Blue Mountain Resort

Cudowny pobyt miła atmosfera smaczne sniadania piekna okolica Check in bardzo szybko mimo ze przyjechalismy wczesniej dostalismy pokoj przed 13 Syn zadowolony ze szkolki narciarskiej bardzo mila profesjonalne podejscie do dzieci Rafal instruktor dziekujemy za cudowne lekcje Gabrys z mama

Zanim przejdę do szczegółowej opinii, warto zaznaczyć, że nie jest to hotel w pełnym tego słowa znaczeniu. Jeśli ktoś oczekuje standardowych usług hotelowych, może się rozczarować. Dziwi mnie ogrom pozytywnych opinii , biorąc pod uwagę ceny w tym obiekcie. Osoba, która prowadzi SM obiektu powinna zarabiać krocie, bo tworzy iluzję. Posiłki są przeciętne, a produkty niskiej jakości. Nawet herbata nie smakuje dobrze, bo woda jest mocno chlorowana. Ciastka wyglądają i smakują jak z tanich paczek. Godziny obiadokolacji (16:00–19:00) są niefortunnie dobrane – na obiad za późno, na kolację za wcześnie. Obiekt jest bardzo klaustrofobiczny – wszędzie brakuje miejsca. Przy recepcji trudno się dostać do obsługi, gdy odbywają się tam atrakcje dla dzieci. Stołówka (bo trudno nazwać ją restauracją) jest głośna jak szkolna stołówka, a stoliki są ustawione tak blisko siebie, że nie ma mowy o komforcie. Standard pokoi pozostawia wiele do życzenia. Meble są najtańszej jakości, podłoga jest porysowana i zniszczona. Czystość również budzi zastrzeżenia – na korytarzach brudno, przez pięć dni na naszym piętrze leżał odkurzacz. Sprzątanie pokoju trzeba zgłaszać z jednodniowym wyprzedzeniem i można z niego skorzystać maksymalnie co drugi dzień. Baseny są za małe w stosunku do liczby gości. Dodatkowo mogą z nich korzystać osoby z zewnątrz, co sprawia, że pływanie staje się niemożliwe. Można się jedynie moczyć w tłumie. Na cały pobyt przypada jeden ręcznik na osobę, który można wymienić tylko raz – bez względu na długość pobytu. Pierwszy raz się spotkałam z takim rozwiązaniem. Parking jest przepełniony, a miejsca parkingowe tak wąskie, że po zaparkowaniu trudno wysiąść z auta. Na dodatek plac zabaw dla dzieci znajduje się pośrodku parkingu, co jest kompletnie nietrafionym pomysłem – dzieci wdychają spaliny, ruch samochodów jest spory. Obiekt jest źle położony – wszędzie jest daleko, zarówno do miasta, jak i na stok. Otoczenie hotelu jest nieatrakcyjne i brzydkie. Na duży plus zasługuje prywatny stok i szkółka narciarska. Instruktorzy panowie Hubert i Rafał, wykonują świetną pracę i potrafią radzić sobie nawet z trudnymi kursantami. Dzięki nim uważam, że warto było odwiedzić ten obiekt. Drugim i ostatnim pozytywnym aspektem jest kultura obsługi – pracownicy są mili, uprzejmi i nie można im niczego zarzucić.

Spędziliśmy w Blue Mountain Resort w Szklarskiej Porębie magiczne Boże Narodzenie i byliśmy zachwyceni! Wszystko było dopracowane – piękne dekoracje, pyszne jedzenie i przemiła obsługa, która zadbała o świąteczną atmosferę. To idealne miejsce na wypoczynek z rodziną, na pewno wrócimy!