Phoenix Sun

Hotel pozostawia wiele do życzenia. Już sama recepcja jest mocno zaniedbana, widok poplamionych kanap mocno odstrasza, gdy weszliśmy do holu hotelowego chciało mi się płakać. Od razu w recepcji dostaliśmy kartkę z hasłem do WiFi i podanymi godzinami posiłków. Zalogowalismy się bez problemu. Potem internet zrywał się, ale to nie byl wielki problem. W hotelu byliśmy ok. 9.00, na tarasie przy lobby zastaliśmy brudne stoliki, porozrzucane szklanki. Szczerze mówiąc baliśmy się widoku pokoi. Byliśmy w trzy rodziny. Dwie rodziny zakwaterowano w pokojach z łazienkami w opłakanym stanie, nieprzyjemny zapach, pordzewiałe kabiny i pleśń na ścianach. My mieliśmy więcej szczęścia trafiła się nam łazienka po remoncie. Same pokoje znośne. Faktycznie niedaleko od hotelu jest dyskoteka, muzykę słychać do 4.00 rano. Jedzenie smaczne, można sobie codziennie stworzyć inne danie. Wielki plus za grillowane lososie. Obsługa bardzo miła i uprzejma. Tylko panie animatorki posępne, bidulki nie mają daru porywania ludzi do zabawy. Ilość leżaków wystarczająca, szliśmy na basen ok 8.00 I zawsze było coś wolnego. Do plaży hotelowej znaczne dalej niż 300metrow. Wieczorem można obserwować biegające karaluchy, coś strasznego. Znajomi ganiali je w pokojach. Przetrwaliśmy, ale nigdy więcej.

Nie polecam tego hotelu. Byliśmy od 24- 31.07.25 . Przede wszystkim czystość w pokojach tragedia …. Meble poniszczone , łazienka zagrzybiona , wszędzie śmierdzi moczem . Jedzenie bufetowe nic dobrego nie mieli , chciałam zmienić ten pokój po przyjedzie zmienili nam na taki sam smród, kiła , mogiła . Baseny nawet spoko ale zjeżdżalnia niebezpieczna dla dzieci . Czystość i starość tego obiektu daje dużo do życzenia . Przeszczegam was kupiłem bo były tanie , nie polecam . Jedynie to doceniam tylko kelnerów ciężka praca i są mili . Na recepcji pracują jak za karę z takimi minami ….jedzenie nie smaczne ….

ZDECYDOWANIE NIE POLECAM TEGO HOTELU. POŁOŻENIE W MIEŚCIE TO CODZIENNA GŁOŚNA MUZYKA Z KLUBÓW WOKOŁO HOTELU DO 3 W NOCY. PLAŻA TO NASYP ŻWIRU SZEROKOŚCI 4 METRÓW GDZIE WSZĘDZIE SĄ LEŻAKI Z POBLISKICH BARÓW. HOTELOWE LEŻAKI TO PORAŻKA- JEST ICH CAŁE 28SZTUK A MIMO TO ZAWSZE ZNAJDZIE SIĘ JAKIŚ WOLNY - PEWNIE Z UWAGI NA PANUJĄCY WOKOŁO BRUD. PETY NA PLAŻY W WODZIE TO STANDARD DO TEGO INNE ŚMIECI. OGÓLNY BRUD TO PRAWDOPODOBNIE WYNIK TURASÓW I RUSKICH KTÓRZY ZACHOWUJĄ SIIĘ JAK ŚWINIE ACZKOLWIEK WIDAĆ ŻE HOTEL NASTAWIONY JEST NA TAKICH GOŚCI. WIĘKSZOŚĆ OBSŁUGI NIE ZNA ANGIELSKIEGO A MIZERNE ANIMACJE SĄ TYLKO DLA MIEJSCOWYCH I TYLKO ONI BIORĄ W NICH UDZIAŁ. NAJWIĘKSZĄ ATRAKCJĄ JEST JEDZENIE. CIĘŻKO WYBRAĆ JEST CHOCIAŻ JEDEN DOBRY POSIŁEK NA OBIAD. PIERWSZY RAZ CHODZLIŚMY GŁODNI- TAKI PLAN ODCHUDZAJĄCY. ZIMNE LUB CHŁODNE POSIŁKI ROBIONE KILKA GODZIN WCZEŚNIEJ A CO ZA TYM IDZIE SUCHE I TŁUSTE. KUCHARZE NIE POTRAFIĄ NAWET DOBRZE ZROBIĆ JAJKA SADZONEGO.CO DO POKOI NAM TRAFIŁ SIĘ ŁADNY CZYSTY POKÓJ Z WYREMONTOWANĄ ŁAZIENKĄ WIĘC NIE MA CO NARZEKAĆ ALE BYŁY PARY CO MIAŁY PLEŚŃ NA KAFELKACH. KLIMA OGÓLNIE JEST ALE BEZ SZAŁU NAPEWNO NIE MROZI ALE JAKOŚ PRZY DZIAŁANIU CAŁĄ NOC I DZIEŃ DAŁO SIE WYTRZYMAĆ. GORZEJ Z HAŁASEM KTÓRY EMITOWAŁA PODCZAS DZIAŁANIA. KLIMA I ODGŁOSY Z ZEWNĄTRZ NIE DAWAŁY NAM SPAĆ WIĘC POLECAMY ZABRAĆ ZATYCZKI. OGÓLNIE LUBIĘ WRACAĆ W TE SAME MIEJSCA ALE TU BYM NIE WRÓCIŁ .

