Coral Costa Caribe Resort & Spa

Hotel stosunkowo niewielki , nie kołchoz dla tysięcy ludzi, bardzo miło usposobieni pracownicy szczególnie kobiety z super kawiarni Maciatto i baru na plaży malutkiego. Jedzenie ok, non stop, picie jak ktoś da rady non stop, leją ile kto i co chce, napoje oryginały.wiec Plaża i palmy nad morzem Karaibskim, nie oceanem oraz właśnie ludzie tam pracujący tworzą całą siłę i klimat tego hotelu. Dodam, na prawo od hotelu 200 m jest letnia rezydencja prezydenta Dominikany, wiec .... Polecam.

Ten hotel to prawdziwa porażka. Zaczynając od aroganckiego przyjęcia gości w recepcji. Pamiętajcie że na dzień dobry nie dostaniecie pokoju, który zamówiliście i Pani mówi to z pełną satysfakcją na twarzy. Tak opryskliwej i nie miłej obsługi recepcji nie spotkałem jeszcze nigdzie na świecie. Cały pobyt spędziliśmy w budynku z tyłu hotelu z widokiem na parking. Jedzenie w hotelu bardzo średnie, raczej nie smaczne, wszystko przesuszone, owoce morza nie świeże szczerze to nie wiem jak można ludziom to podawać. Obsługa na barach ok, ale trzeba walczyć swoje ;) Rum średniej jakości ale do przyjęcia. Reszta nie do picia. Klimat plaży ok, bez fajerwerków. Znam około 30 plaży o wiele ładniejszych na Dominikanie. Zejście do plaży piaszczyste, w wodzie piaszczyste dno więc nie ma niespodzianek. Basen i woda w nim to porażka ze śmierdzącą cieczą, szkoda skóry... Pokoje w miarę czyste i Panie sprzątające pomocne i uśmiechnięte. To chyba najjaśniejszy punkt tego hotelu, ale to chyba nie dlatego człowiek leci 10 godzin ukraińską tanią linią lotniczą aby przeżyć uśmiech Pani sprzątającej... Okolica hotelu swoje lata świetności ma dawno za sobą, a spacer po ulicach raczej nie należy do przyjemności. Jeśli ten hotel to aby się przespać ok i codziennie wycieczki fakultatywne. Wtedy da się jakoś wytrzymać. Ogólnie jeśli jedziecie na Dominikanę to nie wybierajcie tego hotelu. Porażka w całości od A do Z. Nie piszę już o drastycznych przypadkach, które nas tutaj spotkały. Wybierzcie każdy inny hotel byle nie ten. Pozdrawiamy przemiłych Polaków poznanych na miejscu, bez których ten wyjazd byłby koszmarem.

Bardzo dobry hotel. Piękna plaża, ogromna ilość leżaków. Obsługa miła i uśmiechnięta. Pokój codziennie sprzątany, wymieniane ręczniki, uzupełniana kawa, mini bar /coca cola, woda, sprite/. Sejf w cenie. Byłam w styczniu, komarów brak. Bardzo dobre jedzenie, nam bardzo smakowało. W cafeterii znakomita kawa. Na terenie hotelu dużo się działo, był dzień dominikański, była paella na plaży, kokosy i rum na plaży. Animacje były ale nie wypowiem się, bo byłam raz. Tematyczne restauracje są, byliśmy w meksykańskiej, pyszne jedzenie i winko. Alkohole z mocą:) Bardzo ładny teren wokół hotelu, non stop sprzątany, ulepszany. A teraz dwa negatywy /tylko dwa:)/ 1. Jestem wielbicielką herbaty i przeszkadzało mi to, że na śniadaniu nie było wrzątku do zaparzania herbaty, była woda w zwykłych termosach ale wiadomo, że tym herbaty nie zaparzy się. Tego brakowało mi bardzo. 2. Wieczorami po kolacji nie było gdzie posiedzieć na terenie hotelu, bardzo mała ilość stolików, wiecznie zajętych. Fajnie byłoby móc gdzieś posiedzieć i cieszyć się widokiem pięknych palm i otoczenia, a gdyby jeszcze było gdzie postawić drinki, to już byłoby wspaniale. Proszę pomyśleć o małych stolikach z krzesłami, bo naprawdę jest je gdzie postawić.

In the past ( prior to COVID) I use to go here all the time, it was amazing. But on May 30th I purchased a day pass which cost $65.00 pp. The buffet sucked didn’t have many options. The drinks are horrible I had 2 mojitos that taste like nothing. My mom had a margarita that she didn’t even finish cause it taste bad. My dad ask for a lemonade the squeezed 2 limes into a cup and sent him else where to get the water. The snack bar the bread was hard. No ketchup the burger taste weird. Definitely won’t be going back not worth it.

-Guest services is RARELY around so if theres a issue, sucks to suck. -The food is bland. -The gift shop charges you $90 USD for sunscreen (but prices fluctuate). -NO REFUNDS REGARDLESS OF THE ISSUES YOU HAVE. Only "room upgrades". -We booked through Expedia and got told our booking was just a request so they actually end up putting you wherever is available. We got put in a room we didnt ask for and they called it an "upgrade". When we spoke to other people, they went through the same thing but their upgraded room was what the facility told us a downgrade was. -We wanted to be closer to our friend group so we asked to move to our friends moms room (which was also an "upgraded room", for some reason) ,which was next to her, once mom leaves (which was 3 days before us). They told us its "a liability if we downgrade". We asked "Even if its a downgrade, we dont mind. Shes leaving 3 days before us so can we get that room so we can be close?" Nope. But theres no lifeguard on duty at night at the ocean that you have 24/7 access to when youre crazy drunk. -Also, if you're throwing people around to whatever room is available, what is an upgrade vs. a downgrade? How is EVERY room that you didn't request an upgraded room? We told them we already didnt get what we requested and the money was NOT A PROBLEM. We really wanted to be close together instead of in opposite buildings. Didnt matter. But when asked about our friends transfering close to us instead of us to them, they were quick to see 2 empty rooms next to us and say its $40 per person. They kept saying there were no other rooms available in the buildings at the time???? This was also per night so where did per person come from? -They advertise different events and yet, conveniently, that all only started when VIP groups started coming. It took 3 days for the "Choco Friends" to actually perform something (which is just a bunch of the resort employees doing a half choreographed dance for 40 seconds and then bringing people on stage to dance). -Please don't bother coming here. It was a full week of half a**ed excuses and cheap drinks to keep us distracted.