Wśród weneckich masek

Karnawał trwa w najlepsze. Chyba wszystkim najbardziej znane są jego obchody w Rio de Janerio. Grubo myli się ten, kto uważa, że Europa jest w tym gorsza!

Wszystko zaczęło się prawie 1000 lat temu w Weneckiej Republice. Po okresie postnego adwentu następował radosny czas tańców i biesiad, a biedota i możni przywdziewali maski, aby zamazać dzielące ich na co dzień różnice. Wino lało się strumieniami, a stoły uginały się pod ciężarem rozmaitych potraw. Trzeba było sobie folgować, póki można – w końcu za chwilę miał nastąpić kolejny postny okres i oczekiwanie na Wielkanoc. Od tego właśnie pochodzi nazwa karnawał: łacińskie carne to mięso, a vale – żegnaj.

Karnawał w Wenecji do dziś obchodzony jest w huczny sposób, a bogato zdobione maski są jego znakiem rozpoznawczym i nieodłącznym atrybutem. Tradycyjnie obchody rozpoczynają się w sobotę poprzedzającą Tłusty Czwartek, a kończą dzień przed Środą Popielcową, w tym roku jest to termin 2-12 lutego. I chociaż obchody zmieniają się z duchem czasu, na scenie ustawionej na Placu św. Marka codziennie można zobaczyć włoskie i międzynarodowe gwiazdy muzyki (a rezerwacji miejsc dokonać oczywiście przez Internet), to ogólna forma karnawału od wieków pozostała taka sama.

Warto wiedzieć, że rokrocznie karnawałowi towarzyszy motyw przewodni. W tym roku są to kolory, a maskotką Karnawału 2013 jest Harlekin – najbardziej znana maska świata.

Cały karnawał rozpoczyna się paradą zwaną Festa delle Marie, czyli paradą Marii – dwunastu kobiet wybranych w poprzednich tygodniach. Tradycja ta nawiązuje do corocznego hołdu składanego przez weneckiego dożę dwunastu kobietom – pięknym, ale pochodzącym z nizin społecznych. Doża ofiarowywał im klejnoty i biżuterię, a także fundował posag. Parada ma swój początek na Placu św. Marka, a następnie przechodzi przez całe miasto.

Następnego dnia w samo południe można podziwiać tradycyjny Lot Anioła – zjechanie na linie z dzwonnicy bazyliki św. Marka. Początkowo wykonywała to nieznana osoba, a po wylądowaniu przed dożą, składała mu hołd. Obecnie lot wykonywany jest przez znane osobistości (np. w 2007 przez rapera Coolio).

Trzeciego dnia ma miejsce Wielki Bal Maskowy (Bal Dożów), jedna z wielu atrakcji organizowanych podczas karnawału, ale chyba najsławniejsza. Bal ma miejsce w Pałacu Pisani Moretta nad Wielkim Kanałem, a udział w nim kosztuje 200 euro. Oczywiście wstęp tylko w odpowiednim, bogato zdobionym stroju i tradycyjnej masce. Strój taki należy wypożyczyć już kilka miesięcy wcześniej!

Kto nie chce brać udziału w balu, może bawić się na placu św. Marka. Codziennie od 11:00 do 23:00 odbywają się tam konkursy, pokazy akrobatów i występy tancerzy, a wieczorami koncerty. Rezerwacja miejsca na parterze to 20 euro (od 10:30 do 13:00) albo 100 euro w lożach przy scenie. Można też nabyć za 30 euro wejściówkę na cały dzień. Przy okazji podziwiać też można Lot Orła (10 lutego) – popisowy zjazd po linie z dzwonnicy akrobaty przebranego za tego właśnie ptaka.

Każdego dnia prezentowana jest też regionalna kuchnia włoska. Dwa pierwsze dni poświęcone są regionowi Wenecji, a kolejne to: Lombardia, Piemont, Liguria, Emilia-Romania, Toskania, Lacjum, Kampania, Apulia i Sycylia. Lunch kosztuje 40 euro, obiadokolacja, bagatela, 80. Oczywiście w obu przypadkach bez napojów…

Na zakończenie Karnawału Marie przypływają łodziami na Plac św. Marka, a ta o najpiękniejszym stroju zostaje koronowana. Następnie składany jest hołd dla Lwa św. Marka poprzez wciągnięcie na dzwonnicę bazyliki wielkiego płótna z symbolem Wenecji – skrzydlatym lwem – stąd nazwa tego zwyczaju: Lot Lwa. W tym czasie chór wenecki odśpiewuje Hymn św. Marka, a Marie w towarzystwie 12-stu kadetów szkoły policyjnej salutują symbolowi miasta na pożegnanie karnawału.

Bez wątpienia Karnawał w Wenecji to kolorowe, pełne emocji kilkudniowe widowisko, które każdy powinien choć raz w życiu przeżyć. Karnawałowy nastrój udziela się nawet bez maski – na co więc czekać? W końcu z Polski to tylko rzut beretem (w porównaniu z Rio…)!