Hotel robi bardzo dobre pierwsze wrażenie (ładne pokoje na zdjęciach, korzystna lokalizacja, potężna budowla). Niestety minusy zdecydowanie królują nad plusami. Rozpocznę od pokoju- klima działała dobrze, ręczniki codziennie nowe i tyle z pozytywnych aspektów. Pokój totalnie inny, niż na zdjęciu (mimo zarezerwowania pokoju o oczko wyższym standardzie, tzn. DZM1, zamiast DZX1). Ładny widok z pokoju (plaża, deptak, morze, miasto). Balkon niesprzątany, w zakamarkach pełno śmieci, brudne okna oraz gniazdo os pod samych dachem. Wracając do pokoju, ściany niezbyt czyste. Dodatkowa opłata za sejf (40BGN za 5 dni). Standard "lata 90". Łazienka z zagrzybiałymi fugami, obita stalowa wanna, zasłonka nad wanną (wylęgarnia bakterii). Silikonem połatane ubytki, zniszczone drzwi od łazienki (oderwana listwa). W przedpokoju mrugająca żarówka, szafa, w której znajdował się sejf była zniszczona od wewnątrz (rozerwane płyty pliśniowe). Niesamowicie cienkie ściany- słychać było dosłownie wszystko (wszelakie odgłosy i kłótnie). Otrzymaliśmy jedną kartę do pokoju, chociaż był dwuosobowy. Winda - brudna, jeżdząca z częstotliwością co 10 min, olbrzymie kolejki. Dodatkowo winda miała niską ładowność (max 4-5 pasażerów, co chwilę zdarzały się przeciążenia i zwyczajnie nie ruszała z piętra), zdecydowanie częściej wybieraliśmy spacer schodami na trasie Parter - 8 piętro i z powrotem. Brudna klatka schodowa. Jedzenie - monotonne, ale jadalne (trzeba mieć na uwadze, że wybrór zdrowych potraw był praktycznie znikomy). W bufecie w strefie z sałatkami i warzywami panował bardzo nieprzyjemny, niepasujący do miejsca z jedzeniem zapach. Czystość sali również pozostawiała wiele do życzenia (brudna, zakurzona ściana przy ciepłym bufecie). Często zdarzały się niedomyte talerze. Ekspresy do kawy działały wyłącznie podczas śniadań i obiadów (kawa nie była najlepszej jakości, mleko w proszku). Wszystkie napoje, kawa czy herbata, wino czy piwo dostępne były w plastikowych kubkach (szklanek oraz filiżanek było za mało w stosunku do podejmowanej przez hotel liczby gości). W jedzeniu był wyczuwalny smak chemii, królowały produkty wysokoprzetworzone (w głównej mierze ciasta). Głównym elementem kolacji była świeża pizza z pieca. Niestety przez pierwsze 2 dni niejadalna. Po interwencji i zgłoszeniu, że nie da się jeść tego przysmaku, nastąpiła poprawa. Zupy niczym woda z dodatkiem skromnych składników. Czas wydawania posiłków Ś-O-K to odpowiednio 7.30-10.00, 12.00-14.00 i 18.00-21.00. Niesamowite restrykcje czasowe oraz organizacyjne. Godziny dość wczesne, zwłaszcza obiadu. Rozpoczynając obiad o 13.45 właściwie punkt o 14.00 wyłączane były aparaty z napojami. Drink bar funkcjonował dość sprawnie w kilku punktach. Minusem były godziny zamknięcia- w godzinach wieczornych funkcjonował tylko 1 punkt w środku, kiedy wokół basenu gromadziło się multum ludzi. Drinki dość dobre. Kolejny słaby punkt, to płatne leżaki na plaży. Byliśmy przekonani, że mamy dostępny sprzęt plażowy zgodnie z ofertą biura podróży (TUI nie może dojść do porozumienia ponoć od maja). Niestety okazały się płatne 27 BGN każdego dnia. Strefa SPA- chyba nikt z niej nie chciał korzystać. Basen z brudną wodą o temperaturze syberyjskiej. Sauna mikroskopijnych rozmiarów. Drzwi z urwaną klamką- moźna się nie wydostać z środka. Animacje zorganizowane, nie korzystaliśmy, ale odbywały się.