Klajdi Resort

Warunki jakie zastaliśmy w tym hotelu były tragiczne! Plaża to jedno wielkie wysypisko śmieci. Każde plażowanie trzeba zacząć od posprzątania. Większość atrakcji hotelu niedostępna... *molo zamkniete, *basen na dachu zamknięty, *sisha bar zamknięty, *plac zabaw dla dzieci zamknięty (o ile można to nazwać placem zabaw. Kilka połamanych plastikowych bujaków, domek i ślizgawka,rozłożone wśród dywanu petów). Zepsute jedzenie o nieciekawym kolorze i zapachu. Dzień w dzień to samo. Codziennie przekładane jedynie na "świeży" półmisek. Zero ekspresu do kawy, woda i wino lane z wielkich baniaków. Grzyb, smród w pokojach i łazienkach (dzięki Panie za domestos!). Sprzatalismy pokój sami. Pozrywane zasłony w pokojach, dziury w ścianach,dziury w poscieli. Na podłogach, na ścianach, w pościeli i w ręcznikach włosy i dziwne plamy. Pościeli mokra. Obsługa niewzruszona, nie reagowała na nic. W hotelowej restauracji dostaliśmy brudne serwetki z odciskami szminki... na przyprawnikach kolejne kosmyki włosów! Pokój mieliśmy na 1p. nad samą restauracją (3× zmienianyze względówna powyższe warunki!), gdzie non stop odbywały się głośne imprezy do późnych godzin nocnych. Hotel, polecany przez Tui jako idealny dla rodzin z małymi dziećmi, w którym dzieci ze względu na hałas, nie były w stanie bez płaczu przespać nocy. Nie polecam nikomu tego miejsca!

Spędziliśmy w tym hotelu we wrześniu 2022 ponad 10 dni i niestety były to nasze najgorsze wakacje w życiu. POKOJE: Byliśmy w 2 rodziny. Rezerwowaliśmy pokoje o tym samym standardzie, a każda rodzina dostała pokoje z 2 różnych epok. My musieliśmy nasz pokój zmieniać 2x. W pierwszym pokoju dziury w ścianach, pozrywane zasłony, włosy w pościeli, łazienka z głębokiego PRL. Z drugiego pokoju nas wyproszono, bo okazał się być zarezerwowany (choć na Booking widniał jako dostępny w naszym terminie). W 3cim pokoju standard był już taki, jak na hotelowych zdjęciach, jednak czystość daleka od akceptowalnej. Wszechobecny zapach stęchlizny grzyb pod prysznicem, brudna pościel, włosy dosłownie wszędzie (w pościeli, ręcznikach, na ścianach), tumany kurzu na oparciu łóżka i w kratkach od klimatyzacji. Postanowiliśmy sami wszystko zdezynfekować i wysprzątać, bo nie mieliśmy już siły tułać się z walizkami po wszystkich piętrach. Jak się później okazało, zapach pleśni to był problem w całym hotelu. Nawet domestos lany litrami niewiele pomógł. PLAŻA: istny dramat! Wszędzie śmieci. Od gumowych rękawiczek, po klapki hotelowe, pety, puszki. Po prostu wszystko! Zero przyjemności z plażowania. nPodczas naszego pobytu hotelowa plaża nie była wysprzątana ani razu. BARY: bar na molo zamknęli po kilku dniach od naszego przyjazdu. Shisha bar był zamknięty cały czas. Oczywiście nie było o tym mowy w momencie składania rezerwacji. Na szczęście nie zdecydowaliśmy się na opcję ALL, bo i tak nie byłoby z niej gdzie skorzystać. WYŻYWIENIE: po 1szym dniu byliśmy zadowoleni zarówno ze śniadania, jak i obiado-kolacji. Z każdym kolejnym dniem było coraz gorzej. Dzień w dzień to samo, przekładane tylko na świeże półmiski i na nowo dekorowane. Po kilku dniach nie dało się przejść koło serów i wędlin. Śmierdziały, miały dziwny kolor i były obślizgłe. Z kolacji zrezygnowaliśmy 3ciego dnia. A na śniadania przynosiliśmy własne wędliny i nabiał. Na plus: warzywa i pieczywo. OBSŁUGA: na palcach jednej ręki mogę policzyć uśmiechniętą i przyjazną obsługę. Niezadowolona z każdego naszego pytania. HOTELOWA RESTAURACJA: tu też kompletne rozczarowanie. Brudne stoły, serwety, włosy na przyprawnikach. Jedzenie MOCNO przeciętne. Słabe owoce morza, słaba pizza. Na plus: kawa i Aperol. Ogromny minus za imprezowe wieczory od czwartku do soboty. Jak nie wesele, to urodziny. Jak nie panieński, to jakiś jubileusz. Pokój mieliśmy na 1p. nad restauracją. Ciężko było o przespaną noc nawet ze stoperami w uszach. BASENY: basen na dachu był oczywiście zamknięty, o czym też nie wiedzieliśmy. Na basenie krytym byliśmy 1x. W zasadzie nie mam strefie SPA niczego do zarzucenia, ale nie polecam rodzicom z małymi dziećmi. Zdecydowanie przesadzona ilość chloru. Szczypie w oczy od samego wejścia. OKOLICA: jedno wielkie wysypisko śmieci niestety. Nawet nie miało się przyjemności z wieczornego spaceru. Być może Albania ma do zaoferowania piękne widoki, ale z pewnością nie jest to Golem.

