Sianji Well-Being Resort

Super. Piękny pobyt. Piękny hotel. Polecamy. Super Ahmet z baru przy basenie. Serdeczne dziękujemy. Super personal, super jedzenie, piękne widoki. Pokoje przewyższają oczekiwania. Leman Super doradca klienta, bardzo przyjazna osoba.

Hotel można pochwalić jedynie za widok z lobby... i na tym KONIEC pochwał. 1. Opis zacznę od biura, oferta wykupiona na oficjalnej stronie. TUI sprzedało nam pokój typu willa VIX1 o wielkości ok. 180mkw wyposażnony m.in. w jacuzzi. Jak się okazało na miejscu hotel nie posiada tego typu pokoi o takim metrażu(!) największy, a są na terenie hotelu TYLKO cztery były zajęte i są wielkości ok. 101mkw(TUI zmieniło opis oferty po naszym powrocie z wakacji) Pozostałe pokoje typu VIX1 są o metrażu ok. 65-75mkw – w takim nas zakwaterowano. Jeszcze podczas pobytu złożyliśmy reklamację dotyczącą m.in. wielkości pokoju, dostaliśmy odpowiedź z TUI, że do metrażu wliczane są również np. tarasy, łazienki… w tym przypadku to by musiały być wszystkie łazienki ogólnodostępne z terenu hotelu i dodając taras…. Do tych 101mkw byśmy dobili… ale brakuje nadal ok. 80mkw…. TUI nadal opisuje nieprawdę w kwestii jacuzzi w tym pokoju – BRAK. Jak nas poinformowano w recepcji VIX1 nie mają jacuzzi, natomiast TUI po naszej reklamacji jeszcze podczas pobytu poinformowało nas, że jest jacuzzi na terenie hotelu….. na poziomie „0” natomiast my byliśmy na poziomie „5”(...). Nie wiem kto projektował umiejscowienie paneli klimatyzacji, są w obu pokojach oraz w saloniku. Niestety znajdowały się nad samymi łóżkami w mini sypialniach i nad kanapą w saloniku. Jeżeli chcieliśmy posiedzieć w saloniku, wiało bezpośrednio na nas, tak samo w nocy… nie dało się spać z włączoną klimatyzacją, był wybór - spać w gorącu lub narażać się na "przewianie". DLA PRZESTROGI I DOKŁADNEJ WERYFIKACJI ZAKUPU OFERTY DLA INNYCH OPISZĘ JESZCZE PRZYKŁADOWE POZOSTAŁE POKOJE – np. na terenie hotelu są 4 pokoje typu penthouse, dwa opisywane przez TUI 180mkw z pięknymi zdjęciami na stronie TUI – piętro 5… są one niestety w sezonie NIEDOSTĘPNE ponieważ to prywatne apartamenty(jest to hotel typu condo) i dostępne są TYLKO dla właścicieli lub ich rodzin/znajomych… jeżeli ktoś je wykupi i tak zostanie zakwaterowany na poziomie nr 2 z mini balkonikiem i pokojami/sypialniami bez okien – jedyne okno jest przy tym mini balkoniku. TO TAKI PRZYKŁAD – INFORMACJĘ DOTYCZĄCĄ POKOJU TYPU PENTHOUSE UZYSKALIŚMY W RECEPCJI PODCZAS NASZEGO POBYTU (CHCIELIŚMY NA MIEJSCU DOPŁACIĆ I ZMIENIĆ NASZ POKÓJ NA PENTHOUSE) 2. Moim zdaniem w hotelu jest BRAK restauracji. HOTEL 5* i żeby „restauracja” to był zadymiony mały „snack bar” w którym oprócz dymu było pełno much siadających na jedzeniu…!? to jakiś absurd !!! żeby pójść dołożyć sobie posiłek jedna z osób musiała siedzieć przy stoliku i pilnować, żeby muchy nie siadały na pozostawionym jedzeniu(!) piekarz w tej niby „piekarni” przygotowywał jedzenie bez rękawiczek, rozmazywał dłońmi sos po placku kiedy przygotowywał tzw. pizzę, składniki nakładał również bez rękawiczek – dłonie jego nie wyglądały jak po wyjściu od kosmetyczki ze zrobionym manicure… NIESTETY. Krzesełka w 80% zaplamione i żeby przy stoliku usiąść w trzy osoby najczęściej trzeba było dobierać czyste krzesełka z innych stolików. Stoliki niechlujnie przecierane, wszędzie muchy i włażące na stoliki koty(!!!) hotel 5* ???? w Polsce SANEPID by go zamknął natychmiast jako coś co może wywołać zagrożenie epidemiologiczne(posiadam fotki). Nie będę dopisywał szczegółów o problemach jelitowych dziecka. W tej niby „restauracji” nie działała klimatyzacja, nawet jak była włączona nic nie dawała… i NAJWAŻNIEJSZE; posiłek nakładać można było przy bufecie, natomiast w restauracji nie było stolików - jedzenie spożywało się na zewnątrz przy ponad 30stopniowym upale, każdy posiłek w ciągu dnia tak samo. Jedzenie monotonne, zazwyczaj letnie wręcz zimne, bardzo mały wybór. Obsługa ślamazarna, baaaaaardzo pooowoooolna, zawsze trzeba było czekać na napoje - brak automatów do soków lub kawy. JEDNEGO CO RYGORYSTYCZNIE PILNOWALI TO GODZIN OTWARCIA I ZAMKNIĘCIA TEJ „NIBY RESTAURACJI” Z „NIBY BUFETEM”. 3. Wifi – działało tylko w pewnych miejscach na terenie hotelu, nie działało w pokoju…. Tylko jak staliśmy w drzwiach pokoju lub siedzieliśmy na tarasie. W samym pokoju nie było zasięgu - PORAŻKA. 4. W pokoju obok tego w którym zostaliśmy zakwaterowani odbywał się remont, już pierwszego dnia obudziło nas szuranie, stukanie, podniesione głosy i śmiechy, wiercenie, pukanie i inne odgłosy. Po naszych interwencjach i reklamacjach dotyczących samego pokoju oraz uciążliwości, zostaliśmy przeniesieni do innego pokoju. Remontu obok nie było, ale BUDOWA naprzeciwko nie dawała w spokoju odpocząć – wiercenie, tłuczenie, ciężki sprzęt i ciężarówki…. DRAMAT.(posiadam fotki i filmiki). Widok z piętra pokoju z jednej strony na budowę, a z drugiej na..... okna pokoi pracowników (odległość ok. 1,5-2m mogliśmy sobie machać na dobranoc - mam fotki) 5. obsługa baaaaaaaardzo powoooooolna, na walizki czekaliśmy ok. 1,5h i musiałem chodzić do recepcji żeby „przyspieszyć” dostarczenie walizek…. jeszcze muszę wspomnieć ten całodzienny smród z toalety przy wejściu do hotelu od strony restauracji oraz basenów. Kiedy chcieliśmy iść na posiłki lub wracaliśmy, musieliśmy przechodzić tamtędy w jedną i w drugą stronę. W innym miejscu bród i śmieci których nikt nie sprząta tj. pomiędzy przejściami z VIX1 poziom niższy na wyższy koło windy - PORAŻKA. (zapachu niestety nie da się nagrać, ale bród jak najbardziej) – nasze ręczniki basenowe zostały zabrane z pokoju przez serwis sprzątający drugiego dnia pobytu, przez kolejne dwa dni prosiliśmy o karty na nowe ręczniki… 6. Basen przy willach ciągle zasypywany zeschłymi liśćmi, nie były za czyste - kąpaliśmy się z pewną nieśmiałością... obawy były, ale upał wygrał... 7. Hotelu i oferty TUI nie polecam, nigdy bym nie wybrał tego hotelu gdyby oferta była przygotowana rzetelnie i gdyby zawierała prawdziwy opis, tutaj nie chodzi o pieniądze. 8. O wielu innych sprawach można by długo pisać.......

