe jak dla lokalnych. Recepcja zawsze dostępna i pomocna - tak obowiązuje kaucja za pokój 100$ US - oddacie pokój bez szkód - zwrócą w dniu wyjazdu. Wi-Fi bardzo słabe, są 3 routery, niby blisko nich lepszy sygnał - nieprawda mega loteria, raz jest raz nie ma, w pokoju bardzo rzadko, na 14 dni może 4-5 działał bez zarzutów. Obsługa/załoga to zdecydowanie najmocniejszy punkt Legends zawsze pomocni i uprzejmi lubią żartować, chociaż czasem widać po nich zmęczenie. Jedzenie all inclusive po tygodniu się nudzi, śniadania słabe (english breakfast moje gusta - 3-4 razy jednak bez smażonej kiełbaski), smażone banany, ich kapucha, tosty, płatki, kawa herbata, sok pomarańczowy, hash browns i dumplings, jajka sadzone, jajówa lub omlet bardzo dobry z dodatkami i serem krowim, dla dzieci mało fantów. Owoce 3-4 rodzaje serwowane w czasie posiłku, później trzeba było prosić. Lunch wyglądał już dużo lepiej, ale bez zup, sporo ryby przez 14 dni - smażonej, grillowanej, w zalewie. Fryty, kurak w panierce, ich jerk i BBQ. Makarony i ryż, lasagnia. Kolacja, a właściwie obiad bo tu pojawia się zupa jeden rodzaj grzanki do zupy ok. Były obfite - przypominała nasz obiad. Wołowina w sosie, kurczak różne rodzaje, frytki, puree. Do tego jeden rodzaj ciasta do posiłków. Tak zdecydowanie można by było coś dorzucić gościom i trochę urozmaicić szame. Bar od 10.00 piwo lane Red Stripe's ok blisko naszego smaku, drinki też spoko, przewaga rumu - lubią polać od serca - rum punch <3, ale też szału z wyborem nie ma - shot'y płatne - wszystkie europejskie marki też. Pokoje maga czyste, sprzątane codziennie. Możecie śmiało się myć w kranówie bez jakiś dziwnych zabiegów sterylizacji czy coś, ale raczej bym jej nie pił - chlorowana. W basenach woda zimna, ale czysta. Po zgłoszeniu problemu błyskawicznie rozwiązywany, a wręcz od ręki jeśli pora była ok. Hotel hm... wiekowy - ktoś od nas zapewne powie "ale komuna" coś w tym jest, ale jest przestronnie, są spore pokoje, telewizor 55', 50 programów większość anglo i hiszpańsko języcznych. Chodnik zamiatany codziennie. Fajny klimat ogrodu, który ciągnie się po obu częściach - nocą koncerty fauny ;) Plaża mega, najpiękniejsza jaką widzieliśmy na Jamajce, leżaki warto zaklepać sobie rano zostawiając ręcznik, Michael wkopie parasol w tym miejscu jeżeli jeszcze będą wolne. Możliwy darmowy transfer do Samsary 2 x dziennie (ich drugi hotel na klifie przed Rick's Cafe) akceptują tu również opaskę all. Sporo kręci się po plaży handlusów, próbując wcisnąć dosłownie wszystko od marych po owoce, masaże, bransoletki i wycieczki, a także grajków - jeżeli będą zbyt uporczywi szybko przegoni ich Michael - szeryf plaży ;). Z prawej opuszczona dziupla gdzie również rozkładają się z towarem. Ratownika nie widziałem, ale jest płytko do 50 m. Plaża piaszczysta, uwaga na słońce - ostre. Od 8.00 łupie już 30'C. U nas SPF 6 jedna i 50 dwie flaszki poszły. W lokalnym sklepie z pamiątkami dość drogo. Pamiętajcie o adapterach napięcia do gniazdka 110V. Angielskie nie pasują, trzeba ogarnąć jamajskie - w ich sklepie 10$ US. Jamajczycy kasę przeliczają +/- tak: 1000$ JM = 10$ US - prawie wszędzie, warto jednak wymienić w Scotia Bank lub kantorze Wester Union w centrum przy rondzie bo za 10$ US dostaniecie 1100-1200 $ JM - również opłaca się wymieniać euro 10 = 1300-1400$ JM. Również przy zamawianiu wszędzie do ceny z karty zostanie Wam doliczone 20% podatku (10% podatek i 10% serwis) może dziwić i trochę irytować. Tak u nich wszystko odbywa się pomału, uzbroicie się w cierpliwość gdyż zrobienie i podanie pizzy czy homara może potrwać 1h. To jest Jamajka tu się nikomu nie spieszy - nie poganiajcie obsługi, bardzo tego nie lubią, a potem mogą również trochę gorzej obsługiwać. Powrót z opóźnieniem samolotu - podstawili hiszpański Wamos bo z Warszawy TUI nawet nie wyleciał. Ogólnie w skali 10 daję 7 Legends. I ostatnia bardzo ważna rada. Jeżeli zaczepi Was lokalny jamajczyk, w obojętnie jakiej sprawie ("biznesowej" czy prywatnej - użycz zapaliczki) to pogadajcie z nim, nie uciekajcie, oni nie gryzą, chcą sprzedać coś, zaproponować i zarobić u nas działa to podobnie. Bardzo ich drażni, kiedy ktoś nie odpowiada nic, a wręcz ich olewa lub się buntuje i jedzie po nich - mogą wówczas być hm... "niemili", a nawet się odgrażać - oczywiście nie wszyscy, ale spotkałem się z taką sytuacją. Oni są u siebie. Wystarczy grzecznie podziękować raz może drugi i dadzą wam spokój. Ale nie bądźcie frajerami. Ceny które proponują są zawsze z mega górnej półki. Spokojnie można stargować nawet o 200-300%
- Gina G2020-01-28Bardzo dobry
To był nasz drugi pobyt w Legends, mieliśmy kolejną fajną wycieczkę. Ten ośrodek jest mały i prosty. Opcja AI jest bardzo mała, ale bardzo smaczna. Personel tutaj jest wspaniały. Kenrick w restauracji był radością. Kesneil był wspaniałym kelnerem i przyjemnością za każdym razem. Michael na plaży jest najlepszą częścią tego ośrodka. Nie bierze żartu od któregoś z hustlerów. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje. Każdy, komu nie ufał, został poproszony o odejście. Czuć się bezpiecznie. Dziękujemy za kolejny wspaniały pobyt.