Na wakacje do Albanii wybraliśmy się z biurem podróży Tui. Mając do wyboru sporo Hoteli z oferty, zdecydowaliśmy się na wakacje all inclusive w Klajdi Resort & Spa. Byliśmy w 7 osób, na 1 tydzień w czerwcu. Podsumowując nasz wyjazd, był bardzo udany :) Po wylądowaniu w Tiranie, czekał na nas autokar, który dowiózł nas do hotelu (podróż trwała ok 50 min). W obiekcie byliśmy ok 10.00 rano, za pokojami czekaliśmy do godziny 14.00. Mieliśmy 3 pokoje zarezerwowane, 1 udało się dostać ok 13, pozostałe o 14,00. O godzinie 11.00 otrzymaliśmy opaski od Pań z recepcji i mogliśmy korzystać już z baru i restauracji all in. Pokoje, które nam przydzielono były zgodne z tym co rezerwowaliśmy, a 1 nawet lepszy (1 pokój miał być bez widoku na morze, a jednak okazał się z widokiem) :) Pokoje dobrze wyposażone (ciemne zasłony, lodówka, suszarka do włosów) każdy z nas miał pokój w innej części obiektu. Klimatyzacja wszędzie dobrze działała, widoki z okien piękne. Duże balkony+ krzesełka i stolik. Codzienne sprzątanie, wszystko na plus pod tym względem. Jedzenie w opcji All in dobre, wbrew czytanym przez nas opinią. Każdy znalazł coś dla siebie. Minusem jak dla mnie była kawa, smakowała jak zbożówka oraz przekąski podawane od 16.30 do 17.00 - malutki wybór, potrawy tylko serwowane na wytrwano, nic słodkiego do kawy (jak to Polacy przyzwyczajeni) :) No i Bardzo gorąco w restauracji, zero klimy, co niestety było dużym minusem, zwłaszcza, że pogoda dopisała i było bardzo gorąco. Wybierając all in , jedzenie podawane było w 1 restauracji - wszytko w formie bufetu, restauracja przypomina trochę jadłodajnie biorąc pod uwagę, że przy Hotelu była druga restauracja, która zwracała na siebie uwagę, gdyż wyglądała elegancko itp Jedzenie w niej za dodatkową opłatą, ale dobre i przystępne cenowo. Alkohole all in serwowane od 10.00 do godziny 22.00 i tylko przy barze przy basenie. Podawane w kubkach plastikowych (być może ze względów bezpieczeństwa, gdyż obok basen), ale generalnie zero menu co serwują, wszystko lane z baniaków, ok piwo z nalewaka. Generalnie średnio to wygląda. Dziewczyna obsługująca bar wiecznie ze zmęczoną miną, co uznaje za minus. Pracuje w końcu w branży turystycznej :) Przy hotelu oprócz baru all in, były 3 inne bary (przy restauracji nr 2, na molo i na dachu hotelu) Wszędzie za dodatkową opłatą ok 600 lek za 1 drinka, kawa z baru przy restauracji bardzo dobra. Plaża ok, basen przy hotelu ok, codziennie wszystko sprzątane, woda w Morzu ciepła . Poza hotelem dużo budek, sklepików, można płacić w lekach i euro. Przy hotelu bankomat (nalicza prowizje). Generalnie bardzo gwarno i brudna na ulicach. Powrotny wyjazd z hotelu mieliśmy o 5 rano, autokar był punktualnie. Z hotelu otrzymaliśmy paczki śniadaniowe na wyjazd, które przygotowane były w mało estetyczny sposób. Ogólnie wyjazd udany, a to najważniejsze. Polecam również wycieczki fakultatywne z Polskiego biura podróży, które znajduje się na tej samej ulicy jak hotel. Wyjazd zaliczam do udanych:))

