Melia Peninsula Varadero

Plusy: 1. Fajna plaża i bardzo ładna infrastruktura hotelowa. Minusy: 1. Brak internetu WiFi w hotelu oraz częściach wspólnych. Byliśmy zmuszeni do kupienia karty internetowej 35 USD 2. Ciągle pogarszające się jedzenie, przez 5 dni nie było jajek na śniadaniu, nie ma żadnej wędliny lub sera. Pozostaje serek topiony niewiadomego pochodzenia. Jeśli chodzi o obiad i kolację to od tygodnia jest to jeden kurczak i jedna ryba. Przez 4 dni nie było jakiegokolwiek pieczywa: bułek, chleba. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z sytuacja braku pieczywa. Nic poza tym, wszystkie inne misy wypełnione są tym samym papryką, ogórkiem i ananasem. Wszystko w bemarach jest zimne. 3. Na kolację ala carte nie sposób się zapisać ponieważ nie ma miejsc. W ostatnim dniu pobytu udało się zapisać do jednej restauracji. 4. Na basenie oraz plaży jest zbyt mała ilość leżaków w stosunku do ilości pokoi. Na 500 pokoi w hotelu na basenie jest około 30 leżaków, na plaży około 80. Większość leżaków jest połamana i zużyta. Hotel powiedział że zamówili leżaki, niestety nic podczas 14 dni się nie poprawiło. Leżaki zarezerwowane przez hotel były płatne. 5. Pokoje nie są sprzątane a ręczniki przez tydzień czasu nie były wymienione. 6. W hotelu występują ciągle braki w napojach, nie ma żadnych soków poza lemoniadą i wodą z arbuza. Przez 14 dni nie było żadnego soku z kartonu. Wszystko to dzbanki z woda wypełnione kawałkami owoców. 7. W ofercie był sejf, sejf jest zepsuty i przez 14 dni nikt go nie naprawił. Usterka była zgłaszana trzy razy. 8. W części restauracyjnej jest bardzo brudno, stoliki nie są czyszczone i występuje ciągle brak sztućców. Krzesła oraz stoły są bardzo zużyte, wszędzie latają ptaki. Brak klimatyzacji. 9. Zakwaterowanie w pokoju po 35 h podróży, nastąpiło po 4 godzinach od ustalonej godziny check in, hotel nie był w stanie się określić kiedy będzie pokój, dopiero eskalacja do managera pomogła i dostaliśmy pokój. Nie dostaliśmy ręczników, sejf nie działa.

Z pobytu jestem zadowolona. Bardzo ładny, duży teren zewnętrzny, dużo zieleni, fajna plaża przy hotelu. Bardzo fajne animacje prowadzone przy plaży i przy basenie: taniec, aqua aerobic, zumba itp Podziękowania dla Yamilka i pozostałych animatorów, którzy z uśmiechem i wielkim zaangażowaniem zachęcali gości do tańca i ćwiczeń przy muzyce. Trzeba pamiętać, że jest to hotel na Kubie. Kuba to nie tylko piękne plaże i palmy ale też wielka bieda. Warto poczytać przed kupnem wycieczki, do jakiego kraju się jedzie. Uważam, że jak na kubańskie realia, hotel był bardzo dobry. Nie zawsze można było zjeść czy napić się tego, czego by się chciało, ale jedzenia nikt nie wydzielał, jak to czasem było w innych hotelach. Bardzo miła obsługa.

Przemiła obsługa, wszyscy starają się jak mogą. Jeśli wiesz o tym, że hotel 5 gwiazdkowy na Kubie odpowiada czasem 3 gwiazdkowemu, to nie masz o co mieć pretensji. Czytając wcześniejsze recenzje i wiedząc, jaka jest sytuacja na Kubie plus globalna pandemia, oceniam ten hotel bardzo dobrze. Owszem, brakuje przypraw, brakowało podczas naszego pobytu masła, owoców, ale byliśmy na to przygotowani. Nie było posiłku, żebyśmy się nie najedli do syta. Śniadania skromne ale każdy znajdzie coś dla siebie. Plaża piękna, baseny super, piękne palmy. Pokoje bardzo duże, łazienki również, bardzo czyste. Nie ma robactwa, czysto wszędzie. Za to jest dużo ptaków, które chętnie zabiorą Ci bułkę z talerza :-) Na wiele spraw przymykam oko, bo tak jak wspomniałam, to nie Dominikana czy Meksyk. Kuba jest inna ale równie wyjątkowa. Warto wybrać się na wycieczki fakultatywne i zwiedzić wyspę. Jest mały supermarket w hotelu i dwa maleńki sklepiki z pamiątkami. Wschody słońca na plaży boskie. Animacje bardzo ładne. Warto zostać do późnego wieczora. Internet działa bez zarzutu. Obiekt bardzo duży, ale jeździ meleks, który podwozi gości nad ocean lub do restauracji.