Hotel nastawiony na turystę wypoczynkowego i rodziny (nie za bardzo na biznes)
Hotel wybrałam ze względu na dostępność parkingu - i rzeczywiście nie było z tym problemu. Garaż znajduje się w podziemiu i jest tam sporo miejsc parkingowych. Recepcja - uprzejmość względem klienta zależy od tego, kto jest obecnie w pracy. Panowie byli zdecydowanie bardziej mili, niż pani recepcjonistka. Pokój - duży i przestronny, właściwie można go nazwać apartamentem. Sypiania + pokój dzienny z aneksem kuchennym. Całość niestety niezbyt przytulna - białe surowe ściany i jako motyw przewodni czerwień... za to czysto :) Chociaż nie jestem w stanie pojąć idei aneksu kuchennego, który jest, ale nie funkcjonuje. Kuchenka najprawdopodobniej w ogóle nie podłączona (a na pewno nie działała), szafki puste - żadnych sztućców czy talerzy. Łazienka duża i dobrze wyposażona - lusterko do robienia makijażu, kapcie, szlafrok, ręczniki i kosmetyki (2 różne żele do mycia ciała i włosów, balsam, mydełko do rąk, zestaw do demakijażu, zestaw do szycia, gąbeczka do czyszczenia bytów). Wielki minus za brak możliwości prasowania ubrań. Dokładnie to możliwość może i by była (pani odpowiedzialna za sprzątanie może uprasować w godzinach swojej pracy, jednak dostępnego żelazka i deski do prasowania nie ma), ale moja potrzeba posiadania uprasowanej koszuli na spotkanie biznesowe nie została potraktowana priorytetowo i czas, kiedy ja JESZCZE byłam w hotelu, a obsługa JUŻ była w pracy został spożytkowany na coś innego - zapewne nie tak przyziemnego jak dbałość o należyty wygląd ;) Śniadanie różnorodne (w tym lokalne sery i wędliny) i bogate (coś na ciepło, nabiał, wędliny, desery, owoce). I hit - sokowirówka do zrobienia świeżego soku z marchwi. W hotelu jest też restauracja, która nie jest złym rozwiązaniem dla kogoś kto wieczorem jest zmęczony i nie chce wychodzić na miasto.