Hotel Luna

Nie było problemu dogadać się po polsku lub po angielsku ale jedzenie conajwyżej średnie, drinki rozwodnione, a w wodzie(w tym napojach) najprawdopodobniej jest bateria ecoli ponieważ z 12 osób które pojechało 6 zachorowało i przeleżało 2 dni w łóżku, a podczas rozmowy z innymi gośćmi hotelowymi dowiedzieliśmy się że 3 z nich trafiła do szpitala na kroplówkę, gdzie wykryto u nich bakterie ecoli.

Polecam bardzo pozytywnie mimo negatywnych opini mile sie zaskoczylam bedac w tym hotelu ... zalezy kto czego wymaga ,jedzenie pyszne ,nie spotkalam sie z rozczarowaniem w tym miejscu , sprzataczki codzien o ok9sprzataly pokoje zmienialy posciele ,odkurzaly ,myly wc , dawaly swieze reczniki, na zewnatrz to samo kazdy wiedzial co ma robic ,recepcja dyspozycyjna o kazdej porze dnia i nocy ,mega polecajka 😊

Niestety ten pobyt w tym hotelu musimy ocenić na Nie POLECAM. Odór z łazienki który się wydobywał przenikał cały pokój wraz z ubraniami. Po zgłoszeniu problemu trzykrotnie niestey nikt niepofatygował sie aby coś z tym zrobić i pozbyć się kłopotu. Korytarze jak i lobby nie klimatyzowane co skutkuje tym że nieda się tam wysiedzieć a niestety mając check in o godzinie 12:00 a bedąc wcześniej jeśmy zmuszeni do przebywania w "szklarni". Jedzenie bardzo, bardzo przeciętne i monotonne, po pierwszych dwuchdniach wiadomo było jakie bedzie menu na kolejny dzień.Co do animacji to wręcz tragedia, przy basenie przez 2 minuty animatorki zatańczyły same w rytm muzyki i to była cała animacja. Personel, poza Paniami z service room zachowuja się jakby tam pracowały za kare. Ogrom towarzyszy z rosji którzy zachowują się jakby to była ich własność. jednym słowem zmarnowany i stracony tydzień urlopu.