Hotel Rychlo

Przebywałam w hotelu przez weekend. Polecam, było czysto i schludnie. Pani w recepcji była bardzo pomocna. Hotel oferuje śniadania i obiadokolacje. Posiłki były bardzo smaczne. W pokoju było wszystko, czego potrzebuje gość hotelowy. Z pewnością tutaj wrócę. Polecam Hotel Rychło.

Najpierw zarezerwowałem, potem przeczytałem tutaj recenzję i strach mnie obleciał. Nie mniej jednak 3 gwiazdki zobowiązują, zatem pojechaliśmy. I decyzja była słuszna - SUPER... jakość do ceny! Czysto, wszystko praktycznie nowiutkie, dobre śniadanie w cenie i bardzo miła obsługa. Panie w restauracji oraz recepcjonistki uczynne i zawsze uśmiechnięte. Owszem otoczenie dziwne, tak jakby czas się zatrzymał, lecz posiłki w restauracji 50 metrów obok rekompensują wszelkie obawy. bardzo dziękuję za możliwość zaparkowania motocykla, tak aby był cały czas "na oku" Zaskoczeniem jest też sama Bogatynia, piękna architektura i przebieg rzeki przez miasto. Doskonała baza wypadowa do zamków Czocha i Frydlant.

Hotel został wybrany jako przejazdowy, w drodze powrotnej z Niemiec. To co zastalismy przekroczyło granice wyobraźni. Pomijając wystrój rodem z PRLu (aż dziwne że takie miejsca jeszcze istnieją, Stanisław Bareja miałby wiele nowych inspiracji na filmy) przywitał nas grzyb i pleśń w łazience, otwarty i zużyty w połowie jednorazowy szampon, najtańszy szary papier toaletowy (serio? W trzy gwiazdkowym hotelu? ) prześcieradła które nie są wystarczająco długie, aby starczyć na całe łóżko i zwijają się w nocy odsłaniając materac, na którym spało nie wiadomo ile osób, zepsute rolety, których nie da się rozwinąć ani podciągnąć. Brak żarówek w kinkietach. I winda, która nie ma żadnego sytemu bezpieczeństwa i jeśli wchodzisz za wolno, po prostu Cię przytnie, więc jeżdżenie nią z bagazami może zakończyć się kalectwem - jeśli nie jesteś wystarczająco szybki. WiFi teoretycznie jest. Praktycznie działało tylko w wieczór przyjazdu, następnego dnia rano pojawił się radosny komunikat, iż - 'limit na połączenie został wyczerpany', nie pomogło ponowne logowanie. Jednak prawdziwy hit, czekał nas na śniadaniu na którym dobra była jedynie herbata. Zimne sadzone jajka, pływające w wodno-maślanym czymś. Wysuszony ser, wędlina i warzywa. Wybór rzeczy do zjedzenia jak na trzy gwiazdkowy hotel - słaby. Kulminacja było znalezienie włosa w zwiniętej wedlinie. Personel nie przejął się tym faktem, ani nie wyglądał na zaskoczony. Czyżby było to często spotykane tu zdarzenie? Część menu? W jadalni generalnie grzyb na sufucie też ma się dobrze. W pobliżu klimatyzacji rośnie świetnie. Ilość grzyba w połączeniu z włosem w jedzeniu sprawiły, że zrezygnowalismy ze śniadania. Niesamowite, że takie miejsce ostalo się, tak blisko granicy z Niemcami. Z przykrością stwierdzamy iż nie są to w żadnym wypadku standardy na 3gwiazdkowy hotel.