Simantro Resort

Hotel pomijając pokoje (ciemne, stare łazienki, brudna klimatyzacja, czuć stęchlizną) oceniam na 4*. Największym atutem hotelu jest cudowna piaszczysta plaża, z łagodnym i piaszczystym zejściem do morza z duża ilością bezpłatnych leżaków oraz bar przy plaży. Duży, czysty i głęboki na 3 metry basen z barem oraz całkiem smaczna choć prosta w swoich daniach kuchnia. Na dodatkowa pochwałę zasługują animatorzy umilający przez cały czas pobyt szczególnie Karolina prowadząca zajęcia z jogi i Yani zawsze uśmiechnięty i pomocny. Cały personel na 5+.

Po wyjątkowo udanych zeszłorocznych wakacjach spędzonych w Hotelu Simantro Beach pojechaliśmy drugi rok z rzędu do tego samego hotelu. I tu niemiłe zaskoczenie - znaczący spadek jakości usług w porównaniu z zeszłym rokiem: - Jedzenie dużo gorsze niż w zeszłym roku. Jedynie smaczne śniadania. Na obiad mimo dużego wyboru trudno było znaleźć coś smacznego, szczególnie jeśli chodzi o mięso. Mięso które nie zeszło jednego dnia pojawiało się następnego dnia w innym sosie. Gdyby nie dobre warzywa do przygotowania sałatki greckiej i owoce to nie było by co jeść. Na kolację co 3 dzień zdarzało się jakieś dobre mięso. Za mało ludzi obsługujących restaurację. Zdarzały się brudne obrusy, często brakowało czystych sztućców czy talerzy, czy brakowało możliwości zamówienia napojów a ogólno dostępne soki śmierdziały chlorem. Szklanki do soków często były brudne. - Na plaży przy śmietnikach brudne szklanki zalegały stanowczo za długo i było dużo os na plaży. Drinki podawane były w brudnych szklankach. Na szczęście można było poprosić o jednorazowe plastikowe kubki. - Pokoje były sprzątane pobieżnie. Zdarzały się nie wymienione ręczniki czy nie pościelone łóżka. Brudna pościel nie była wymieniona przez ponad 4 dni. - Animacje dla dzieci z biura Itaki nie były codziennie, bo prowadziła je jedna osoba, która także musiała odbierać ludzi z lotniska. W ogóle animacji było mniej niż w zeszłym roku a jeśli były to były skierowane do rosyjsko i niemiecko języcznych turystów. - Dużo głośnych turystów z Serbii, Rumunii czy Węgier. Na domiar złego trafiliśmy na czas zaraz po huraganie, przez który przez 3 dni nie było prądu w hotelu - prąd był z generatora który hałasował i śmierdział spalinami, dając światło na alejkach hotelowych i w restauracji. Woda była z rezerw przeciwpożarowych, ale po 2 dniach skończyła się zimna woda i była tylko gorąca, przez co dziecko się nam poparzyło. Ale mimo wszystko nasz pobyt uznajemy za udany. Hotel ma wyjątko dobre położenie wśród lasów piniowych dających wyjątkowo świeże powietrze i jedną z najlepszych plaż w okolicy, a zjeździliśmy ich w tym roku sporo. Pokoje w dawnym klasztorze są jakoś tak zbudowane, że nie potrzebna jest klimatyzacja, mimo że w nocy było na zewnątrz 27'C a w dzień ponad 31'C. Wyjątkowo pomocni ludzie w recepcji. Hotel ma ogromny potencjał ale niestety jest w trakcie zmiany właściciela i jakość usług może jeszcze spadać przynajmniej przez rok. A szkoda. Osobom wybierającym się tam w najbliższym czasie polecam wynajęcie samochodu już na lotnisku (w hotelu jest drożej) by móc pozwiedzać okolicę i zjeść coś dobrego poza hotelem. Lokalizacja: 5 gwiazdek Jedzenie: 1 gwiazdka Pokoje: 3 gwiazdki

Hotel idealny do odpoczynku z przedszkolakiem. Miło nas zaskoczyła kameralna atmosfera. Plaża piękna, szeroka, z łagodnym zejściem do morza, piaszczysta, idealna dla dzieci. Po bokach klif- dzieciaki nie maja gdzie się zapodziać;-) Na plaży nie ma ratownika. Bardzo pomocna i sympatyczna obsługa z którą można porozumieć się po angielsku, niemiecku i rosyjsku. Nawet panie sprzątające spokojnie komunikują się po niemiecku. Na recepcji pracuje przesympatyczny p. Marcin. Pokoje przestronne, z wystarczającą ilością miejsca by przechować rzeczy przywiezione na 2 tygodnie. W łazience dodatkowa półeczka i lusterko do makijażu. Byliśmy z Itaką- dla dzieci jest klubik od 4 do 12 lat. Zajęcia prowadził p. Justyna- pogodna i sympatyczna osoba . Córka bardzo chętnie spędzała czas na zajęciach i zabawach. Polski klub dla dzieci jest tuż przy plaży. Wieczorem dla dzieciaków mini disco z piosenkami w różnych językach. Wadą było to, że p. Justyna zajmowała się też obsługą wycieczki w poniedziałek i wymianą gości w środę . We wtorki nie ma animacji. Jedzenie zróżnicowane, choć oceniam je na 4/5. Organizowane są dni kuchni azjatyckiej, greckiej, dzień pomidora, ale to bardziej jako urozmaicenie marketingowe niż odzwierciedlenie w jadłospisie. Najsłabszym punktem jest czystość. Codzienne sprzątanie pobieżne, ale wystarczające. Nie widać porządnego sprzątania pomiędzy kolejnymi lokatorami. Przy szafce nocnej znalazłam wielka pajęczynę. Warto wziąć preparaty na komary.

Wszystkim polecam rodzinny hotel z dala od zgiełku pośród zielonych lasów, cisza i spokój. Sam hotel- rewelacja, czas wolny zorganizowany w praktycznie 100%. Lokalni Animatorzy zapewniali dzieciom i dorosłym moc atrakcji każdego dnia. Moja 3 letnia córka uwielbiała taneczne wieczorki, jak i inne gry i zabawy. Na pochwałę zasługują Animatorka Lidia ze Słowacji i Animatorka Ruby z Wlk Brytanii !!;)

Animacje i zabawy na najlepszym poziomie a wszystko dzięki super zespołowi animatorów,który dają z siebie wszystko aby uprzyjemnic czas gościom . Codziennie odbywała się mini dyskoteka dla dzieci na którą maluchy wręcz wyczekiwaly😄