Z mężem nie zdecydowaliśmy się na allinclusive tylko na wersję 2posiłki ponieważ jechaliśmy z 20 miesięcznym synkiem i wiedzieliśmy, że z alkoholu czy przekąsek nie skorzystamy. Patrząc na różnice w cenie za same dodatkowe obiady nie opłacało się to totalnie dlatego taki wybor. Na obiady chodziliśmy na miasto ;) Hotel był bardzo czysty, cały czas ktoś sprzątał. Obsługę widać wszędzie. Na prośbę TUI łóżeczko już na nas czekało w pokoju. W przypadku zostawienia karty w pokoju też nie było problemu żebym dostała druga w recepcji. Można się porozumieć bez problemu po angielsku. Minusem jest powtarzalne jedzenie, ale zależy kto czego potrzebuje na wakacjach oraz to, że basen był tylko do 18 oraz zimna woda, wręcz lodowata.mniejsze dzieci nie chciały się kąpać. Woda robiła się ciepła ok 17stej bo od rana nie świeci tam słońce. Mieliśmy pokój z pięknym widokiem na morze. My polecamy :)

Niestety jestem bardzo rozczarowana wyborem tego hotelu. W takiej cenie jaką zapłaciłam, nie było nic. Po przyjeździe do hotelu recepcjonista nie powiedział nawet dzień dobry, czy gdzie znajduje się restauracja etc, jedynie numer pokoju. Ogólnie obsługa w całym hotelu była nie za miła, wydawało się że są tam za karę. Oprócz tego jedzenie codziennie takie samo, często zimne. Mało kieliszków do wina, w ogóle nie donosili jak zabrakło, porcje wyliczane. Przekąski bardzo mały wybór, nie mówiąc o alkoholu. Byliśmy na all inclusive i nic w nim nie było. Z alkoholi do wyboru jedynie: wódka, gin lub koniak z sokiem lub podrabianą colą. Kelnerzy zdziwieni że chce się z tego korzystać odsłyłali do restauracji płatnej mówiąc że tam są dobre drinki. Bar nie wyglądał jak bar tylko jakaś budka. Leżaki przy basenie były bardzo szybko zbierani nawet gdy ludzie siedzieli żeby tylko przygotować stoły dla ludzi z zewnątrz lub swoich. Najgorsze to chyba imprezy codziennie na dachu, bardzo głośno, bez zatyczek nie dało się spać. Dużo ludzi się skarżyło ale obsługa miała to gdzieś. Ogólnie Albania jako kraj fajna, ale hotel najlepiej wybrać inny. Jedyny plus to ładne pokoje i plaża.