Goście cenią ten hotel za...
- Obsługa
- Wartość
- Jakość noclegu
- Lokalizacja
- Czystość
Villas Mon Plaisir - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- Piaszczysta plaża
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
Położenie:
- bezpośrednio przy plaży
- czas dojazdu z lotniska ok. 60 min
- Obsługa
- Wartość
- Jakość noclegu
- Lokalizacja
- Czystość
- Pokoje
- Joanna G2020-04-30Wyjątkowy
Hotel spokojny z małą ilością pokoi , polożony trochę na uboczu przy wąskiej plaży , ale wystarczy przejść się w lewo i już są piękniejsze plaże ! Pokoje czyste i schludne , fajny balkon , na terenie hotelu niewielki basen i ogród. Jakość adekwatna do ceny .W całym hotelu miły i serdeczny personel ! Wyżywienie średnie.
- mauritius20202020-01-31Wyjątkowy
pobyt w hotelu to były wakacje życia, polecam pod każdym względem :jedzenia, czystości, obsługi. hotel bardzo kameralny przy plaży. wszystko na duży plus. Obsługa miła i pomocna, pokoje codziennie sprzątane, pościel wymieniania ręczniki również, pokój bardzo ładny.
- Curious4345192019-06-13Wyjątkowy
Mauritius - miejsce, które nigdy nie było specjalnie na mojej liście miejsc do zobaczenia – ale stało się, dobra oferta i lecimy. Pierwsze wrażenie super! Lazurowy ocean a zaraz obok góry o pięknych kształtach! Nasz hotel znajduje się na na północnym-zachodzie wyspy. Villas Mon Plaisir - mały kameralny hotel, który pozytywnie zaskoczył nas miłym klimatem, dobrą obsługą i kameralną atmosferą. Jedzenie, serwis bardzo ok. My mieliśmy opcję all inclusive , gdzie śniadania i kolacje były w formie bufetu, a obiady serwowane, (wybór z menu rano przy śniadaniu). Hotel posiada basen , a zaraz obok jest plaża. Przy samym hotelu bardziej kamienista, ale wystarczy iść w lewą stronę i już zaczynają się plaże piaszczyste. Widoki piękne, ale to co mnie najbardziej zauroczyło, to atmosfera tej wyspy. Niesamowity spokój, coś nieuchwytnego. Dwa dni poświęciliśmy na wycieczki. Naszymi celem były perełki Mauritiusa czyli wodospad Chamarel, ziemia 7 kolorów, słynne Le Morne oraz kompleks świątyń Grand Bassin przy jeziorze w wygasłym kraterze wulkanu. Na koniec pojechaliśmy na piękną plażę położoną parę kilometrów od nas Trou aux Biches. Kolejny dzień to rejs katamaranem po północno-wschodniej części wyspy aż do słynnej wyspy jeleni Ile aux Cerfs. I o ile sam rejs był cudowny i mogliśmy podziwiać turkusy wody z górami w oddali tak sama wyspa już nie robiła aż takiego wrażenia. Muszę jeszcze wspomnieć o zachodach słońca na Mauritiusie. Takich pięknych nie widziałam nigdzie. Cała gama kolorów, widok nie do opisania. Mauritius pozytywnie zaskakuje również mentalnością ludzi, tu wszyscy są mili. Nie spotkaliśmy tam niemiłych ludzi. Wszyscy uśmiechnięci, pomocni, uprzejmi. Ze smutkiem wracaliśmy do Polski bo miejsce, które nie było przez nas docenione okazało się perełką, którą można z czystym sumieniem polecać.