Dla dzieci
- plac zabaw
- łóżeczka dla dzieci: za opłatą
- basen dla dzieci
Położony blisko plaży hotel Dunav to dobre miejsce na spokojny wypoczynek dla wszystkich, którzy chcieliby spędzić urlop w dobrej lokalizacji. Na terenie hotelu znajdują się 2 bary, 3 restauracje oraz duży basen zewnętrzny. Goście mogą też skorzystać z siłowni albo odprężyć się w saunie. Jeśli przyjeżdżacie na wakacje z dziećmi, warto zarezerwować pokój rodzinny. Najmłodsi będą mogli spędzić czas bawiąc się na placu zabaw.
Byliśmy w hotelu DUNAV trzyosobową rodzinką w ostatnim tygodniu sierpnia i szczerze polecamy. Byliśmy na 9.00 i od razu dostaliśmy pokój. Hotel nieduży, kameralny otoczony zielenią, osłonięty od ulicy (co nie jest normą bo niektóre baseny innych hoteli są praktycznie parę metrów od chodnika i wszyscy się gapią). Pokoje fajne, czyste, codziennie sprzątane, ręczniki wymieniane, bardzo miłe pokojówki, także pan od napraw działał ekspresowo (1- Wyciek z klimatyzacji, 2-urwaliśmy drzwi od kabiny prysznicowej :)) praktycznie kilka minut i naprawione. Jedzenie jest bardzo smaczne i dużo. Naprawdę dziwię się niektórym z komentujących. Na śniadania po prostu co dusza zapragnie mleko kilka rodzajów płatków, kilka rodzajów serów, dżem, miód, wędliny, parówki, jajecznica, warzywa, sałatki, ciepłe bułeczki, chleb, opiekacz do chleba, słodkie rogaliki, dodatkowo zawsze był grill i na bieżąco piekli boczek, kiełbaski, jajka sadzone (w kształcie serduszek :)) kawa, rożne rodzaje herbat, soki z automatu no nie wiem czego można chcieć więcej. Obiady super sałatki kilka rodzajów mięsa, frytki, ryż, dużo warzyw surowych, zapiekanych, faszerowanych, mnóstwo owoców, przepyszne arbuzy, kompoty, ciasta bardzo słodkie ale co kto lubi. Kolacje też smaczne i duży wybór. Przy basenie hamburgery, pizza, spaghetti, lody. Naprawdę niektórzy Polacy tacy są upierdliwi że szok w domu pewnie co dzień je parówę z suchym chlebem ale tu wybrzydza bo zapłacił całe 1400 zł z przelotem więc powinno się mu słać kwiaty pod nogi. Proszę nad polskim zimnym i deszczowym morzem znaleźć all w takiej cenie, A tu jeszcze przelot dochodzi. Woda w basenie chłodniejsza niż w morzu ale przy 30 stopniach basen chyba służy do chłodzenia a jak kto zmarznięty to proponuję gorący prysznic w pokoju. Do morza rzut beretem zaraz przy wyjściu z hotelu supermarket, po drodze dużo sklepików z pamiątkami. Rezydentka TUI bardzo pomocna. Pobyt naprawdę był bardzo udany i szczerze polecam.
Hotel szału nie robi, jak za te pieniądze to spoko. Cisza to duży plus tego hotelu. Byłem nie pierwszy raz w Bułgarii i jakoś mnie jedzenie nie zaskoczyło, nie jest jakieś super bo monotonne ale nie można powiedzieć żeby goście hotelowi mieli chodzić głodni. Obsługa jak wszędzie (nawet u nas w kraju) cześć ok cześć niestety nie. Pokoje codziennie sprzątane były i wymieniane ręczniki. Bar z napojami all niestety to minus , że tylko do 22:00 :-( Do plaży bardzo blisko. Trzeba pamiętać, że w Bułgarii we wrześniu kończy się sezon i jak ktoś chce imprezować to najlepiej w pierwszych dwóch tygodniach września tam być, bo potem zaczynają się zamykać wszystkie lokale- jak wszędzie po sezonie.
