Pavlina Beach

Hotel na pewno nie jest 4*, 2 * byłyby adekwatne. Zacznę od plusów: - bardzo pomocni pracownicy szczególnie Pani recepcjonistka i ratownik - piękny ogród i położenie hotelu - mi osobiście pasowało to, że jest to na totalnej wsi i nie ma w okolicy sklepów z pierdołami Minusy: - dramatyczny pokój rodzinny z antresolą, wykładzina na antresoli chyba od nowości nie widziała prania, klimatyzacja nie była regulowana więc na dole było zimno na górze duszno tak że trudno było oddychać - cerata prysznicowa zamiast szkła bądź pleksi - 1 ekspres do kawy na cały hotel, czasami było stania w kolejce 10-15 min - brak klimatyzacji w sali restauracyjnej - jedna wystawka jedzeniowa więc podobnie jak nie przyszło się w miarę wcześniej można było stać w kolejce która potrafiła zakręcać aż do recepcji - all bardzo słabiutki, tak samo wifi hotelowe

Nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii na temat pobytu w tym hotelu. Szczerze mogę stwierdzić, ze było to najgorsze miejsce w jakim byłam do tej pory w życiu. Jeden punkt należy się za widoki, drugi za pomocna obsługę i głęboki basen. Na tym plusy tego hotelu się kończą. Jedzenie niesmaczne, a wybór żaden, kilka dosłownie dań na ciepło. Jeden z pierwszych dni po przylocie spędziliśmy nad toaleta, potem do końca wyjazdu baliśmy się już zjeść cokolwiek. Z rozmów z innymi wczasowiczami wiemy, ze nie byliśmy jedynymi, którzy mieli jakieś dolegliwości. Jedzenie dodatkowo na stołówce nie było w żaden sposób podpisane, wisiała jedynie kartka z całym menu przed drzwiami restauracji. Na kolacje brak możliwości zrobienia sobie prostej kanapki z czymkolwiek, ponieważ produkty takie jak masło czy szynka były dostępne jedynie rano. Bardzo mały wybór owoców, ciast, deserów. W zasadzie jeden rodzaj ciasta na obiad i na kolacje. Na basenie w ciągu dnia wystawione jedynie owoce, ciastka i coś co nazywało się ziemnym tostem. W zasadzie cały wyjazd byliśmy głodni. O tym ze na każdy pokój przypada dziennie 1,5l wody darmowej w butelce dowiedzieliśmy się ostatniego dnia, bo nikt nawet nie raczył nas wcześniej o tym poinformować. Jak zobaczyliśmy beach bar to byliśmy w szoku, zdjęcie dodam w załączniku- dodam tez ze był płatny. Zdawaliśmy sobie sprawę z położenia tego hotelu, ale nie wiedziałam że będzie aż tak źle, dookoła nie ma nic. Najbliższy sklepik 1,5km dalej. Odwiedziliśmy wiec Patras i to także był błąd i strata pieniędzy, bo nie było tam nic wartego wypożyczenia auta i ruszenia w trasę greckimi drogami. Jedynie syf, śmieci i brud. Bez porównania z wyspami. Jeśli ktoś się wybiera radzę się poważnie zastanowić. W załączniku zdjęcie menu- ilość dań na kolacje, taki był wybór codziennie, czyli żaden. Jeśli oferta jest all-inclusive oczekiwać można czegoś innego.

Gościliśmy w tym hotelu w połowie sierpnia. Sam hotel, pokoje i łazienki na plus. Obsługa, w większości, także na plus. Widoki również ale... jedzenie to ogromny minus. Brak wyboru wędlin na śniadanie, na kolacji w ogóle nie są serwowane. Z 4 serwowanych dań na lunch może jedno było do przełknięcia. Najzabawniejsze jest to, że hotel posiada 1 ekspres do kawy na 93 pokoje... który zresztą działał tylko podczas śniadania. W kolejce po kawę musieliśmy się wymieniać bo "troszkę" się czekało. Polecam wynająć auta bo trzeba gdzieś się pożywić. Kolejny minus to godziny, w których basen jest czynny: 10-18... jeśli zwiedzasz to się na basen nie wyrobisz a plaża przy hotelu nie zachęca, nie mówiąc o 83 schodach do pokonania. Plaża wąska bez barku. Ma się wrażenie, że siedzi się w śmietniku, bo te są ale, że jest mało miejsca i są rzadko opróżniane to niestety odnosi się takie wrażenie. Generalnie pewnie do Grecji wrócimy ale już nie do tego hotelu.