Erholungshotel Kaltenhauser

Bardzo dobre miejsce wypadowe dla narciarzy. Do Kitzbuhel jeździ skibus (3 minuty) przystanek przy hotelu. Do innych stacji samochodem max 40 minut: Zell ma see, Kaprun, Zillertal, Blixen. My byliśmy na przełomie roku wiec karnet Superski (22 stacje) na 9 dni kosztował 380 euro. Hotel bardzo dobry mieliśmy pokój w nowej części. Dyżur czysto, duża łazienka, szafy pełne wyposażenie, codziennie uzupełniana woda do picia. Szlafroki, kapcie, kosmetyki, suszarka. Mieliśmy HB śniadania bez zarzutu duży wybór, na ciepło jajka według życzenia (trzeba zamawiać z kuchni). Kolacje urozmaicone mięso, ryby, dziczyzna. Specjalnie uroczyste kolacje świąteczne i noworoczne. Personel pomocny i uprzejmy bardzo reaktywny. Niestety odejmuję punkty za saunę: brak strefy wellness są dwie sauny w starej części hotelu. Często się wyłączają (trzeba wzywać obsługę). Brak strefy wypoczynkowej tylko 3 leżaki (jak na 4* to niestety duży minus). Dodatkowy minus: przy dużym obłożeniu w hotelu wieczorem regularnie brakuje cieplej wody to po nartach spory dyskomfort. I trzeci minus: mieliśmy szybkie Wi-Fi w cenie pokoju (nie wszystkie pokoje maja taka ofertę) i niestety kilka razy Wi-Fi znikało na kilka godzin. Zatem podsumowując hotel dobry ale nie 4 gwiazdkowy. Mimo to poza sezonem wysokim może być w lepszej cenie a położenie dla narciarzy na duży plus.

Bardzo dobry hotel, mocne 4*. Hotel prowadzony przez rodzinę, gdzie właścicielka sama osobiście dogląda każdego szczegółu. Bardzo dbają o gości . Spełniali wszelkie życzenia dzieci - niejadków . Jak trzeba było podać coś poza kartą- bez problemu. Jeśli dzieci chciały lody na deser - zamiast ciast - proszę bardzo. Świetny standard obsługi, bardzo miły personel. Pokoje rodzinne - ogromne . W odnowionej części bardzo dobry standard. Ładny basen, dwie sauny, skibus przy hotelu, jeden przystanek do regionu Kitzski. Dobre jedzenie. Na śniadanie duży wybór wędlin, pyszne pieczywo, sery, bardzo dużo owoców . Obiadokolacje podawane , trzy dania do wyboru, kidsmenu, bardzo smacznie. Jeśli będzie okazja wrócić na narty w tamte strony , na pewno do tego hotelu.

Hotel położony w małej miejscowości (na której atrakcje nie ma co liczyć, gdyż oprócz sklepu spożywczego w zasadzie nic tu nie ma). Cel pobytu - naty. Od 2015 r. z miejsca oddalonego o około 1 km od Hotelu odchodzi gondola. Jest to połączenie z całym kompleksem Kutzbuchel. Od strony miejscowości jest częśc tras zjazdowych, jednak większa cześć znajduje się dalej i przejechanie tam na nartach zajmie sporo czasu. (cały obszar Kutzbuchel jest naprawdę spory). Koniec końców my dojeżdżaliśmy około 30 km do samego Kitzbuchel (samochodem około 30 min, parking pod samą gondolą 8 euro za dobę). Sam hotel robi dobre wrażenie. jest czysto, miła atmosfera. Obsługa bardzo miła i uprzejma. Pokoje naprawdę obszerne (jak na hotel nawet duże), codziennie sprzątane i to dobrze sprzątane. Samo wyposażenie pokoi nie jest nowoczesne (pokój ze zdjęć promocyjnych zapewne gdzieś jest ale prawdopodobnie jeden , może klika) nie mniej łóżko, szafy, stolik i biurko jak należy. Nie ma czego więcej oczekiwać. Na 3 piętrze znajduje się hol gdzie można zasiąść ze znajomymi (rozmowy, gry i zabawy lub kieliszek... lub dwa). W hotelu jest pomieszczenie na buty narciarskie, a obok hotelu narciarnia. Do gondoli kursuje bezpłatny skibus. Dużym atutem jest kuchnia. Jedzenie smaczne, rozmaite, podane elegancko. (ramo wybiera się z pośród 2 dań pierwszych i 3 dań drugich + deser) i to podawane jest na obiad. Śniadania w stylu stołu szwedzkiego i wykonane na życzenie świeża jajka w różnej postaci i placki. Hotel nie ma typowego baru/ pub'u wiec do imprezowania się raczej nie nadaje. Ponadto w hotelu jest Spa: mały basen 5 x 10 m i za osobnymi drzwiami strefa saun (jak to w Austrii - strefa nagości). Są dwie suche sauny i prysznice i chyba największa skaza na tym przemiłym miejscu - strefa "niby" relaksu - ograniczona do 2 leżaków, wiec po sesji w saunie albo trzeba mieć szczęście albo stać albo wyjść do części z basenem, gdzie z ciszą może być trudniej. Reasumując, hotel oceniam bardzo dobrze, raczej dla rodzin i osób nie szukających imprezowania ale spokoju i jakości w okolicy "kurortu narciarskiego". Pozdrawiam. Aha zapomniałbym. Przy hoteli znajduje się kościółek. w pokojach od jego strony czeka niespodzianka. O 6 rano dzwony biją jakiś zestaw w sumie najpierw 6 razy , potem 28 razy. Ja przy tym spać nie mogłem