Udane wakacje z Rodziną VI/2018
Rodzina: 2 dorosłych + dwójka dzieci (3 / 9)
Długość pobytu: 6 dni (czerwiec '18)
Wylot z Warszawy: linia Small Planet (Airbus A321, internet na pokładzie! przeczytajcie broszurę w samolocie)
Lot do Burgas z Warszawy Okęcie (lotnisko docelowe w Bułgarii): 1 godz. 40 m.
Transfer z lotniska autokarem: ok 45 min (na trasie autokar zatrzymywał się tylko w Sozopolu), trasa dobra szczególnie dla dzieci, gdyż nie jest kręta i nie prowadzi górami itp.
Domek Holiday Village:
Zatrzymaliśmy się w Holiday Village ale sam teren hotelu tworzą w sumie jeszcze dwa hotele: Marina i Pelikan (5*), nie zmienia to faktu, że goście korzystają z całej, wspólnej infrastruktury.
Domki w których się zatrzymaliśmy posiadały dla dwóch dolnych mieszkań tarasy, dwa górne mieszkania balkony.
Standard pokoju: nie jest źle ale mogłoby być ciut lepiej. Oczywiście codziennie sprzątane i pachnące. TV płaski z kanałem TV Polonia :) więc oglądać nie ma co.
Cienkie ściany, jak ktoś robi imprezę na górze a Wasze dzieci śpią niestety wszystko się niesie.
Do domku po przyjechaniu obsługa przywiozła nas i nasze walizki elektrycznymi pojazdami. To samo przed wymeldowaniem, bez zgłaszania podjechali aby zabrać nasze bagaże i nas.
Otoczenie:
Cały teren ogrodzony. Pojechaliśmy odpoczywać a nie zwiedzać, więc nie będę udawał, że wiem coś o okolicy.
Otoczenie bardzo zadbane, mnóstwo kwiatów o które regularnie tu dbają.
Dużo zieleni i zwierzęta obecne na terenie hotelu (widzieliśmy jeża i wiewiórkę, tablice informacyjne mówią jeszcze o żółwiach i królikach).
Wszędzie jest daleko bo teren jest ogromny, ale uważam to za plus a nie minus.
Baseny:
Basenów jest kilka, my korzystaliśmy z brodzika ze statkiem pirackim a starsze dziecko z Aquaparku (praktycznie nowy, oddany dwa lata temu).
W Aquaparku zjedziecie na dmuchanym kole (1 osobowe), kręta zjeżdżalnia i cztery szybkie, proste zjeżdżalnie, które na początku mogą wystraszyć, jedzie się dość szybko.
Głębokość wody wpadając ze zjeżdżalni to 1.4m, młodsze dzieci lub nieumiejące pływać zaopatrzcie w dmuchane rękawki, jak nie kupicie w Polsce, możecie się zaopatrzeć w sklepie przy hotelu Marina).
Drugi basen rekreacyjny obok Holiday Village ma głębokość 1.4 m.
Woda w sam raz, zasolana codziennie po zamknięciu basenów (19:00)
Wyżywienie:
Oczywiście opcja All Inclusive.
Jedzenie bardzo zróżnicowane, byliśmy jeszcze w Turcji i Egipcie i tu smakowało nam najbardziej.
Drinki:
Przygotowane menu do wyboru z drinkami alkoholowymi lub bez-alkoholowymi przy barach basenowych, w przerwach między posiłkami można także przy barze wziąć pizzę która na bieżąco jest donoszona).
Nie ma "chrzeczenia" drinków, alkohol lany jest na Waszych oczach z butelek z dozownikami. Ja zawsze prosiłem aby wlewano mniej (np. whisky "blended" z jakimś dopełniaczem lano pół na pół). W barze możecie także poprosić o napoje takie jak Pepsi, Fanta itp. dystrybutory z napojami to razczej przesłodzone soki jabłkowy, pomarańcz itp. Nam nie przypadły do gustu chyba że woda gazowana z posmakiem cytryny.
Obsługa:
Byliśmy w czerwcu, obsługa praktycznie nowa, wszyscy mówili, że pracują po 1-2 dni, że dopiero zaczynają. Bardzo miła i uśmiechnięta mniej pomocna bo sami nie wiedzą co gdzie jest, ale dostajecie mapkę w hotelu więc można samemu wszędzie trafić.
Napiwki:
Temat rzeka: dawać / nie dawać. Wasza sprawa, my dawaliśmy. Wymieniliśmy wcześniej w Polsce bilon po 2 euro i naprawdę obsługa była zaskoczona (nowi, niezmanierowani pracownicy?), Pani z ekipy sprzątającej (codziennie ta sama) zdecydowanie zasługiwała aby codziennie zostawić napiwek na komodzie. W barze przyjąłem zasadę, że co któregoś drinka zostawiałem napiwek. Wolałem zostawić na barze niż wrzucać do skarbonek. Po jednym dniu już Was znają i z daleka pozdrawiają.
