Hotel El Duque

Po przyjeździe na miejsce pani rezydent z Neckermana wręczyła nam kopertę z mapa i informacjami i tyle ja widziałam przez cały pobyt na pięknej wyspie w razie problemów musiałam dzwonić do polski ponieważ dostałam informacje ze rezydenci nie maja obowiązku przebywać w tym hotelu ja nie rozumie tego to ich obowiązek w razie jakieś potrzebnej pomocy to co pozostawał mi nr do polski Ten hotel nas z szokował nigdy w tak najgorszym hotelu nie byliśmy już pierwszego dnia po przylocie było wielkie zdziwienie ponieważ pokój miał być przyszykowany dla 3 osób a był tylko dla dwóch . W pokoju stare brudne meble szafy śmierdziały kleiły się z brudu przez cały pobyt wszystko trzymaliśmy w walizkach niby sprzątanie było co dziennie ale tak jak by go nie było brak papieru nie wyrzucali śmieci itp. Wyżywienie mogło być lepsze kelnerzy nie mili brak szacunku dla gości z polski do wykupionych 2 dwóch posiłków czyli śniadania i obiadokolacji nie można było sobie dokupić wody czy napoju nawet wnieś sobie nie wolno było obsługa hotelu naganna atmosfera przerażająca przy codziennym wejściu na śniadanie czy kolacje zapisywali kto wchodzi i wychodzi w końcu to my płacimy za wczasy a czułam się żle, w tym hotelu nie uznacie Polaków jeden jedyny plus to lokalizacja hotelu super prawie w centrum przy hotelu oryginalne galerie pizzerie targi dwa razy w tygodniu do plazy nie daleko Nie polecam tego hotelu nie jesteśmy wymagającymi osobami ale nawet traktowanie hotelu jako tylko baza na nocleg było nie miło śmierdziało brud kleił się wszędzie szok wyspa przepiękna warto zwiedzić ale nie ten hotel Nie polecam Nie polecam więcej nas w nim nie zobaczą.

Nie polecam tego hotelu.Apartamenty przestronne, ale stare i pelne karaluchow! Szafy tak smierdza, ze ubrania musielismy trzymac w walizkach. W restauracji brudne i poplamione krzesla.Jedzenie maly wybor szczegolnie sniadania.Maly wybor salatek, jedzenie czesto zimne i pozbawione smaku. Obsluga w miare przyzwoita ale to zalezy na kogo sie danego dnia trafi. Animacja nudna i nie ma szans na wolny stolik wieczorem orzy barze. Najbardziej denerwujace bylo to, ze juz o godzinie 18 zamykano basen i nie mozna bylo z niego korzystac!!!! Okolica hotelu dosc eksluzywna.Mnostwo drogich butikow i luksusowe galerie handlowe. Do ladnej plaza ok 600m w dol. Dla mnie ten hotel to gora 2 gwiazdki i nie polecam gosciom, ktorzy maja wymagania pod wzgledem czystosci i higeny

Wybierając w tym roku wakacje zwróciłem uwagę na Aparthotel El Duque. Szukałem różnych opinii o tym hotelu przed podjęciem decyzji o wyjeździe. Oceny były różne, z przewagą tych dobrych ale zdarzały się i bardzo negatywne. Sam do końca nie wiedziałem czego się spodziewać.....dlatego postaram się Wam pomóc podczas Waszych przyszłych wyborów. Tytułem wstępu: Opinia powstała na podstawie wyjazdu 2 tygodniowego (koniec sierpnia-wrzesień 2017) 4 osobowej rodziny (z synami w wieku 12 i 6 lat). Rodziny, która bywając w dobrych hotelach i restauracjach a w obiektach typu El Duque potrafi cieszyć się wyjazdem a nie szuka brudnej serwetki w restauracji albo krzywo złożonego ręcznika. Postaram się opisać z naszej perspektywy jak zapamiętaliśmy ten hotel. Jeśli po przeczytaniu mojej recenzji będziesz miał jakieś pytania chętnie na nie odpowiem (jamarcin@gazeta.pl) Zaczynamy: POKÓJ Wybraliśmy apartament na ostatnim piętrze (pokój nr C202). Pokój nie miał klimatyzacji tylko wiatrak pod sufitem, który tak naprawdę nie