Mytilana Village

● Dobrze utrzymany, czysty kompleks hotelowy dla ceniących ciszę i spokój, z dala od miejskiego gwaru. Położony zaledwie ok. 12 minut taksówką od Mityleny, stolicy wyspy, gdzie w ciągu dnia warto zwiedzić zabytki, a wieczorami spragnieni głośnych rozrywek mogą z nich skorzystać w wielu portowych knajpach. Mimo tego, że była to pełnia sezonu (lipiec 2024) i oprócz gości przebywających stacjonarnie przez tydzień, nocowały tu także grupy jedno/dwudniowych wycieczek, czuliśmy się jak w kameralnym, cichym pensjonacie. Jadąc do tego hotelu wiedzieliśmy, jaką ma lokalizację: • znajduje się na odludziu, • położony w otoczeniu dużego, zadbanego ogrodu i niewielkiego gaju z drzewami oliwnymi, gruszami i wysokimi sosnami, • z jednej strony przy szosie bez chodnika, • z drugiej - nad bardzo wąskim pasmem wybrzeża Zatoki Jera (Κόλπος Γέρα), które tworzy kamienistą miniplażę na szerokość leżaka. To było to, czego oczekiwaliśmy i nie zawiedliśmy się. Przed podróżą warto spojrzeć na mapę, żeby wiedzieć, dokąd się jedzie i po przyjeździe do hotelu nie narzekać na jego położenie i naturalne otoczenie. ● Zajmowaliśmy wygodny, dwupokojowy, codziennie starannie sprzątany apartament z tarasem z widokiem na ogród i zatokę, w budynku z recepcją. ● Posiłki – dobrze przyprawione typowe dania domowej kuchni greckiej, które nam smakowały. Jedzenia i picia pod dostatkiem, a gdy czegoś zabrakło w podgrzewaczu, wystarczyło poprosić o uzupełnienie. Dostępna była bezpłatnie woda butelkowana. ● O gości dba przyjazna i troskliwa załoga, m.in.: Maria (recepcja), Eleni (restauracja) oraz manager hotelu Andreas, rozmowy z którym miło wspominamy. ● Ten hotel jest dobrą bazą wypadową do pieszych wędrówek i dalszych wycieczek samochodem. Warto wybrać się na spacer (ok. 2 km) do kapliczki proroka Eliasza na szczycie wzgórza, z którego roztacza się piękny widok na okolicę i zatokę. Z hotelu łatwo też dojść ścieżką (ok. 2,5 km) wśród drzew oliwnych do dobrze zachowanego fragmentu majestatycznego akweduktu z czasów rzymskich (II w n.e.) i dalej na wschód do wioski Moria (3 km). W Mitylenie polecam snurkowanie w akwenie w okolicy Statui Wolności, gdzie lubią pływać mieszkańcy stolicy – woda jest tam bardzo przejrzysta w przeciwnieństwie do tej w zatoce przy hotelu. ● Chętnie wrócimy do Mytilana Village.

Świetny hotel, jak na 3 gwiazdki jestem bardzo zadowolona. Dobre jedzonko (praktycznie codziennie było coś innego), obsługa całego hotelu bardzo miła i pomocna. Pokoje czyściutkie, wystrój nie każdemu może odpowiadać, ale dla mnie miał swój klimat. Basen co ranek czyszczony. Zdjęcia w ogłoszeniu na pewno nie oddają jak pięknie tam jest. Jestem zachwycona i nie rozumiem tylu słabych opinii. Muszę dodać że do miasta jest spory kawałek jednak hotel może zamówić taxi i wychodzi niedrogo w jedną jak i w drugą stronę. Ma to też swoje plusy, bo jest tam cichutko w sam raz na zrelaksowanie się. Z całego serca polecam.

Hotel nadaje się tylko na bardzo krótki pobyt, z uwagi na najbiedniejsze all inclusive (i ogólnie jedzenie) jakiego doświadczycie. Na obiad i kolację codziennie te same dwa dania. Smaczne, ale ile można jeść grillowaną wieprzowinę i wieprzowe kofty? Do tego praktycznie zero warzyw, a tzatziki raz w ciągu tygodnia. Przekąski to arbuz i melon przed południem i galaretka po południu. Ta sama galaretka jako słodycze do kolacji (jeśli danego dnia coś zostało). Z napoi alko jedno piwo, ouzo, tanie białe i czerwone wino, bezalkoholowe: woda, cola i jakieś gazowane paskudztwa. Soki z kartonu płatne dodatkowo. Kawa tylko do śniadania. Jak ze stołówki wyniesie się więcej niż jedną półlitrową butelkę wody, to pani zwraca uwagę, że przysługuje jedna na osobę. Tyle o jedzeniu, ale to niestety dyskwalifikuje ten hotel. Poza tym raczej okej, pokoje czyste, położenie przy samym morzu, choć z drugiej strony przy samej drodze. Basen malutki, ale ludzi też mało, więc raczej każdy się mieści. Plaża kamienista i jeszcze mniejsza, na jakieś 10 zdezelowanych leżaków, tutaj ze zmieszczeniem się już różnie...