Byliśmy w tym hotelu od 14 do 22 września, dotarliśmy do obiektu ok 9 rano i ku naszemu zaskoczeniu pokój był już gotowy, ale niestety all inclusive przysługiwało nam dopiero od 14. O godz 14 akurat skończył się obiad więc zostały nam "przekąski" w drewniaku obok hotelu, które były zresztą wątpliwej jakości (pizza z parówkami, mortadelą), robione na grillu tak zasyfionym, że chyba pamięta czasy średniowiecza. Rozwijając temat jedzenia w hotelu to jeszcze na początku wakacji uszło w tłumie, ale to co było podane od ok 3 dnia pobytu to jakiś żart. Niby dużo tego było ale wszystko tak bezpłciowe, że mrożonki w Polsce to przy tym jest rarytas jak od szefa Amaro (po paru dniach jedzenia na stołówce to już nawet te przekąski z węglem na spodzie dawały radę). Na śniadania praktycznie ciągle to samo: jajka, parówki, czasem boczek na grillu i jeszcze raz jajka. Obiad np kalafior, kolacja kalafior w cieście a na 2 dzień zupa krem z kalafiorem...Tylko i wyłącznie owoce były bardzo dobre. Jedyne plusy jakie widzę to położenie hotelu, blisko morza, zadbany ogród, basen ok, czysty, Panie sprzątające nie można narzekać codziennie wymieniały ręczniki i sprzątały pokoje i cały hotel, uśmiechnięte. Paru barmanów jest ok reszta robi łaskę, że w ogóle obsłuży. Wifi działało w całym hotelu bez problemów. Ktoś napisał kiedyś że kradną ale nic takiego nie miało miejsca, parę razy zostawiłam dokumenty, pieniądze, telefon na wierzchu przez roztargnienie i nic nie zginęło a widać było, że pokój był sprzątany. Niestety jadąc pod koniec września możemy się spodziewać, że miasto powoli zaczyna wymierać, zamykają się kolejne atrakcje, bary i dyskoteki i robi się Ciechocinek. Podsumowując dla osób które chcą leżeć tylko na leżaku nad basenem czy na plaży, nie potrzebują atrakcji i chcą schudnąć to polecam, ale ja już niestety nie przyjadę tutaj więcej.
Byliśmy w hotelu DUNAV trzyosobową rodzinką w ostatnim tygodniu sierpnia i szczerze polecamy. Byliśmy na 9.00 i od razu dostaliśmy pokój. Hotel nieduży, kameralny otoczony zielenią, osłonięty od ulicy (co nie jest normą bo niektóre baseny innych hoteli są praktycznie parę metrów od chodnika i wszyscy się gapią). Pokoje fajne, czyste, codziennie sprzątane, ręczniki wymieniane, bardzo miłe pokojówki, także pan od napraw działał ekspresowo (1- Wyciek z klimatyzacji, 2-urwaliśmy drzwi od kabiny prysznicowej :)) praktycznie kilka minut i naprawione. Jedzenie jest bardzo smaczne i dużo. Naprawdę dziwię się niektórym z komentujących. Na śniadania po prostu co dusza zapragnie mleko kilka rodzajów płatków, kilka rodzajów serów, dżem, miód, wędliny, parówki, jajecznica, warzywa, sałatki, ciepłe bułeczki, chleb, opiekacz do chleba, słodkie rogaliki, dodatkowo zawsze był grill i na bieżąco piekli boczek, kiełbaski, jajka sadzone (w kształcie serduszek :)) kawa, rożne rodzaje herbat, soki z automatu no nie wiem czego można chcieć więcej. Obiady super sałatki kilka rodzajów mięsa, frytki, ryż, dużo warzyw surowych, zapiekanych, faszerowanych, mnóstwo owoców, przepyszne arbuzy, kompoty, ciasta bardzo słodkie ale co kto lubi. Kolacje też smaczne i duży wybór. Przy basenie hamburgery, pizza, spaghetti, lody. Naprawdę niektórzy Polacy tacy są upierdliwi że szok w domu pewnie co dzień je parówę z suchym chlebem ale tu wybrzydza bo zapłacił całe 1400 zł z przelotem więc powinno się mu słać kwiaty pod nogi. Proszę nad polskim zimnym i deszczowym morzem znaleźć all w takiej cenie, A tu jeszcze przelot dochodzi. Woda w basenie chłodniejsza niż w morzu ale przy 30 stopniach basen chyba służy do chłodzenia a jak kto zmarznięty to proponuję gorący prysznic w pokoju. Do morza rzut beretem zaraz przy wyjściu z hotelu supermarket, po drodze dużo sklepików z pamiątkami. Rezydentka TUI bardzo pomocna. Pobyt naprawdę był bardzo udany i szczerze polecam.
Hotel szału nie robi, jak za te pieniądze to spoko. Cisza to duży plus tego hotelu. Byłem nie pierwszy raz w Bułgarii i jakoś mnie jedzenie nie zaskoczyło, nie jest jakieś super bo monotonne ale nie można powiedzieć żeby goście hotelowi mieli chodzić głodni. Obsługa jak wszędzie (nawet u nas w kraju) cześć ok cześć niestety nie. Pokoje codziennie sprzątane były i wymieniane ręczniki. Bar z napojami all niestety to minus , że tylko do 22:00 :-( Do plaży bardzo blisko. Trzeba pamiętać, że w Bułgarii we wrześniu kończy się sezon i jak ktoś chce imprezować to najlepiej w pierwszych dwóch tygodniach września tam być, bo potem zaczynają się zamykać wszystkie lokale- jak wszędzie po sezonie.