miął zastosowania. Szeroko otwarte okna (przez cała dobę) w kuchni i łazience oraz wietrzenie pokoi (balkon w sypialni i balkon w pokoju w którym spały dzieci) wystarczało by zapewnić cyrkulację powietrza. Dzieci spały pod prześcieradłami. Temperatura w nocy ok. 23C. W ofercie hotelu są również wyremontowane świeżo pokoje z klimatyzacją. W zdjęciach zamieszczam plan hotelu , może to pomoże w wyborze pokoju, ja na pewno mogę polecić pokoje na najwyższych piętrach, lepszy widok i samodzielne wejście do pokoju (po schodkach) od strony basenów. Pokoje duże (tak naprawdę to aneks kuchenny połączony z pokojem+sypialnia+łazienka) W oknach łazienkowym o kuchennym jest kilka krat uniemożliwiających dostęp z zewnątrz. Okna i drzwi balkonowe zalecane jest w nocy zamykać. W sypialni jest sejf (17e za tydzień + depozyt za kluczyk 10 e). Telewizor LCD z kilkudziesięcioma kanałami typowymi dla hotelów (w tym Disney Chanel dla dzieci), polskich kanałów brak. Pokoje sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane codziennie, pościel 2x w tygodniu, jest czysto choć meble mają swoje lata. Łazienka czysta, choć też widać ze ma swoje lata. Aneks kuchenny wyposażony (mikrofalówka, lodówka, płyta ceramiczna, ekspres do kawy, wyciskarka do soków :), garnki, talerze, wszystko co potrzebne do samodzielnego gotowania) Czysto. Nie korzystałem z aneksu więc nie będę o nim pisał. Zaletą pokoju jest jego wielkość, spokojnie może się tam pomieścić 4 osobowa rodzina i nie czuje się po 4 dniach jak na okręcie podwodnym, Duży balkon a nawet bardzo duży, z suszarką do bielizny. BASENY: W hotelu są dwa baseny. Większy, wraz z brodzikiem dla dzieci oraz mniejszy zlokalizowany trochę na uboczu (spokojniejszy w porównaniu z dużym basenem przy którym odbywa się entertiment :) ) Baseny sprzątane codziennie, naprawdę czyste. Pod hasłem sprzątanie mam na myśli sprzątanie myjką ciśnieniową, szorowanie kafelków, zlewanie wodą posadzek, czyszczenie kratek itp., przez kilku pracowników jednocześnie a nie leniwe zbieranie liści przez jednego gringo :). Jest naprawdę czysto, a ewentualne kubeczki czy tak zwany "syf" to niestety kwestia braku "kultury turystów" którym za daleko jest zrobić dosłownie 5 kroków do kosza i myślą, że kelner będzie za nimi ganiał ze srebrną tacą. Tak więc jest naprawdę czysto. Pisze to mąż kobiety, która perfekcyjnie dba o dom :) Baseny otwarte od 10 do 18, na każdym jest ratownik. Bitwy o leżaki nie ma (koniec sierpnia-początek września), nie ma rezerwacji miejsc dlatego, że leżaki są każdego wieczoru zbierane i spinane łańcuchem, a odpinane następnego dnia o 10 rano. Przy basenie jest bar otwarty od 11 do 23. Niska zabudowa pozwala cieszyć się widokami, bez perspektywy siedzenia w studni, to tez bezsprzecznie zaleta tego hotelu. RESTAURACJA: Cóż, opinii na temat wyżywienia było sporo, od tych bardzo dobrych, przez przeciętne aż do okropnych i wychwalających HB nad ALL lub twierdzących że wszyscy dostają plastikowe kubeczki. Nie wiem jak to było wcześniej, ja napisze co my zapamiętaliśmy. Opiszę po prostu co zastaliśmy, sami wybierzecie czy Wam to odpowiada. Śniadania: typowe hotelowe śniadanie, podawane w tysiącach hoteli tego typu. Soki z automatu, soki z kartonów, kilka rodzajów pieczywa, kilka rodzajów sera, wędlin, warzyw i owoców, do tego słodkie bułki, ciastka kawowe, deserowe itp. Jak zawsze śniadanie kontynentalne a tam parówki, kiełbaski, fasolka :) jajecznica, jajka, naleśniki. Ciekawy omlet