Sanctuary Cap Cana a Luxury Collection Adult All-Inclusive Resort

To były najlepsze wakacje w moim życiu. Jeżeli obawiasz się że będziesz się nudzić bo jest to hotel tylko dla dorosłych odpowiadam Ci że nie! Cały czas coś się dzieje. Animatorzy są super mili i pomocni. Pokoje są bardzo przestronne . Ogromnym plusem jest bezpłatny room service! Pyszne jedzenie A kolacja nie jest w formie bufetu tylko chodzisz sobie do wybranych restauracji ala carte. Dla nas japońska o seafood były nr 1. Pyszny suflet zjesz w restauracji że stekami. Dla aktywnych super siłownia. Plaża piękna! Jedyne co to warto wstać rano żeby sobie zarezerwować fajne leżaki ale jeżeli nie wstaniesz zawsze coś znajdziesz. Polecam! To był najlepszy wyjazd w naszym zyciu

Hotel jest przepiękny, bardzo stylowy,urządzony konsekwentnie.Piękny bardzo zadbany ogród,ciekawie zaaranżowana roślinność, wiele kwiatów.Cudowne szmaragdowe trawniki.Na zewnątrz wiele miejsc do komfotrowego odpoczynku, kosze, kanapy, miekkie fotele, przewaznie w cieniu.Liczne fontanny dopełniają całości. Kilka basenów też ciekawie zaaranżowanych. Dodatkowo niewielkie niby-miasteczko ze sklepami,kafejkami.Kilka restauracji tematycznych,zarówno w formule all jak i dodatkowo płatnych,cukiernia i kawiarnia. Plaza przy hotelu niewielka, ale wystarczająca, wiecznie sprzatana i grabiona. Mieliśmy pokój w budynku głównym.Pokój duży podzielony optyznie na część sypialną i dzienną, duzy taras z wyjatkowo wygodnymi kanapkami z grubym materacem i poduchami.Duża łazienka,ładnie wyłożona płytkami z rafy koralowej,wanna z jacuzzi ,osobny prysznic i wc.Dodatkowo wspaniała obszerna garderoba.Bardzo ładny kolonialny wystrój i kolorystyka.Bardzo wygodne łóżko king size.Sprzątanie dokładne, uzupełnianie minibaru z niewielkimi zastrzeżeniami. Restauracja główna na śniadania i lunch.Możliwość jedzenia również na zewnatrz. Wybór bardzo duży, rzeczy które rzadko bywaja w all, np ostrygi i szampan.Wszystko apetycznie podane, smaczne i urozmaicone. Na lunch stanowisko do spagetti, do dań azjatyckich, smazenie mięsa i ryb, do tego duży wybór gotowych dań , owoców i deserów. Sprawna obsługa kelnerska. Kolacje a la carte w kilku restauracjach.Najbardziej lubiliśmy Stekhaus i Blue Merlin.Zupełnie nie zachwyciła nas restauracja włoska, brak nastroju, dekoracje zupełnie nie nawiazujące do włoskich klimatów.Sztywno i nijako. Na plaży w porze lunchu również grill bar z fast foodem, którego nie jadamy. Bar Love, nasz ulubiony.Duży wybór alkoholi,może nie z najwyższej półki ale znane swiatowe marki.Brak karty koktajli,trochę to utrudnia bo ile drinków można spamiętać po nazwie.Ale polecam Bloody Mary i Martini Dry oraz gin Hendriks. Obsługa w barze różna, czasem wieczorem nie można sie było doczekać obsługi stolika.Dodatkowe bary w basenie i na plaży. Baseny były ładne, ale ochotę na kąpiel czasami odbierali goście wchodzący do basenu w ubraniach, nawet jeden pływał w adidasach.No trudno nie wszyscy umieją się zachować. Chciałabym na koniec pochwalić cały personel dzięki któremu nasze dwa tygodnie spędziliśmy na wspaniałym relaksie.Nie będę nikogo wymieniać bo wszyscy zasłużyli na szczerą pochwałę. Wiele podróżujemy, od dwudziestu lat odwiedziliśmy Dominikana po raz dziesiąty.Nigdy nie wracamy w to samo miejsce, bo ciekawia nas hotele w których jeszcze nie byliśmy.Ten hotel był pierwszy o którym powiedziałam- chcę wrócić ponownie.I jak los pozwoli tak się stanie.

Ciekawy architektonicznie obiekt dla osób dorosłych. Przypomina małe miasteczko ze zróżnicowaną zabudową, kilkoma restauracjami i sklepikami. Najmocniejszą stroną obiektu są restauracje. Naszą ulubioną była restauracja z owocami morza Blue Marlin nad samym brzegiem morza z doskonałymi ceviche z białej ryby, tatarem z tuńczyka i lobsterem. Na szczególną pochwałę zasługuje kelner Lewis, bardzo dbający o gości. W dwóch restauracjach (WOK i Fusion) codziennie odbywają się bardzo ciekawe pokazy kulinarne. Bardzo mała plaża, w morzu tuż przy brzegu spore kamienie na dnie. Najspokojniejszym miejscem do wypoczynku był Castle - zamek z własnym basenem i barem - specjalna pochwała dla Barmanów, dyskretnie i radością obsługujących Klientów. Bolączką hotelu jest niezbyt dobra znajomość języka angielskiego przez część obsługi wywołująca zabawne sytuacje. Zamawialiśmy lunch box-y na wycieczkę u Concierge (ustalając dokładnie co ma w nich być), obiecano nam dostarczenie ich przed wyjazdem następnego dnia o 5 rano do pokoi hotelowych; lunch boxów nie dostarczono następnego dnia a po interwencji telefonicznej w recepcji dostarczono nam loundry bag-y w bardzo dużej ilości.