Louis Phaethon Beach

Mamy bardzo mieszane uczucia o problem z jednoznaczną oceną hotelu. Są kwestie w których zasługuje na 5 gwiazdek (świetna, na prawdę przemiła obsługa i fajne baseny). Troszkę niżej ocenilibysmy położenie (jest nieco na uboczu, ale można dojść piękna promenadą do Pafos) I atrakcje i animacje (trochę zawiewało tandetą ). Tragiczny jest poziom wyciszenia pokojów, słychać wszystko z zewnątrz jakby drzwi balkonowe w ogóle nie były zamknięte, a że trafiliśmy na grupę rozwrzeszczanej młodzieży z Łotwy to odczuliśmy to podwójnie . Jedzenie miało swoje wzloty i upadki, jedliśmy w wielu hotelach i tu jedzenie to takie mocne 3+, ze średnimi śniadaniami, dobrymi lunchami i średnimi obiadokolacjami. Za to sporo przekąsek przy barze nad basenami. Dajemy 4, ale to głównie zasługa obsługi i infrastruktury wokół hotelu. Hotel generalnie jest do remontu, widać że miejscami się "sypie", w pokojach przechadzają się mrówki, ale zasadniczo jest czysto, obsługa bardzo się stara i dba o to żeby wyglądało przyzwoicie. Hotel generalnie z tych głośnych i dużych.

Nasz pobyt w tym hotelu był absolutnie wyjątkowy i z pewnością możemy go polecić każdemu, kto szuka komfortu, relaksu i doskonałej obsługi. Od samego przyjazdu byliśmy pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu personelu – recepcja powitała nas serdecznie, a zameldowanie przebiegło szybko i sprawnie. Pokoje są przytulne i codziennie sprzątane. Ogromnym atutem jest wygodne łóżko i balkon z widokiem na morze, który sprawiał, że każdy poranek zaczynał się naprawdę wyjątkowo. Jedzenie w opcji all inclusive to prawdziwa uczta! Bufety były niezwykle różnorodne – od świeżych owoców, przez dania regionalne, po kuchnię międzynarodową. Szczególnie doceniam dbałość o jakość produktów oraz możliwość wyboru zdrowych i dietetycznych opcji. Nie brakowało również pysznych deserów i świetnie przygotowanych drinków w barach. Baseny hotelowe są czyste, duże i świetnie zorganizowane – zawsze można było znaleźć wolne leżaki. Przekąski serwowane przy basenach były bardzo dobre, szczególnie polecam kuchnię azjatycką. Ogromnym plusem jest również lokalizacja – hotel znajduje się w cichej okolicy. Na wyróżnienie zasługuje również obsługa hotelu a w szczególności Ahmed i Simon. Podsumowując: to miejsce, do którego z przyjemnością wrócę. Idealne połączenie wygody i fantastycznej atmosfery sprawia, że pobyt tutaj to gwarancja niezapomnianych wakacji. 🌴✨

Przyjechaliśmy z czterosobą rodziną na przełomie sierpnia i września, jesteśmy tym hotelem zachwyceni. Obiekt sam w sobie jak już wcześniej ktoś wspominał jest po remoncie pokoi oraz restauracji ( faktycznie zdjęcia nie oddają tego). Mimo wszystko hotel pod względem jedzenia, obsługi jest na najwyższym poziomie. Jednak warto dodać iż animacje są prowadzone pod Brytyjczyków... ( tutaj mogliby wziąć to pod poprawkę, ponieważ zaraz po Brytyjczykach najwięcej w hotelu jest Polaków). Duży plus za przemiłą i bardzo pomocną obsługę. W recepcji pracuje Polak Pan Jacek, który pomógł nam w znalezieniu osoby, która naprawiła nam 2 pęknięte opony w wózku dzieciecym, ponadto udzieli cennych wskazówek nt. komunikacji miejskiej, gdzie czym dojechać i co warto zobaczyć. Z pewnością tu jeszcze wrócimy.