Bylismy z rodzina na poczatku maja w willi z 3 sypialniami. Od samego poczatku bylo wielkie rozczarowanie. Sama willa położona jest dość daleko od recepcji i restauracji wiec dojścia do newralgicznych miejsc zajmowały troche czasu, a bylismy z malutkim dzieckiem, ale to najmniejszy z problemów. Po wejściu do willi, notabene bardzo przyjemnej, zaskoczył nas ogólny brud. Oprocz poscielonych łóżek i posprzątanych w miare łazienek nic nie ruszone. Okna, podłogi, tarasy, ogólnie syf, syf, syf. O firankach nie wspomnę szaro- bure, porwane. Masakra niestety. Dwa dni zajęło nam robienie rabanu, zeby doprowadzili „nasze miejsce wypoczynku” do używalności. Udało sie w koncu. Ale człowiek nie przyjezdza na 7 dni do hotelu, zeby 2 z nich spędzać na walce o to, co powinno byc standardem. Oprocz zakwaterowania obsługa dno. Niby jest konsjerż, cała świta do obsługi gosci, a tak naprawde nic oprocz namawiania na płatne kolacje nie robia. Zreszta o co by sie nie poprosiło trzeba po 5 razy powtarzać, zeby doszło do skutku. Jakas uśpiona ekipa. W restauracji ze snackami, gdzie trzeba bylo zamawiać dania moze raz udało sie kelnerowi przynieść to co sie zamówiło. Kpina i żenada. Naprawdę nie trafiłam jeszcze na taki zły poziom usług w Turcji, ktora uwielbiam i od kilku lat odwiedzam przynajmniej raz w roku regularnie. Bardzo nie polecam hotelu. Pani rezydentka z biura tez sie zupełnie nie spisała. Tak siebie wychwalała, jaka to ona jest sumienna i dba o turystów, i ze nie powinnismy zupełnie sugerować sie aplikacja i podanymi tam godzinami transferu na lotnisko, ze ona nam wszystko poda, napisze na watsappie i zostawi wiadomosc na recepcji, taka dbająca, ze nic nigdy od niej nie dostalismy, nawet zadnej informacji , potwierdzenia, czy godziny wylotu samolotu, transferu na lotnisko sie nie zmieniły, nic. Takze niestety jaki pan taki kram. Reasumując bardzo nie polecam tego hotelu, nie ze względu na infrastrukturę, ktora jest urocza, ale ze względu obsługę, zarówno hotelowa jak i z biura