Norfolk Towers Hotel Paddington

Bardzo dobra lokalizacja. Ok. 300 m do Paddington Station dokąd dojeżdżają autokary ze Stansted i Luton. Tam także stacja metra. Wokół pełno knajp, pubów, sklepów. Spokojnie spacerkiem można dojść do Oxford Street czy Hyde Park. Bardzo miły personel. Wszystko o co poprosiliśmy było załatwiane. Żadnego problemu z wydrukowaniem kart pokładowych. Bardzo miłe i uśmiechnięte panie sprzątające. Bez uwag także na sali śniadaniowej. W pokoju czysto. Może na niektórych meblach było widać ząb czasu, ale jakoś to nie raziło. Pokój starannie sprzątany, zmieniana pościel. Zestaw do robienia kawy i herbaty codziennie uzupełniany. Najbardziej kontrowersyjna sprawa to wielkość. Tu trzeba mieć sporo szczęścia. Jak się go ma i trafi np. na 204 czy 304 to będzie się zadowolonym. Polecam szczególnie 204 z olbrzymim i bardzo wygodnym łóżkiem. Niestety gorzej jak się trafi pokoje np. 302 czy 303 (pewnie podobnie jest na poziomie 200). Malutkie tak, że trudno się mijać dwom osobom. Myślę, że większość negatywnych opinii jest gości tych pokoi i trudno się im dziwić. Łazienka niezbyt duża, ale funkcjonalna z dużym wyborem kosmetyków i jednymi z najfajniejszych ręczników z jakimi spotkałem się w hotelach. Mała winda, wąskie korytarze czy klatka schodowa, ale to raczej jako ciekawostka niż uwaga. Wyjątkowy pomysł na śniadanie. Śniadanie angielskie jest dodatkowo płatne. Wygląda smakowicie i tak też pachnie :). Ci którzy postanowią jednak zaoszczędzić ponad 10F myślę, że nie będą rozczarowani. Dwa rodzaje sera, cztery wędlin, owoce: świeże i z puszki, croissanty, ciastka, kilka rodzajów pieczywa, dżemy, płatki, jogurty, kawa, herbata, soki. Brak warzyw czy jajek. Monotonne, ale dobrej jakości i spokojnie dało się najeść do syta. Uwzględniając stosunek jakości do ceny bardzo polecam.

Bardzo dobra lokalizacja. Ok. 300 m do Paddington Station dokąd dojeżdżają autokary ze Stansted i Luton. Tam także stacja metra. Wokół pełno knajp, pubów, sklepów. Spokojnie spacerkiem można dojść do Oxford Street czy Hyde Park. Bardzo miły personel. Wszystko o co poprosiliśmy było załatwiane. Żadnego problemu z wydrukowaniem kart pokładowych. Bardzo miłe i uśmiechnięte panie sprzątające. Bez uwag także na sali śniadaniowej. W pokoju czysto. Może na niektórych meblach było widać ząb czasu, ale jakoś to nie raziło. Pokój starannie sprzątany, zmieniana pościel. Zestaw do robienia kawy i herbaty codziennie uzupełniany. Najbardziej kontrowersyjna sprawa to wielkość. Tu trzeba mieć sporo szczęścia. Jak się go ma i trafi np. na 204 czy 304 to będzie się zadowolonym. Polecam szczególnie 204 z olbrzymim i bardzo wygodnym łóżkiem. Niestety gorzej jak się trafi pokoje np. 302 czy 303 (pewnie podobnie jest na poziomie 200). Malutkie tak, że trudno się mijać dwom osobom. Myślę, że większość negatywnych opinii jest gości tych pokoi i trudno się im dziwić. Łazienka niezbyt duża, ale funkcjonalna z dużym wyborem kosmetyków i jednymi z najfajniejszych ręczników z jakimi spotkałem się w hotelach. Mała winda, wąskie korytarze czy klatka schodowa, ale to raczej jako ciekawostka niż uwaga. Wyjątkowy pomysł na śniadanie. Śniadanie angielskie jest dodatkowo płatne. Wygląda smakowicie i tak też pachnie :). Ci którzy postanowią jednak zaoszczędzić ponad 10F myślę, że nie będą rozczarowani. Dwa rodzaje sera, cztery wędlin, owoce: świeże i z puszki, croissanty, ciastka, kilka rodzajów pieczywa, dżemy, płatki, jogurty, kawa, herbata, soki. Brak warzyw czy jajek. Monotonne, ale dobrej jakości i spokojnie dało się najeść do syta. Uwzględniając stosunek jakości do ceny bardzo polecam.