ten hotel to dobry wybór na spędzenie czasu z najbliższymi dobra komunikacja patrząc na lotnisko-hotel 15-20min hotel-centrum 5-7min przystanek autobusowy centralnie pod hotelem miedzy innymi linia 611/631 dorośli 2eur dzieciaki do 5 lat za darmo powyżej 1e taxa 17e na terenie plac zabawa zjeżdżalnie i dla starszych i dla najmłodszych fajna promenada do spacerowania popołudniami na duży plus obsługa hotelu w szczególności Ahmed ! pokoje sprzątane codziennie jeśli chodzi o jedzenie dla każdego się cos znajdzie na wejściu propozycja drinka/piwa cos do zjedzenia na recepcji Pan Jacek który też fajnie ogarnia jeśli chodzi o plaże praktycznie nie ma dno kamieniste wiec buty jak najbardziej się przydadzą warte polecenia :)

Mamy mocno mieszane uczucia po pobycie w Louis Phaethon Beach. Na plus na pewno jedzenie, które było różnorodne i każdy znajdzie coś dla siebie. Uprzejmy personel, zarówno w restauracji, jak i ratownicy oraz osoby dbające o czystość pokoi. Minusy? Owszem, całkiem sporo. Pięknie przedstawiany na fotografiach statek na piasku dla dzieci położony w pełnym słońcu, więc ciężko było z niego korzystać w ciągu dnia, był zamykany o 20:00. Ochrona przychodziła i wypraszała bawiące się dzieci, po czym zamykała wejście na klucz. Wydaje się to absurdem, ponieważ w ciągu dnia było tak mocne nasłonecznienie, że statek stał po prostu pusty, żadne dziecko się tam nie bawiło. Może to i lepiej, bo znaleźliśmy kilka odłamków szkła pod zjeżdżalnią. Główny plac zabaw przy restauracji był otwarty do późna, natomiast hordy rozwrzeszczanych brytyjskich nastolatków tam biegających i bijących się piankowymi „makaronami” do pływania, skutecznie uniemożliwiały normalne korzystanie z placu zabaw młodszym dzieciom. Ochrona niby jest, nawet raz się zdarzyło, że upomniała stwarzających zagrożenie nastolatków, oczywiście bezskutecznie. Przy placu zabaw znajduje się przestrzeń do gry w piłkę, z wyraźnym zaznaczeniem, że nie można używać tam twardej piłki. Oczywiście zakaz notorycznie łamany, nikt nie reaguje. Dużą irytacją jest fakt, że część oferty jest skierowana wyłącznie dla klientów TUI UK. Mianowicie duża sala zabaw z klockami, układankami itp. w podziemiach hotelu. Chciałam poukładać klocki z dzieckiem, nie zostałam wpuszczona do sali przez animatorkę. Zatem nie ma co się cieszyć z pięknej oferty TUI KIDS wywieszonej na ścianie przy zejściu do podziemi hotelu. TUI KIDS ale tylko i wyłącznie dla TUI UK, o czym nie ma ani jednej wzmianki. Jako klienci TUI Polska czujemy się mocno zirytowani podziałem na lepszych i gorszych klientów. Animacji praktycznie brak, wszystko organizowane pod brytyjskich turystów. Dla pozostałych dzieci marne animacje po angielsku na zewnątrz, przy placu zabaw animatorka robiąca malunki na ciele, obok rozłożona gra i puzzle i tyle. Innym razem na basenie ta sama animatorka apatycznie chodząca między dziećmi i nawet nieszczególnie próbująca zachęcić do zabawy. Warto też wspomnieć o gościach hotelu palących papierosy (te tradycyjne, śmierdzące) tuż przy basenie dla dzieci, oczywiście nikt nie reaguje. W restauracji szklanki, kubki, kieliszki i talerze raczej płukane niż myte, na kieliszkach odbite ślady ust, talerze niedomyte, kubki ze śladami po kawie. Kondycja hotelu pozostawia wiele do życzenia, naszych drzwi do pokoju nie można było otworzyć przez źle zamontowane zawiasy. Plus, że pan z młotkiem załatwił szybko sprawę obijając mocno całą framugę. Dziwi trochę malowanie ścian w hotelu w pełnym sezonie turystycznym, ale uznajmy to za plus, że cokolwiek robią. Podsumowując to była nasza pierwsza i na pewno ostatnia wizyta w tym hotelu, nie polecamy nikomu, kto jest nastawiony na coś więcej niż dobre jedzenie.