Viva Dominicus Beach by Wyndham

Daje ocenę 1 pomimo tego, że plaża była super i piękne widoki, obiekt duży i sporo animacji ale muszę opisać wszystkie minusy jakie nas spotkały. Na samym początku od wejścia do pokoju po 24h zmęczeni po podróży zastaliśmy pokój w okropnym stanie i nie mówię tutaj o porysowanych meblach itp tylko o brudzie. Czuliśmy się tak jakby wpuścili nas od razu po kimś bez sprzątania żadnego wszędzie w prysznicu włosy cudze oraz na umywalce po goleniu również. Pościel również była we włosach oraz brudna tak jak i ręczniki żeby znaleźć czysty świeżo uprawy tak jak w innych hotelach to niestety tak nie było. Po interwencji mojej w recepcji, obsługa nie była zdziwiona jakoś moimi zdjęciami tych niedogodności ani nie przeprosiła ale wysłała kogoś do sprzątnięcia ale przyszedł po 15 min jakiś facet z łaską wymienić pościel i jeszcze pytał jaki problem, kazał mi odsuwać samej pufę obok łóżka żeby zmienić poszewki. Pościel była zmieniona na jeszcze brudniejsza. Przed naszymi drzwiami ciągle leciało z klimatyzacji i było dużo wody można było się poślizgnąć. Spłuczka od WC ciągle się psuła, problem później był zgłaszany do TUI ale również to nic nie dawało obsługa była w ogólne nie pomocna i często nie miła jak np: facet przy snack barze, który ciągle się patrzył ile bierzesz kawałków pizzy i zakazywał więcej niż dwa no szok. W czasie wielkiej ulewy przeciekała w pokoju ściana i kapało z niej, szpara w drzwiach była z każdej strony przez co były hałasu z zewnątrz oraz mogly wchodzić różnie insekty itp. Na restauracjach aby wybrać sztuczce, talerz czy szklankę to graniczyło z cudem. Jestem bardzo zawiedziona pobytem tutaj bo ma potencjał ale niestety leży tutaj czystość a dla mnie to najważniejsze. W pokoju również były karaluchy i jaszczurka. Na balkonie były tak brudne krzesła i stolik, że nie można było rozłożyć nawet mokrych rzeczy aby nie pobrudzić. Minusem również jest to jak przyjeżdżasz z podróży to nawet nie ma wody w pokoju musisz po nocy chodzić i szukać skąd ją się bierze. WiFi bardzo słabo działało tylko miejscami. Mój mąż jednego dnia tak się struł, że prawie płakał z bólu brzucha i miał problemy żołądkowe a akurat wtedy przez godzinę około 1 w nocy nie było wody. Widać, że w hotelu traktują lepiej inne narodowości niż nasze. Osoby wrażliwe na brud tak jak my to nie polecam tego miejsca bo nawet w restauracji Ala Carte mieliśmy brudny obrus i co chwile coś brudnego na talerzu albo popalcowane i przez to odwołaliśmy inne rezerwację bo widać, że tak już u nich jest. Jeszcze sytuacja z wczoraj jak byliśmy w restauracji La Roca bo tam najczęściej chodziliśmy coś zjeść bo uważamy, że tam było najmilej siedzieć to jak piliśmy drinka a zaczął padać deszcz to kelnerka nam kazała się przesiąść w miejsce gdzie na nas leciały te krople bo VIP-ów musieli pomieścić jak u nich w restauracji obok wszystko zwiewało, chore to.

Pojechałam na wakacje z rodzicami i przyjaciółką. Była to już moja trzecia wizyta w tym miejscu i na pewno nie ostatnia! Jak zawsze wszystko było na najwyższym poziomie. Wnętrza są piękne, jedzenie świetne (szczególnie polecam restauracje tematyczne na wcześniejsze rezerwacje). Otoczenie zachwyca, a ogród jest zadbany i pełen uroku. Ogromnym atutem są ludzie, którzy tworzą tu wyjątkową atmosferę – wszyscy są serdeczni, uśmiechnięci i chętnie zagadują. Na szczególne uznanie zasługują animatorzy, którzy od rana do wieczora dbają o nasz dobry nastrój. Pokazy są świetne, imprezy tematyczne, zumba i inne atrakcje sprawiają, że wakacje stają się jeszcze przyjemniejszym doświadczeniem. Czułyśmy się naprawdę zaopiekowane i swobodnie, a w szczególności doceniamy towarzystwo Luny, z którą cudownie spędzało się czas. Jest otwartą osobą, wygadaną i pełną energii. To były wspaniale spędzone dni – na pewno tu wrócimy!