francuski-polecam. Kilka rodzajów mleka, płatków, kaw i herbat. Czyli typowe śniadanie... OBIAD: 13-15 Zawsze pizza (i to nawet przyzwoita), ryby, mięsa, makarony, warzywa, sałatki, owoce i desery. Napoje z automatów (cola, fanta, sprite) oraz soki - czyli w sam raz by zrobić sobie przerwę od leżakowania/basenów, lub wrócić z plaży na szybki lunch. KOLACJA: 18:30-21:30 Kilka razy w ciągu 2 tygodni mieliśmy wieczór tematyczny (włoski, meksykański, chiński i 2 razy hiszpański). Kolacja bardzo przyzwoita - i pisze to człowiek, który lubi zjeść, jada w dobrych restauracjach ale wie, ze przyjechał do hotelu 3* i nie spodziewa się "show cooking". Zawsze kilak rodzajów mięsa, ryb i owoców morza, część smażona bezpośrednio, cześć podawana w bufecie. Wszystko smaczne i dobrze podane, bardzo dobre desery, duży wybór owoców (podobnie jak na obiedzie: papaje, melony, arbuzy, mandarynki, śliwki, jabłka, gruszki, winogrona, ananasy) 2 rodzaje zup. Wieczory tematyczne to nie są "show cooking" na poziomie 5* Iberostarów, ale naprawdę można smacznie zjeść. Podkreślam, fani kuchni nie znajda tu nic dla siebie ale cała reszta na pewno wyjdzie najedzona. Oczywiście nie będę pisał że są frytki i nuggetsy oraz makarony dla dzieci itp., bo to jest wszędzie i zawsze. Napisze tylko, że moi synowie tego nie jedli, mieli ciekawsze menu. Obsługa bardzo sprawna i pomocna, nie nachalna ale sprzątająca bardzo sprawnie i dyskretnie naczynia. W restauracji panuje luźna atmosfera i pomimo znaków większość panów chodzi na kolacje w szortach. Jedyny minus restauracji to sama sala. Polecam zdecydowanie usiąść podczas każdego posiłku na zewnątrz, nawet jeśli wymagało by to poczekania kilku minut. Niestety oświetlenie w restauracji i kolor mebli oraz ścian który miała nadawać jej klimatu, nadaje jej klimatu grobowego :) BARY: Bary są dwa, oba zlokalizowane przy basenach. Z racji tego, ze większość "życia" toczy się przy dużym basenie tam również jest najbardziej oblegany i najdłużej czynny bar (do 23) W tym wypadku również daje się odczuć 3*. Typowe ALL ogranicza się do kilkunastu pozycji, w tym do 3 pozycji dla dzieci (w formie koktajli i drinków bezalkoholowych) oraz tego co podają z automatu (cola, fatna, sprite itp). Drinki są przeciętnej jakości, dlatego polecam jednak czyste alkohole i likiery (w tym likier bananowy). Dostępne są też ciasta w określonych godzinach i lody (w kubeczkach od 11 do 23). W temacie poruszanego wątku kubeczków do napojów. Jeśli jesteśmy przy basenie i bierzemy napój na leżak oraz wyszliśmy świeżo z basenu i woda się z nas leje to oczywiście dostaniemy w kubeczku plastikowy napój (bo jesteśmy przy basenie) jeśli jednak chcemy sobie usiąść przy stoliku lub wziąć napój na wynos to otrzymamy szkło. Ta zasada nie dotyczy dzieci - one dostają w kubeczkach, chyba że o szkło poprosimy przy barze. ANIMACJE WIECZORNE: Tu nie ma o czym pisać, bo animacji brak....nie ma warunków do tego (malutka scena - a występujący przebierają się w łazience publicznej) Występy są na bardzo niskim poziomie. Mini Disco to porażka. Nam to nie przeszkadzało, woleliśmy iść na spacer nad ocean, ale chciałbym zwrócić na to Waszą uwagę. Animacje w ciągu dnia to typowe zawody, piłka wodna, dartsy, aerobik w wodzie itp., czyli to czego zawsze można się spodziewać. PLAŻA: O samej plaży, a dokładniej plażach napisze dokładnie w następnych relacjach teraz będzie jak tam dotrzeć - dojście na plażę, to kilkanaście minut spacerkiem, na plażę