Camp Galeb

Byliśmy tam w lipcu . Kamping dość zatłoczony,ale bardzo blisko plaży.Obsługa w recepcji uprzejma i pomocna ,łazienki które widziałem średnie. Miasto ze wspaniałym widokiem z obu twierdz.Możliwość rejsu po rzece i wspaniały widok na kanion z poziomu wody. Woda w morzu w tym roku zimniejsza niż zwyczajowo w Chorwacji. W tym roku w Chorwacji pracownicy hoteli , kempingów i innych instytucji turystycznych jak i sklepów przestrzegają wymogów dotyczących zabezpieczeń osobistych Covid 19 . Podobnie jest w Słowenii , która jednakże wymaga przejazdu przez swoje terytorium w ciągu 12 godzin i tu tworzy się kolejka na granicy . Najgorzej , odnośnie zabezpieczeń osobistych wygląda sytuacja w Czechach np Brno . Odradzam wchodzenia do sklepów ,w których nikt nie stosuje zabezpieczeń .

Stanowczo odradzam wizytę na początku lipca. Mają na Galeb zlot młodych z bardzo głośną muzyką do drugiej w nocy. Naprawdę zero spania. Kto pozwala na coś takiego w srodku miejscowosci wypoczynkowej? Sam Omis ok.

Mieszkaliśmy w bungalowie aneksie który sąsiadował z drugim i można było zagladać sąsiadowi w przysłowiowy talerz. Bungalow był metr od boiska do piłki nożnej odzielony tylko siatką. Boisko do piłki nożnej jest wynajmowane przez kemping Galeb do godz 24 w nocy. Na boisku grają chyba wszystkie okoliczne drużyny piłki nożnej do późnych godzin nocnych 23-24. Więc oprócz sąsiada za ścianą , metr od tarasu tylko za siatką gra drużyna piłkarska .Przez cały dzień nic innego nie słychać tylko kopnięcia piłki nożnej czasem piłka walnie w domek lub wpada na taras. Można by chyba to boisko oprócz siatki czymś oddzielić od bungalowów sąsiadujących . Oczywiście jak są te mecze, boisko do 23-24 godz oświetlają bardzo mocne lampy i to również nie jest fajne jak chce się np iść spać ( zgłaszaliśmy w recepcji ale pan z polski z firmy bungalow pl powiedział że boisko wynajmuje kemping Galeb . Restauracja z weselami też jest na kempingu Galebi jest to odrębna firma ). Poza tym 50 metrów dalej jest bardzo ruchliwa ulica gdzie ciągle jest korek do centrum Omisia i jest bardzo głośno. Za boiskiem jest kort tenisowy, a obok restauracja w której są w weekendy organizowane wesela więc jest głośno do rana.Oczywiście samochodem do domku nie da się dojechać bo są wąskie uliczki pomiedzy, a podłoże jest wysypane kamykami i ciężko jechać z walizkami. Basen brudny aż zielono w nim ,strach wejść. Restauracja na plaży bardzo droga za trzy dania na wagę zapłaciliśmy ponad 200 kun i zastanawialiśmy się za co ponieważ każdy z nas (3 osoby) miał po kotlecie i surówce, jedzenie było średnie. Zamówiliśmy pizzę hawajską i miała sfermentowanego ananasa. Camping otwarty nikt nie pilnował kto wchodzi i wychodzi . Klimatyczne zapłaciliśmy za trzy osoby 170 kun. Kaucja zwrotna 60 euro. Kemping Galeb i domki Bungalow hr. to dwie oddzielne firmy . Polska obsługa była w porządku reszta niezbyt miła.Woda w morzu jak na Chorwację rzeczywiście zimna 23=24 stopnie. Jedynym plusem są ładne nowe bungalowy. mieszkaliśmy w zonie D . Blisko do centrum miasteczka spacerkiem 10, 15 minut, piękne widoki, cudne stare miasto , góry i morze 2 w jednym. Leżaki na plaży tanie 20 kun za osobę w porównaniu z Istrią gdzie zawsze płaciliśmy 50 kun za osobę. Blisko sklep.