Buka Sandy Beach

Pobyt udany poza wieloma mankamentami. To czego nie znajdziecie w opisie i czego nikt z Itaki Wam nie powie to: -Hotel położony jest blisko lotniska(co się przestawia jako plus) ale nikt nie wspomni że niedaleko jest też lotnisko wojskowe co się wiąże ze sporą ilością latających nad hotelem myśliwców od rana do nawet 23 w nocy! -All inclusive to jest tylko z nazwy, bardziej pasowałoby FB + napoje, gdyż nie obejmuje mocnych trunków w barze(dodatkowo płatne i drogie) -W opisie oferty jest napisane 'lokalne napoje alkoholowe' co oznacza tylko po jednym rodzaju piwa oraz czerwonego i białego wina(niezbyt dobre). -Kawa, herbata tylko do śniadania, potem automat jest wyłączony i trzeba chodzić do baru i się prosić a jest to problem gdyż w porze obiadu/kolacji zazwyczaj za barem nikt nie stoi. -Początkowo drugi bar na plaży odmawiał serwowania kawy i odsyłali do baru w hotelu, wymagana była interwencja rezydentki. -Niby All inclusive ale drinków bezalkoholowych też brak lub dodatkowo płatne -Chroniczny brak sztućców, trzeba było się prosić o łyżki, obsługa nie zawsze ogarniała. -Jak już ktoś napisał wcześniej menu ubogie, dodałbym BARDZO ubogie, codziennie frytki, spaghetti , jakieś mięso i ryba(owoce morza), czasem był problem żeby dzieciom jakiś smaczny posiłek z tego ułożyć. Miałem wrażenie że przez kilka dni menu to samo tylko inaczej podane. Dobre sałatki i ciasta. -Jedzenie było chłodne -Kolacja to był praktycznie odgrzewany obiad ale podany w innej formie(np. mięso z obiadu jako gyros lub w sosie) -Lody były serwowane po kolacji tylko w pierwsze 3 dni potem już nie. -Śniadania, obiady i kolacje można było spożywać tylko na tarasie. O ile rano to było klimatyczne to w południe przy obiedzie było już mega ciepło a z kolei przy kolacji gryzły komary -Basen przy hotelu jest ogólnodostępny, szczególnie oblegany w weekendy przez lokalną młodzież, która kupując paczkę chipsów w barze oblegała basen przez cały dzień. -Plaża przy hotelu jest publiczna, co oznacza że z leżaków może korzystać każdy kto kupi sobie coś w barze. Jednocześnie nikt nie sprząta syfu spod i koło leżaków co nawet widać na zdjęciach poglądowych z Itaki -W barze przy plaży nie zawsze były dostępne wszystkie soki, raz był dostępny TYLKO bananowy, na drugi dzień już TYLKO wiśniowy, w kolejnym dniu pomarańcza i brzoskwinia.. co przy dzieciach generuje problemy. Dodatkowo napoje nalewane do połowy dużego lub do małego kubka, przez co człowiek co chwilę musiał chodzić uzupełniać napoje, co też generowało śmieci, bo każdy napój to osobny kubek. -W ostatni dzień wymeldowanie do godz. 11 mieliśmy obiecane osobne pomieszczenie na przechowanie bagaży ale nic z tych obietnic nie zostało spełnione i bagaże stały cały dzień zaraz przy wejściu A teraz zalety: -Dobry standard pokoi -Piaszczysta plaża, malowniczo położona z widokiem na góry Tajget -Czysta woda -Miła obsługa -Świeże jedzenie -Dobra baza wypadowa żeby wynająć samochód i zwiedzić Peloponez -W barze na plaży napoje typu pepsi i 7up nalewane z oryginalnych butelek -Pierwszego dnia poczekali na nas z kolacją a ostatniego dnia mimo wymeldowania dostaliśmy obiad i mieliśmy zapewnione napoje aż do wyjazdu Czy wróciłbym? Tak, ale bez wykupywania all inclusive bo to nie ma sensu i potraktowałbym hotel jako bazę wypadową do zwiedzania półwyspu wypożyczonym samochodem.