Hotel Locanda Locatori

Hotel odwiedziliśmy w ramach zimowego wyjazdu na narty. Naszą główną obawą odnośnie hotelu była odległośc od centum i wyciągów narciarskich (około 10 min piechotą). Obawa okazała sie nieuzasadniona ze wzgldedu na kursujący bus regularnie co 30 min. a w razie konieczności cześciej. Generalnie wszystko ok, pokoje czyste, jedzenie smaczne, bardzo pomocna obsługa.

Byliśmy tam pod koniec stycznia 2014 - 7 dni, mogę powiedzieć tyle hotel zrobiony na styl rustykalny czyli stare meble i wykończenie nie było źle nawet to fajnie wyglądało. Pokoje sprzątane są co dziennie, ręczniki wymieniane również co dziennie pościelone łóżko, co do tego nie można było się przyczepić. Na stok dowozi kierowca szybko i sprawnie. Ale co do jedzenia to już inna bajka było nie dobre kucharz chyba nie wie co robić!! na śniadanie kto szybszy ten lepszy, pieczywa jak komuś zabraknie to musi poprosić kelnera żeby przyniósł bo inaczej nie ma, na stole tylko trzy rodzaje kiełbas (szynkowa, salami, i mortadela) pokrojona tak cieniutko że mają super ostre maszynki. Na pewno czego wam nie zabraknie to dżemu i jakiś babki do tego rogalik również na słodko. Do śniadania można sobie zrobić z automatu kawę, herbatę a z drugiego soki? (sok mocno rozcieńczony z wodą) Natomiast obiadokolacja to osobna historia, mało że nie smacznie, powtarzam kucharz to totalna klapa nie mam pojęcia z skąd go mają!! Kolacja trwa wieki a dlatego że wpierw czekają aż wszyscy pozamawiają ich niby wino które jest niedobre no i wodę za które sporo liczą (1L wina 10 euro, woda 1L- 3 euro) ceny sporo wygórowane. Wszystko zaczyna się od 19.00 do 20.30 a nawet do 21.00 tak to długo trwa kolacja, no i wspomnę o barze sałatkowym który jest taki jak przyjdziesz pierwszy to zjesz ale jak się spóźnisz to już nic nie spróbujesz, a tak poza tym nic nie jest dobre jedynie jak się załapiesz na zimny omlet pokrojony na drobne kawałki!. Na cały pobyt były podane dwa razy kolacje regionalne no i tu musiał być inny kucharz bo szło to zjeść. Oczywiście tylko danie z regionu Trentino bo z tego drugiego regionu to kwestia gustu. Tak jak pisałem co do pokoju i miejsca w którym jest hotel to jak najbardziej OK, ale co do jedzenia to na pewno nie jest dobre!!! a może kwestia gustu i smaku

Zatrzymaliśmy się tutaj w zeszłym tygodniu i byliśmy zadowoleni z hotelu. Jest położony tuż przy głównym ośrodku narciarskim, ale łatwo do niego dojechać prywatnym hotelowym minibusem prowadzonym przez sympatyczny Rosario. Pokoje były duże i czyste, a łóżko wygodne. Widoki z balkonu były dobre, ponieważ hotel nie jest otoczony innymi budynkami. Wszyscy pracownicy byli przyjaźni, specjalną wzmiankę dla menedżera Francesco i także Francesca, która wydawała się wielozadaniowych jej prac obejmujących bar i restauracja i recepcja. Śniadania były dobre, a wieczorne posiłki obfite. Nie było dobrego wyboru żywności i zaspokoili wszelkie specjalne wymagania żywieniowe bez zamieszania, nawet w krótkim czasie. Dla mnie wyjątkowa okazała się znakomita strefa spa. Hotel posiadał saunę fińską, bio - saunę, łaźnię turecką, fontannę lodową i prysznic eukaliptusowy, który był prawdziwą przyjemnością po całodziennym jeździe na nartach. Dla mnie dodatek do spa podniósł hotel z codziennego 3-gwiazdkowego hotelu do czegoś bardziej wyjątkowego. Ponieważ została uwzględniona w naszej cenie z opcją all inclusive, była również bardzo dobra. Hotel był dogodnie usytuowany dla lokalnego autobusu narciarskiego, aby przetransportować nas do innego ośrodka narciarskiego, zatrzymał się tuż na zewnątrz, więc nie było długich wędrówek w sprzęt narciarski. Ten hotel jest zdecydowanie warto odwiedzić.