TOTALNE ROZCZAROWANIE
Jedno wielkie rozczarowanie i pusta strata pieniędzy.
Wybraliśmy się z mamą na urlop, by odpocząć i spędzić fajnie czas. Byłam w wielu krajach, w różnych miastach i hotelach. Tyle pięknych rzeczy słyszałam o tyn kraju, ale niestety pobyt w tym hotelu zepsuł wszystko.
Pierwszy problem, który się pojawił to nie dokładnie posprzątany pokój, nie było kompletu ręczników, a co najgorsze to pleśń w łazience. Przez trzy dni serwis sprzątający nie mógł dokładnie wykonać swoją robotę, po czym już straciłam w to wiarę. Zdjęcia pleśni w łazience dodaję.
Następnie i najgorsze co mogło się wydarzyć to to, że zatruliśmy się jedzeniem w hotelu. Bez względu na to czy przychodziliśmy na śniadanie, obiad czy kolacje, jedzenie zawsze było zimne i ciągle to samo, niesmaczne. Do tego ze względu na tak wysokie temperatury na zewnątrz, mogło bardzo szybko się psuć, do tego łaziły muchy po potrawach. Z owoców ciągle arbuz, i to bardzo dziwne, bo jest lato i sporo różnych sezonowych owoców.
Przez 4 ostatnie dni wycieczki nic nie mogliśmy jeść, oprócz chleba popijając go herbatą. Dwa dni w ogóle nie mogliśmy wyjść z pokoju przez to, że mieliśmy straszne zaburzenie żołądku.
Wszędzie smród chloru, wszystko w tym hotelu odkażają tylko tym środkiem chemicznym. Nie da się siedzieć przy basenie ani w dzień, ani wieczorem. Woda w kranie ma dokładnie ten sam zapach, nie mówiąc o ręcznikach.
Personel wygląda tak jakby to była dla nich największa kara w żuciu pracować w tym hotelu. Nie mówiąc co się dzieje na barze, brak drinków, tylko sama wódka, jakieś wiski i to daleko nie najlepszej jakości. Osoba, która stoi za tym barem, podając napoje rozlewa to wszędzie, po stole, cała szklanka oprócz tego, że nie jest dokładnie umyta, to jeszcze się klei do rąk przez to, że dodając sok barman nie zwraca uwagi na to czy on w ogóle trafia do tej szklanki, czy leje się poza nią.
Podsumowując, hotel to max 2*, w hotelu nie mają pojęcia, na czym polega opcja All inclusive, a i tak nie warto tam jechać, by nie stracić pieniędzy i zdrowia.