Paradisus by Melia Gran Canaria

Hotel piękny, ale dość zimny. Piękne wnętrza, dużo przestrzeni, bardzo wysoka jakość wyposażenia, ale... nasze wrażenie było takie, że hotel ten jest zrobiony "pod instagrama": w każdym miejscu można zrobić sobie piękne zdjęcie, ale nie czuje się super klimatu, jedzenie wygląda fantastycznie, ale jest niedoprawione i większość rzeczy smakuje podobnie. Minusem jest wielkość pokoju i rozwiązanie z umywalką zasłaniana jedynie zasłoną, czystość przy basenie też zostawia wiele do życzenia. Hotel przyjmuje dzieci, manawet kids club, ale wyraźnie nie są one tam ważnymi gośćmi, np w restauracji nie bardzo są brane pod uwagę przy wyborze menu. Bardzo nieprzyjemna rzeczą jest też próba namawiania klientów na wstąpienie do programu lojalnościowego Melia Circle: codziennie handlowcy tego programu "łowią" gości a jak już złowią to przez minimum godzine próbują sprzedac swój program stosując różne nachalne sztuczki.

To był nasz piąty pobyt w tym hotelu i mamy już kolejną rezerwacje. To zdanie powinno wystarczyć jako recenzja. Dodać możemy że wracamy tutaj dla przemiłej obsługi, jakości i czystości pokoi, smacznego jedzenia i cudownej atmosfery. Polecamy gorąco!!!

Nie polecam! Cena nie jest adekwatna do jakosci .Nie polecam parom , glowny basen jest okupowany przez rodziny z malymi krzyczacymi dziecmi co jest denerwujace bo dzieci maja swoj odzielny basen ktory na ogol byl pusty.Sam basen to na plus bardzo ladny ale wystarczy sie odwrocic a tam lezak przy lezaku na betonowym placu brak muzyki przy basenie .Drinki nie sa przynoszone przez obsluge tylko trzeba stac w kolejce !do baru .Napoje slabej jakosci z pistoletu! A nawet soki z kartonu to tanie nektary.Barman nie ma pojecia o robieniu drinkow -rozgniatal mięte w brudnych rekach po czym wrzucal do szklanki.Jedzenie w bufecie przecietne omlety na brudnych patelniach aczkolwiek przystawki na wysokim poziomie,na cieplo bardzo maly wybor .Śmiesznie niski poziom restauracji ala carte w jednej przyniesiono nam surowy stek -krew na talerzu ( kelner nie zapytal nawet jaki stopien wysmazenia ma byc)i przystawke wygladajaca jak ta sama z bufetu a w drugiej bardzo dziwne menu - sa trzy do wyboru a tu zjedlismy po kawalku miesa bez zadnych dodatkow bo tak bylo w menu,bardzo slabe to bylo.W restauracjach i w bufecie nie ma nastroju jest jak na stolowce i wszedzie biegajace krzyczace i placzace dzieci.Obsluga bardzo zajeta ale nie goscmi , bardzo dlugo trzeba bylo czekac na wode czy wino a sztucce trzeba bylo sobie samemu zalatwic .Procz dziewczyn i barmana z Vibra to reszta jest beznadziejna wielokrotnie dlugo czekalismy na obsluge ktora przechodzila kolo nas jakbysmy byli niewidzialni.Sam hotel odnowiony ale nie w calosci zostaly stare klatki schodowe i obskurne windy ktorymi strach bylo jezdzic , w korytarzach brudna i poplamiona wykladzina.Pokoj ocean front z malym balkonikiem nie warto doplacac bo widok glownie na palmy a z drugiej strony calkiem ladny widok bo mielismy pozne wymeldowanie i dostalismy na pare godzin taki z widokiem na miasto.Ale 500€ za dobe za pokoik gdzie lazienke od korytarza oddziela firanka! To chyba przegiecie.W barach kanapy juz poplamione a wieczorna rozrywka jest wyjatkowo slaba mam na mysli jakosc spiewajacych osob .Wiele osob wychodzilo bo sie nie dalo sluchac.Jest opcja rezervatu co wygladalo lepiej co nie jest czytelne po przybyciu z czego mozesz korzystac a z czego nie ,ale napewno opcja zwykla nie jest warta tych pieniedzy i nie rozumiem zachwytow tym hotelem.

Hotel doskonały,wart polecenia,wszędzie czyściutko.Czuliśmy się bardzo komfortowo.Obsluga przemiła,jedzonko pyszne, dla smakoszy owoców morza ..raj..każdy znajdzie coś dla siebie.Łóżko duże ,bardzo wygodne.Szczerze polecam

Staff were absolutely amazing throughout the hotel and everything was to the highest of standards, in particular Tana was very welcoming and efficient at the bar.