Dassia Holiday Club

To jest 3-gwiazdkowy hotel. Nie rozumiem, dlaczego jest tak wiele złych opinii. Jeśli chcesz czegoś więcej, wybierz 5-gwiazdkowy hotel. Zacznę więc od negatywnych wrażeń, jakie miałem na temat hotelu. Pokoje mogłyby być dokładniej czyszczone i wybielane, ręczniki i pościel. Ktoś musi zająć się insektami. Nie można jeść ani chodzić po hotelu, gdy są na nich insekty. Hotel jest dość daleko od miasta, więc i tak potrzebujesz samochodu. Nie ma zbyt wielu atrakcji. Jeśli nie wyjdziesz z hotelu, na pewno się znudzisz. Pozytywną stroną jest jedzenie, które było doskonałe. Śniadania są zróżnicowane i każdego dnia inne, ze słodkimi i wytrawnymi opcjami. Gratulacje, bardzo smaczne!!!. Obiad jest również doskonały, z kilkoma opcjami wegetariańskimi, a także kolacja z wieloma tradycyjnymi greckimi daniami. Słodycze i owoce były dobre. Dobra robota!!! Mogę powiedzieć, że jedzenie zasługuje na 5 gwiazdek, a nie 3. Zawsze jest muzyka i duży basen, dzięki czemu możesz cieszyć się czasem spędzonym w hotelu. Dziewczyna, która robi przekąski przy basenie, jest bardzo czysta, chociaż nie ma zbyt wielu opcji, to w porządku. Personel jest również bardzo miły i chętny do pomocy w każdej chwili! Jak na pieniądze, które wydałem z rodziną, byłem zadowolony!

Po przyjeździe rozpłakałam się na widok warunków panujących w hotelu. Jest brzydko i brudno. Bardzo niski poziom. Napewno nie na 3. To nie można nazwać hotelem. Jestem tu już 9 dzień i mogę powiedzieć, ze ogólnie jedzenie może być. Ale nie przyjechałam tu dla jedzenia.Pierwszy pokój który dostaliśmy wyglądał jak pokoje w hotelach z 30 lat temu. Po rozmowie z rezydentem dostaliśmy po kilku dniach nowy pokój w domkach. Standard wyższy - bez zastrzeżeń. Ogólnie hotel zaniedbany i okolica również. To najgorsze miejsce w jaki byłam. Hotel i wyspa. Wyspa bardzo zaniedbana a odwiedziliśmy już kilka greckich wysp i ta jest najgorsza. Nie polecam hotelu i odwiedzin wyspy.

Hotel pierwszego dnia nie zrobił na mnie dobrego wrażenia, tym bardziej że wróciłam z 4 gwiazdkowego hotelu w Bułgarii, gdzie warunki były rewelacyjne. Później przywykłam:) Łazienki przeciętne tzn.maleńkie, wanna malutka z zasłonką, umywalka z dziurą odpływową- trzeba pilnować, żeby mydełko hotelowe nią nie uciekło. Zaletą było to, że klimatyzacja działała nawet po wyjściu z pokoju i wyjęcia klucza - karty z czytnika. Pokoik przytulny. Widok z okna na basen- ok. Winda to coś czego nie da się opisać w skrócie, powiem jedno- nawet w PRL były lepsze - oczywiście nie wszystkie działają- jest kilka wejść do różnych klatek. Jeśli chodzi o jedzenie to głodny człowiek się naje, ale dzięki monotonii i menu na pewno nie przeje się, a co za tym idzie nie przytyje:) przekąski przy basenie są serwowane od 11:00 do 18:00 - zawsze są chętni- naleśniki pyszne. Basen mały, brak wystarczającej ilości leżaków. Dla palaczy dobra wiadomość - można palić wszędzie, oprócz stołówki. Plaża -wąska, kamienista, brzydka w odległości 800 metrów- niby mało, ale w 33 stopniowym upale wydaje się dalej. Kocham greckie wyspy, ale do tego hotelu nie wrócę. Hotel 3 gwiazdkowy, więc trzeba było się liczyć z tym, że luksusu nie będzie. Jest to po prostu ekonomiczny wyjazd, na każdą kieszeń- 2700 zł na osobę- można uzbierać w ciągu roku :)