Byliśmy w tym hotelu od 14 do 22 września, dotarliśmy do obiektu ok 9 rano i ku naszemu zaskoczeniu pokój był już gotowy, ale niestety all inclusive przysługiwało nam dopiero od 14. O godz 14 akurat skończył się obiad więc zostały nam "przekąski" w drewniaku obok hotelu, które były zresztą wątpliwej jakości (pizza z parówkami, mortadelą), robione na grillu tak zasyfionym, że chyba pamięta czasy średniowiecza. Rozwijając temat jedzenia w hotelu to jeszcze na początku wakacji uszło w tłumie, ale to co było podane od ok 3 dnia pobytu to jakiś żart. Niby dużo tego było ale wszystko tak bezpłciowe, że mrożonki w Polsce to przy tym jest rarytas jak od szefa Amaro (po paru dniach jedzenia na stołówce to już nawet te przekąski z węglem na spodzie dawały radę). Na śniadania praktycznie ciągle to samo: jajka, parówki, czasem boczek na grillu i jeszcze raz jajka. Obiad np kalafior, kolacja kalafior w cieście a na 2 dzień zupa krem z kalafiorem...Tylko i wyłącznie owoce były bardzo dobre. Jedyne plusy jakie widzę to położenie hotelu, blisko morza, zadbany ogród, basen ok, czysty, Panie sprzątające nie można narzekać codziennie wymieniały ręczniki i sprzątały pokoje i cały hotel, uśmiechnięte. Paru barmanów jest ok reszta robi łaskę, że w ogóle obsłuży. Wifi działało w całym hotelu bez problemów. Ktoś napisał kiedyś że kradną ale nic takiego nie miało miejsca, parę razy zostawiłam dokumenty, pieniądze, telefon na wierzchu przez roztargnienie i nic nie zginęło a widać było, że pokój był sprzątany. Niestety jadąc pod koniec września możemy się spodziewać, że miasto powoli zaczyna wymierać, zamykają się kolejne atrakcje, bary i dyskoteki i robi się Ciechocinek. Podsumowując dla osób które chcą leżeć tylko na leżaku nad basenem czy na plaży, nie potrzebują atrakcji i chcą schudnąć to polecam, ale ja już niestety nie przyjadę tutaj więcej.
Bardzo niemiła obsługa -Barman Stanimir i pokojowy zajmujący się przechowanie bagażu. Barman Stanimir robiąc drinki nie dodaje lodu czy cytryny. Dla Niemców czy Francuzów dostępne jest wszystko i drinki robione w szkle. Pokojowy biorąc walizki rzuca nami jak workami z ziemniakami. Upominając go-z drugą walizką robi to samo. Śmieją się z Polaków za plecami drwią, rzucają głupimi tekstami. Dwóch barmanów Mitko-mówią po polsku i dobrze rozumieją. Kelnerka Dani czy Kelnerzy są mili i uśmiechnięci. Jedzenie jest dobre jak są Francuzi, Niemcy i Ukraińcy. Jak zostają sami Polacy to jedzenie jest coraz gorsze. Pomidory najpierw soczyste, dojrzałe słodkie, a 6 dnia wszyscy wyrzucili je do kosza. Psujące się, blade, niedojrzałe,nie mające smaku. Sałatki robią z resztek i podają na kolację. Stoły wycierają obrusami i odwracają je na drugą stronę i już są czyste. Podczas meczu Barman Stanimir zabrał alkohol i wyszedł z baru gdzie powinien serwować drinki do 22. O 21.45 już nie podają drinków i odwracają się na pięcie szczególnie gdy trzeba obsługiwać Polaków.
Witam. Hotel jak najbardziej godny polecenia , jeżeli nie traficie na panią z recepcji ( ewidentnie pracującą za kare ) , która udaje , że nic nie rozumie( - tak naprawdę okazało się że dobrze nas rozumiała) tylko po to aby nie rozwiązać problemu , małego problemu . Przyjechaliśmy w nocy 25/26 .08.18 r i nie zgadzały nam się pokoje , prosiliśmy o zmianę jednego z nich , niestety nie można było , jednak z samego rana pokój się znalazł . Pozostała załoga jest bardzo miła , dbają o klienta :) najlepszy jest Mitko - barman , który pracuje na barze przy recepcji :) Jedzenie jest bardzo dobre i duży wybór , owoce , ciasta , sałatki itd . Z basenu nie korzystaliśmy , w końcu przyjechaliśmy nad morze :) ale basen było widać , że jest czysty , bar przy basenie serwował całkiem niezłe jedzenie , lody . Cóż mogę dodać jedyne to , że z czystym sumieniem możemy polecić hotel :) oczywiście pozdrawiamy całą załogę oraz Panią Agnieszkę ( rezydentkę z Tui ) .
41m2
25m2
23m2