Hotel 4 gwiazdkowy? To chyba jakiś żart! W zeszłym roku bylem w hotelu 3 gwiazdkowym, który pod kazdym względem przebija ten hotel. W Phoenix Syn byliśmy w 6 osób, otrzymaliśmy dwa sypiące się pokoje. Zapleśniałe materace, pleśń pod prysznicem, pozalewane sufity a do tego karaluchy wielkości pięści. Obsługa na recepcji niestety po angielsku niewiele rozumie. Wszechobecny bród, pływające w basenie plastikowe kubki i słomki. Pobyt był niestety zarezerwowany przez TUI, którego z całego serca odradzam. Lepiej dorzucić parę złoty i polecieć z innego biura, które jest w minimalnym stopniu zainteresowane swoim klientem, a nie jak TUI - po kilku godzinach bez odpowiedzi zamyka reklamację, uznając załatwioną, a winę zrzuca na klienta.

Oto gotowa recenzja hotelu, napisana zgodnie z Twoimi wytycznymi: --- Wybierając się na te wakacje, byłam lekko przerażona opiniami, które przeczytałam w internecie. Wiele osób pisało o brudzie, pleśni, zniszczeniach i ogólnie złej atmosferze. Mimo wszystko zdecydowałam się zaryzykować — i całe szczęście! Już po przybyciu do hotelu moje obawy zniknęły. Pokój ekonomiczny, w którym się zatrzymałam, był w naprawdę dobrym stanie — czysty, schludny, bez żadnych oznak pleśni czy zniszczeń, które wcześniej widziałam na zdjęciach w negatywnych recenzjach. Jeśli chodzi o jedzenie — owszem, menu w zasadzie codziennie się powtarzało, ale nie uważam tego za minus. Wszystko było świeże, dobrze przygotowane i każdy bez problemu znajdzie coś dla siebie, niezależnie od upodobań kulinarnych. Obsługa hotelu zasługuje na duży plus — wszyscy byli bardzo mili, pomocni i uśmiechnięci. Wieczorne animacje również były udane. Animatorzy potrafili rozbawić gości, nawiązywali kontakt z uczestnikami i widać było, że lubią to, co robią. Jednym z największych atutów tego miejsca był przepiękny widok na całe Gumbet. Zarówno za dnia, jak i wieczorem panorama była naprawdę zachwycająca i robiła ogromne wrażenie. Co do wszechobecnych schodów — faktycznie są, ale nie były dla mnie jakoś bardzo uciążliwe. Za cenę, którą oferuje hotel, naprawdę warto rozważyć pobyt. Moim zdaniem nie ma sensu sugerować się wyłącznie negatywnymi opiniami — najlepiej przekonać się samemu, bo ja osobiście jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Jedynymi minusami, które rzeczywiście mogą przeszkadzać niektórym osobom, jest spora ilość kotów na terenie hotelu (dla miłośników zwierząt to może być nawet plus, ale nie każdy je lubi) oraz dość głośne noce — Gumbet to imprezowa dzielnica i słychać to szczególnie po zmroku. Warto mieć to na uwadze, jeśli planujecie pobyt z dziećmi lub liczycie na całkowity spokój. Podsumowując — ja wróciłam zadowolona i zdecydowanie polecam!