Piękny hotel, bardzo duży, byliśmy w nim 2 razy, raz w 2001 r w styczniu i kolejny raz w czerwcu, w tym miejscu można się zakochać, plaża woda cudna, raz byliśmy w Beach a raz w Plaza, Beach ma ładniejszą plażę i lepsze animacje a Plaża jedzenie :)

Czas tutaj spędziliśmy wspaniałe. Miejsce i obsługa bardzo dobre. Jesteśmy zadowoleni i chętnie tutaj wrócimy. Podziękowania dla Fanny Hunt, Obsługa na całym osrodku bardzo pomocna i miła. Jesteśmy pierwszy raz,ale na pewno wrócimy.

To było 11 dni spędzonych w raju. Przepiękny, duży teren hotelu, wszędzie wysokie, gnące się palmy, plaża hotelowa długa i również usiana palmami. Miękki piasek na plaży, buty do wody niepotrzebne. Baseny piękne, największe z nich położone przy samym morzu. Na terenie hotelu znajduje się pełno miejsc idealnych do robienia zdjęć/relaksu, ciesząc się pięknymi widokami (huśtawki, hamaki, molo…). W Tiki bar przygotowywane są pyszne, świeże, owocowe smoothies. Z restauracji głównej nie sposób wyjść głodnym, szeroki wybór na śniadanie, obiad i kolację. Kolacje przygotowywane są tematycznie, z daniami kuchni np. dominikańskiej, meksykańskiej itd. W drugiej restauracji przy basenie zjeść można również pizzę, oprócz tego przez 24h/dobę otwarta jest inna restauracja z samą pizzą. Przy basenach dostępne są burgery/hot dogi, frytki lub gofry. Na kolację można skorzystać z restauracji a la carte, my wybraliśmy Viva Mexico, Fusion Latino i El 25. Hotel ma sprawnie działającą aplikację, dzięki której możliwe są zapisy do restauracji a la carte, sprawdzenie planu animacji lub mapki hotelu. Animacje na wysokim poziomie, przez cały dzień nie można się nudzić (nauka podstawowych kroków bachaty, siatkówka plażowa, joga, aqua aerobik, wieczorem muzyka na żywo oraz występy – naprawdę barwny program + wieczorne imprezy taneczne, a potem zabawa w dyskotece). Bezpłatnie korzystać można z wypożyczenia sprzętów wodnych, np. kajaków, bezpłatny jest również krótki rejs katamaranem. Gośćmi hotelu są głównie osoby hiszpańskojęzyczne + europejczycy, zdecydowana większość animacji lub zabaw odbywa się w języku hiszpańskim, mało kto potrafi rozmawiać po angielsku. W okresie świątecznym teren hotelu jest przystrojony (choinki, świąteczne ozdoby), obsługa nosi czapeczki mikołajkowe, jest też dedykowany, świąteczny program animacji, co zdecydowanie nadaje bożonarodzeniowy klimat. Pokój w porządku (sejf płatny 2$/dzień), a obsługa hotelu bardzo miła i uśmiechnięta. Na terenie hotelu znajdują się sklepiki z pamiątkami, apteka itd., sklepy z pamiątkami są również przed samym hotelem, jest bezpiecznie i miło. Najpopularniejsze pamiątki to chyba Mama Juana oraz biżuteria z larimaru, oprócz tego wyroby z drewna, cygara, ręcznie malowane krajobrazy. Z wycieczek wybraliśmy się na Saonę – to absolutna konieczność przy wakacjach na Dominikanie, skorzystaliśmy z biura znajdującego się w hotelu i jesteśmy bardzo zadowoleni – dobry program w dobrej cenie. Jeśli chodzi o pogodę, w czasie pobytu od połowy grudnia było bardzo ciepło i wilgotno, kilka razy zdarzył się ulewny deszcz, jednak jak mówili sami Dominikańczycy to był chyba pierwszy grudzień jaki pamiętają z opadami. Podsumowując, to było najpiękniejsze miejsce w jakim byliśmy i zdecydowanie warto wybrać na wakacje samą Dominikanę jak i hotel Viva, plus koniecznie wycieczka na Saonę. Przepiękne widoki - plaże, palmy, baseny, po prostu raj na ziemi.