Playa Parc

Ogólnie hotel ok chodź standard epoki prl klamki do dzwi jak do kurnika czy stodoly chodz pisaliscie o doplacie za pilota do tv i klimy czy platny internet nic takiego byl pilot klima i internet w cenie ,minus brak animaci czy nawet muzyki bar przy basenie czynny dokladnie i tylko w godzinach w których sa kolacje i sniadania wiec w czasie pobytu na basenie biema jak sobie kupić coa do picia absurdalnei niezrozumiałe do restauracji na sniadanie i koloacje trzeba kawalek spacerowac do innego obiektu woda w kranie dziwnie śmierdzi czystosc pokoju dostateczna ale nic pozatym jedzenie jak wszedzie jajka arbuz frytki monotonia ale to norma europejską w tym standardzie pani w recepci prze sympatyczna mowi w paru jezykach i jest nonstop nakrecona jak by cos brala i swa pozytywna energią przycmiewa chodz na chwilę wady hotelu za ta cene powinno byc lepiej ale jest znosnie zato okolica i to co najważniejsze plaza moze super uwaga dla palacych zabrac ze soba zapas bo papierosy na wyspie nie sa isiagalne w sklepie jest specjalny automat dosc daleko w baze zakup dosc skomplikowany trzeba zakupic piwo za 3.5 e i mozna wtedy kupic 1 paczke na osobe za 5 e wydaje mi sie ze ma to zwiazek z zagrożeniami pożarowymi malo Polaków sporo Francuzów i przygladajac sie innym hotelom nie jest lepiej wszystko wyglada podobnie tak ze jest ok ale nieadekwatnie do ceny

Hotel jest stary i od dawna nieodnawiany, poza być może odmalowaniem ścian, więc jeżeli nie toleruje się przybrudzonych fug w łazienkach, starych, rozpadających się mebli i przyżółconych elementów basenowych, to lepiej tam nie jechać. Mnie zależało na przyzwoitym miejscu w dobrej lokalizacji i się nie zawiodłam. Apartamenty są przestronne i czyste, z dobrze wyposażonym aneksem kuchennym. Można dokupić klimatyzację (70 euro za tydzień, 12 euro za jeden dzień). Plaża piękna, nawet w sezonie nie ma nadmiernego tłoku. Sama Minorka jest zachwycająca i moim zdaniem warto jest wynająć samochód (koszt ok. 140 euro za trzy dni), żeby pojechać w odleglejsze miejsca, bo choć można też do innych miejscowości dojechać autobusem, to nie wszędzie i trzeba liczyć się z tym, że ostatni powrotny może być np. już o 17. Polecam pobliskie Formells, bardzo ładne miasteczko, z wieloma restauracjami, w których można naprawdę dobrze zjeść (bardzo smacznie jest w Sa Taula, desery doskonałe). W Son Parc z restauracjami jest kiepsko. Nie korzystałam z hotelowej, więc się na jej temat nie mogę wypowiedzieć, ale sprawdziłam kilka innych i naprawdę warto zjeść w Pinomar, a całkiem ok jest też restauracja przy plaży.

Hotel sklada sie z apartamentow z aneksem kuchennym, ma dwa wieksze baseny i jeden maly przy barze, wkolo jest troche cienia, lezaki prawie zawsze wolne przy basenie, plac zabaw dla dzieci, choć raczej dla wiekszych niz nasze (czyli pewnie dla 7/8 lat idealny). Mnóstwo rzeczy bylo na plus, wiec hotel ogolnie zasługuje na pozytywna ocene: - apartamenty bardzo przestronne, nawet zbyt duze jak na nasza trojke, mielismy dwie podwojne sypialnie, aneks kuchenny z pokojem dziennym i balkon z widokiem na basen, przy balkonie pieknie kwitnace rosliny pnace. - łazienka czysta, ale kafelki i armatura dosc stare chociaz działające. - kuchnia z lodowką, mikrofalą, kuchenką elektryczną, garnkami i zastawą. Jednak kuchenka z tych starego typu, nagrzewa się bardzo długo (gotowanie zwyklego makaronu trwało godzine!), więc straciliśmy mnóstwo czasu na gotowanie, bo mieliśmy opcje bez wyżywienia. - ręczniki wymieniane często, sprzątanie bardzo dokładne - niedaleko pięknej plaży -niedrogi bar - bardzo blisko supermarket z normalnymi cenami - miła obsługa Minusy: -nie we wszystkich apartamentach byla klimatyzacja, a goraca w nocy jak w piecu, przy otwartych oknach nie mozna spac, bo byly komary. Za cene jaka zaplacilismy klimatyzacja moglaby byc, albo chociaz wiatraczek - blisko ogrodu ma swoje minusy: do sypialni wchodzily mrówki (personel się tym sprawnie zajął) - nie wszyscy pracownicy w hotelu mówią po hiszpańsku, my z męzem jesteśmy hiszpańskojęzyczni, więc jadąc do Hiszpanii oczekiwaliśmy tego co oczywiste... trudno się było dogadać, bo to niemieckojęzyczny personel. - animacje dla dzieci po niemiecku .... opieka dla dziecka tez niemieckojęzyczna (większośc turystów to Niemcy) - restauracja jest, ale nie jedlismy tam, chociaz mozna bylo sobie wykupic dniówkę albo sam obiad. Niestety menu, które zapowiadali nie przypadło nam do gustu i było raczej mało regionalne. - kuchnia elektryczna zbyt wolna by na niej gotować, szkoda czasu. - plaża jest piękna, ale w opisie TUI hotel miał być położony w zatoce tuż przy plaży, co nie do końca jest prawdą, ponieważ żeby do niej dojść trzeba było wyjść z posesji hotelu, przejść przez park piniowy, ulicę, a później jakieś 200 m jeszcze kładką przez wydmy. Dla dorosłego nie problem, ale z małym dzieckiem może być gorzej. Podsumowując: hotel godny polecenia dla rodzin, wtedy apartament wychodzi korzystnie. Jednak polecalabym albo z pelnym wyżywieniem albo stolowac się na mieście (są dwie czy trzy restauracje), bo kuchnia do gotowania się nie nadaje.