Jest to pierwszy kraj z wymienionych powyżej gdzie nie czułem się, że napiwek należy zostawić. Obsługa na to nie czeka.
Komunikacja:
Po angielsku nieliczne osoby, ale Polak się zawsze dogada. Można na migi ;)
Plaża: bardzo długa, piaszczysta, sprzątana codziennie. Woda czystsza niż w Bałtyku i zdecydowanie cieplejsza.
Leżaków były tam setki z parasolami. Żadnego zajmowania wcześniej leżaków, w naszym okresie (VI) zajętych było 10% leżaków! PUSTO!
Ręczniki: w łazienkach i karty na ręczniki codziennie do wzięcia (1 na osobę) przy plaży i basenach.
Amfiteatr: w życiu bym nie powiedział, że spektakle hotelowe mogą być ciekawe, zaskoczenie, były. Polecam Wam, codziennie 21:30 coś się tam dzieje a spektakl z Panem Marcinem (Polak władający kilkoma językami) to było mistrzostwo. Brzuch bolał ze śmiechu nie tylko mnie, ale i większą część publiczności.
Animacje:
Dla Dzieci są bardzo miłe opiekunki w Miniklubie, możecie śmiało zostawiać tam dzieci. To nie tylko granie w różne gry, ale także pod opieką zabawy na płytkim basenie, zabawy na plaży.
Wieczorami po kolacji dyskoteka dla dzieci. Pół godziny DJ puszcza piosenki dla Dzieci (przy aquaparku) a Panie Animatorki tańczą i śpiewają razem z dzieciakami.
Inne atrakcje:
Stretching, joga itp. nie brałem udziału, szczególnie kobiety chwaliły, że osoby prowadzące te zajęcia są profesjonalistami.
Fotograf hotelowy codziennie był na basenie i aquaparku, robił Wam zdjęcie (o ile się zgodziliście) i te zdjęcia były wystawione w gablotach przy hotelu Marina, można było odnaleźć swoje i je kupić (4 euro). Fajny pomysł, nie lubię naciągania a codziennie szliśmy tam zobaczyć zdjęcia z naszymi dzieciakami i kończyło się zakupem. Fajna pamiątka.
Można wypożyczyć rowery
Można nurkować z instruktorem
Można wypożyczyć skuter wodny
Można być ciągnięty za motorówką na bananie :), wielkim kole itp.
Pole do Minigolfa (kilkanaście dołków za ok 25 euro)
Uwagi:
Przylecieliśmy ok 22:00 do hotelu. Jedzenie na nas nie czekało mimo zapewnień Tui, Pani na recepcji powiedziała, że coś jest w restauracji, ta była już zamknięta, snack bar był otwarty, ale o północy więc z dziećmi za późno. Gdybyśmy wiedzieli kupilibyśmy cokolwiek na lotnisku. Osoby które pojechały do hotelu Marina obok dostały kanapki, traktujemy więc to jako niedoinformowanie obsługi.
Byliśmy w czerwcu i hotel może był zapełniony w 20%, naprawdę wszędzie był luz, przy barach, na plaży, na basenach. Nie wiemy jak jest w pełni sezonu.
Podsumowanie:
Polecamy na wyjazd rodzinny, zdecydowanie pomyślimy nad powrotem. Płacicie za hotel 4 gwiazdkowy a korzystacie z całej infrastruktury przeznaczonej dla hotelu 5 gwiazdkowego. I tak pokoje traktowaliśmy jako "sypialnia", cały dzień można coś robić.
Minusy:
Nie chcę być typowym narzekaczem, ale dla Waszej informacji:
- wspomnianej kolacji po przyjechaniu nie było (jak macie dzieci kupcie coś na wszelki wypadek, aby nie szły spać głodne. Naprawdę chcieliśmy coś kupić, ale na terenie hotelu nie było gdzie a poza hotelem wszędzie daleko ew. taxi. Kafejka na terenie hotelu od 22:00 sprawiła, że kolacja była na słodko.
- w łazience uśmierciłem dwa karaluchy, moja żona mniej się bała jak ja
- tu niektóre owady wyglądają trochę inaczej niż w Polsce :)
- hotel ma już kilka lat, ale widać, że dbają o czystość i zieleń
- zadzwońcie / napiszcie do rezydentki TUI przed wylotem o której jest Wasz autokar, takiej informacji nie otrzymaliśmy po przyjeździ i nie wisiała na tablicy informacyjnej TUI. Jest tam za to telefon do polskiej rezydentki, która sprawnie odpisała na wysłanego sms
Polecamy to miejsce na wyjazd Rodzinny!…