Kinetta Beach Resort and Spa

Hotel z niewykorzystanym potencjałem w pięknej lokalizacji-pomiędzy malowniczymi wzgórzami a morzem. Niestety właściciel hotelu obrał kurs na oszczędności, a nie na doinwestowanie obiektu i podniesienie jego rangi. Cena pobytu niewygórowana i adekwatna do oferty hotelowej. Na przykład hotel oferuje posiłki w towarzystwie bezpańskich psów i kotów ( niektóre nawet urzędują na stołach przy całkowitej bierności obsługi). Hotel ukierunkowany na turystów z Francji i Kanady. Animacje wyłącznie po francusku. Z 3 barów czynny jeden- na plaży od 10.00 do 18.00, w budynku recepcji od 18.00 do 23.30. Bar przy basenie stale zamknięty. Alkohole dostępne od 11.30 !!! ( nawet piwo!!!). W ramach AI alkohole tylko greckie i paskudne w smaku. Tylko piwo smakuje jak piwo. Kolacja w restauracji ala carte... niewiarygodne, ale z samoobsługą. Potrawy na bufetach takie same jak w jadalni głównej. Jedynie stoły ładniej przygotowane, bo z białymi obrusami. Ale nawet tutaj towarzystwo kotów i psów zapewnione. Jedzenie dobre, każdy znajdzie coś dla siebie. Czasami niekóre potrawy zimne, chociaż są w bemarach. Pokój przyjemny , odnowiony, łazienka ładna, po nieodległym remoncie. Klimatyzacja sprawna, cicha i bez dziwnych zapachów. W pokoju lodówka, cały pobyt pusta, nie było nawet "powitalnej" butelki wody. Woda do picia dostępna w dozownikach. Butelkowana tylko do kupienia w sklepiku hotelowym. Plaża hotelowa kamienista, z darmowym serwisem plażowym. Brak jakiejkolwiek oferty sportów wodnych. Morze wspaniałe, ciepłe i krystalicznie czyste. Zejście do wody łagodne , jest wystarczająco dużo miejsca do kąpieli także dla niepływających i dzieci. Buty do wody niekonieczne. Nie wiem jak jest w innych terminach, ale nam przez połowę pobytu wiał baaardzo silny wiatr. Podsumowując - wakacje jak to zwykle w Grecji - bardzo udane, ale drugi raz się do tego hotelu nie wybieram.

Obiekt pięknie wygląda, gdy patrzy się na niego z drona. Najlepsze lata miał chyba już ma dawno za sobą. Przeraziły mnie te brudna podłogi na stołówce. Stary sprzęt, poszczerbione talerze, kubki. Wszystko takie zużyte. Jakość obsługi bardzo słaba. Sam zabrałem pani miotłę i zamiatałem pokój. Naprawdę szkoda kasy na ten hotel. Poza bramą hotelu brud okropny. Leciałem tam z Grekosa i strasznie się rozczarowałem. Jeśli chodzi o posiłki to typowe jedzenie. Szału nie ma ale nie ma też tragedii. Zawsze coś da się zjeść.

Bardzo miły, niezbyt duzy hotel, przy samej plazy. Samo miejsce i z tyłu góry przypominalo troche tureckie Kemer. Dobra baza wypadowa na wycieczke do Aten. Jedyny minus to ciut za dlugie kolejki w restauracji.