La Digue Island Lodge

My przebywaliśmy w jednym z domków murowanych. Warunki nie były złe w domku. Panie zawsze sprzątały i było czysto jak w przeciętnym hotelu. Do Oceanu na plażę blisko , można spokojnie poleżeć i nie ma tłumu. Natomiast Internet to katastrofa za każdym razem trzeba się logować a także bardzo powolny. Obiadokolacje też mają wiele do życzenia , ponieważ punktualnie o 19 rozlega się gong i wszyscy rzucają się do kolejki. Obsługa nakłada na talerze , sałatki mają n ie przyprawione a kurczaki pocięte tasakiem na drobniutko , także kośćmi można się udławić. Przy wyjezdzie pomimo ,że zapłaciliśmy przez buking bezzwrotnie , kazano nam dopłacić do pokoju ponad 2300 Rupi Szeszelskich tj ok. 151 Euro ,nie wliczam w to bufetu z którego korzystaliśmy.

Pobyt w kwiecień 2019r. 9 dni. La Digue Hotel Lodge. Wyjazd rodzinny 2+1 (dziecko 10 lat). W tym okresie mieliśmy dwa dni z opadami (raz przez pół dnia i jeden dzień praktycznie cały) Opady silne ale przelotne. Ale cały czas było bardzo ciepło i wilgotno. Do południa odpływ po południu przypływ, w czasie przypływu ocean był mniej przejrzysty. Hotel oceniamy na solidne 4*. Hotel jest ładnie położony, wokół dużo zieleni, z dobrym zejściem do oceanu. Niestety duża ilość trawy i połamanych korali praktycznie uniemożliwiała snurkowanie w tym miejscu. Mieliśmy do dyspozycji domek w kształcie szałasu z piękną nowoczesną łazienką. W pokojach czysto, ale bez przesady, meble przyzwoite. Klimatyzacja skuteczna. Obsługa bardzo miła i pomocna. Największym atutem hotelu to położenie i bardzo dobra kuchnia. Wybór jedzenia może nie był bardzo duży ale kolacje były naprawdę smaczne (bardzo dobre ryby). Rafa koralowa dopiero się odbudowuje jest więc słaba ale rybek pływa już dość dużo. W naszej ocenie najlepsze miejsce do snurkowania to plaża Anse Severe. Wszystkie plaże są ładne ale najładniejszą jest oczywiście Source D'Argent. Jest to park narodowy dlatego wejście jest płatne 115 rupii od dorosłego, dzieci do 12 lat bezpłatnie. Na ten sam bilet można wchodzić i wychodzić z parku cały dzień (czynny do 18-tej). Przy hotelu wypożyczalnia rowerów 100 rupii za cały dzień, przy większej ilości można się targować. To najpopularniejszy środek lokomocji na wyspie. Warto wypożyczyć bo jest co oglądać na tej wyspie. Przede wszystkim spotkać można żółwie olbrzymie, zwłaszcza w pobliżu plaży Anse Severe. Chodzą swobodnie po ulicy i po plaży. Jeden przyszedł nawet na nasz koc na plażę. Wielka frajda dla dzieci bo można je karmić i pogłaskać. Jeden dzień poświęciliśmy na wycieczkę na wyspę Praslin, koszt przeprawy promem to ok 15 euro od osoby w jedną stronę, dziecko 1/2 ceny. Taxi z przystani do parku Vallee de Mai to ok 200 rupii. Wejście do parku Vallee de Mai dorośli 350 rupii dzieci do 12 lat bezpłatnie. Można się poczuć jak w scenerii filmu Jurassic park. Plusy - położenie, - posiłki zwłaszcza kolacje (kreolska, indyjska i inne), - wypożyczalnia rowerów przy hotelu, - tuż przy hotelu sklep spożywczy a w niewielkiej odległości Take Away Gala (tanio i smacznie). Minusy – dla nas nie było.

Piękny przytulne pokoje i miła atmosfera. Tuż przy plaży z niesamowitym widokiem. Restauracja była dobra i bardzo miły personel, który upewnił się, że są bardzo wygodne z jedzenie wegetariańskie gdy był potrzebny.