idziemy z górki, wracamy pod górkę. Do wyboru mamy dwie plaże. Do obydwu dojście jest proste i intuicyjne. Powrót nie jest żadnym wyczynem i pisze to facet z nadwagą :) Po drodze mamy kilka sklepów a na samych plażach serwisy z leżakami i parasolami, skrzynki na depozyty, łazienki itp. WC płatne 50c, szafka na depozyt 1,5 e. RECEPCJA: Pomocni i kulturalni, szybko reagujący na prośby i życzenia. Problem z osami na balkonie został rozwiązany w 10 min. OTOCZENIE HOTELU: Przed wejściem do hotelu postój taxi (jest tablica z podanymi cenami dojazdu do popularnych miejsc), przystanek autobusu oraz przystanek darmowego busa do Siam Parku oraz bankomat (Euronet) PODSUMOWANIE: Zastanawiałem się czy nie ocenić tego hotelu na 4* - uznałem jednak, że uczciwe będą bardzo solidne 3++. Hotel jest czysty i pomimo swojego wieku zadbany, robaków nie ma a jeśli trafią się pojedyncze sztuki to szybko są sprzątane. Wybierając ten hotel, czytając zamieszczone recenzje, mniej więcej wiedziałem czego się spodziewać. Jestem bardzo zadowolony z wyboru Hotelu El Duque. Było lepiej niż się spodziewałem. Spędziliśmy fajne 2 tygodnie nie martwiąc się o porządek w hotelu, jakość i ilość posiłków, czystość basenów. Spotkaliśmy się z przyjaznym nastawieniem personelu. Jeśli poszukujesz fajnego hotelu dla swojej rodziny, nie jesteś fanem mini disco i wieczornych pokazów, oraz nie szukasz wszędzie problemów tylko cieszysz się wyjazdem wakacyjnym to El Duque spełni Twoje oczekiwania. Zdecydowanie polecam.

Mam mieszane uczucia. Jedzenie nie bylo rewelacyjne ale tez nie bylo zle. Atrakcjie w hotelu marne wrecz smieszne. Karaluchy smigaja wszedzie az strach okno w nocy otworzyc. Zle tego urlopu nie spedzilem ale drugi raz tam na bank nie zawitam.

Biorąc pod uwagę wszystkie moje zagraniczne wyjazdy z biurem podróży, pobyt w El Duque zajmuje ostatnie miejsce. Byłam już raz w hotelu trzygwiazdkowym z biurem podróży, które z Polski sporo lat temu się wyniosło, i wg mnie między tymi hotelami istnieje przepaść pod każdym względem. Aczkolwiek nie mogę też powiedzieć, że z wyjazdu jestem niezadowolona. Baseny: woda lodowata. Świeciły pustkami. Dzieci trochę mniej się bały zimej wody, ale też widziałam je tam rzadko. Animacje: na kolana nie rzucały, raczej słabe. Mini disco dla dzieci, co wieczór 4 te same piosenki. I tylko te piosenki, nic więcej, szaleństwa ze strony dzieci nie widziałam. Wyżywienie: nie jestem wymagająca, więc znalazłam zawsze coś dla siebie, choć dużego wyboru nie było. Często to co było wyłożone i powinno być ciepłe, było już zimne, jedzenie nie czekało w podgrzewaczach. Pokoje: Czyste, codziennie sprzątane. Dostawka dla dzieci trzeszczała chyba ze starości. W szafie dziwny zapach, jakby stęchlizny. Umeblowanie z tamtej epoki, hotel do najnowszych nie należy. Lokalizacja: Dobra, 10-15 min spacerem do dwóch plaż: Fanabe z czarnym piaskiem i El Duque z piaskiem jasnym. Ta druga plaża zdecydowanie ładniejsza. Hotel położony w centrum, ale zacisznie. Mieszkałam w budynku H, na drugim piętrze z widokiem na basen i w dalszej perspektywie góry, widok całkiem przyjemny. W okolicy sporo sklepów, na przeciwko hotelu, po drugiej stronie ulicy 2 razy w tygodniu targ. Blisko do największego parku wodnego w Europie. Co pół godziny kursuje tam bezpłatny autobus. Siam Park bardzo polecam, dla dzieci i dla dorosłych. Nie można tam się nudzić :-) Obsługa hotelowa OK. Reasumując: było w porządku, ale nie biorę pod uwagę powrotu :-)