Bel Azur Thalassa & Bungalows

Niedoceniona perełka. Resort swoją kuchnią oraz ogromnym otwartym terenem wypoczynkowym zasługuje na 5 gwiazdek. Pobyt od 29.04 do 3.05. Sam hotel rozłożony na sporej przestrzeni, 4 kondygnacje i 4 skrzydła, dzięki czemu nie sprawia wrażenia "bloku" jak to ma większość resortów. Miałem ostatni pokój nr 448, na 4tym piętrze, ale z widokiem mającym ten efekt "wow!" bo balkon wychodził na ogród z palmami, a w tle lazurowe Morze Śródziemne. Brzeg był na tyle blisko,że z balkonu podziwiałem rozbijające się fale, a ich szum było słychać nawet po zasunięciu drzwi balkonowych. Kuchnia rozmaita, z podstawą dań lokalnych, obsługa zawsze pomocna, kończąc posiłek podchodził kelner pytając czy życzę sobie coś jeszcze i jak oceniam dania. W głównym barze przyzwoity jak na all inclusive wybór drinków, ale jak w restauracji - obsługa niezwykle miła. Na zewnątrz potężny otwarty teren z 3ma basenami na dwóch tarasach z leżakami, 2 czyste, zadbane plaże (jedna z nich ciągnie się aż do centrum Hammametu) No i wisienka na torcie czyli ogród, teren zielony z drzewami, palmami; nawet w środku dnia gdy żar lał się z nieba, można było znaleźć miejsce na kanapach pod palmami w cieniu. Wieczorne występy w drugim barze, bliżej plaży pod głównym tarasem, choć moim zdaniem mogłyby być w centralnej części hotelu w głównym barze. Mimo sporej ilości osób, nie czuć tego w dowolnej porze dnia , ze względu na rozległy otwarty teren. Pokoje sprzątane dziennie, obsługa co rano szorowała cały taras zanim pierwsi goście wyszli ze śniadaniem na zewnątrz. Bardzo przyda się znajomość francuskiego, bo to pierwszy język, obsługa w recepcji, restauracji czy barach posługuje się również angielskim, ale już sprzątaczki oraz bagażowi - nie, a szkoda. Warto odwiedzić poza sezonem, ze względu na przystępne ceny, a i zbyt wielu gości jeszcze nie ma, pogoda pokazuje swój afrykański klimat, bo ostre słońce przypieka już od 8mej rano, natomiast wieczorem przyjemnie wieje bryza od morza. Resort dla każdego - rodzin z dziećmi, par, osób starszych ale i spędzających w pojedynkę. Bardzo spokojne i piękne miejsce.

Początek października ciepło, ale już nadchodzi zmiana pogody coraz częściej chmurki na niebie. Woda ciepła min 24 max 25 i w basenach też. Hotel warty ceny a mimo końca sezonu dużo turystów z Francji średnia wieku50+. Hotel ma wszystkie pokoje skierowane na morze z tym, że prawa część na basen a pokoje nad barem i restauracją a lewe skrzydło na park(drzewa) i tylko dół ma widok poprzez pnie na morze i 3 piętro ponad drzewami. Żeby nie pokoje stare, oceniłbym hotel na 4+ lepiej niż nie jedną 5 w Turcji.( Otrzymałem pokój zamiast z widokiem na morze to z tarasem na parterze z zepsutym prysznicem i spustem wanny. Tak się bujałem z tym 5 dni.) Nie dokonaliśmy zmiany jak stwierdziliśmy, że lepszy taras niż balkon wąski na szer. krzesła. Uzupełniane na bieżaco kosmetyki, lodówka bez mini baru ale pokój z czajniczkiem. Plaże ładne i czyste. Są 2 i lewa ma hotelowy bar dzielony z innym hotelem i plaże a prawa tylko serwis plażowy a do baru trzeba lecieć nad basen, bo jest innego hotelu. Baseny średniej wielkości, ładne i głębokie, zatłoczone z barem i przekąskami i walka od leżaki od śniadania. Wifi działa, ale nie na plaży. Szkoda, że napoje dają w kubeczkach nawet kawę!!!! Przez pierwsze 2 dni nie mogłem namierzyć baru z kawą, bo ekspresy i filiżanki pochowane na zapleczu. Duży plus to obsługa kelnerska do kolacji i lanczu!!! Posiłki nie najgorsze na kolację zdażają się przepiórki ,mule i grilowane krewetki. Nie trzeba się martwić o napoje. Napoje średniej klasy, nikt nie naciąga na napiwki, pokoje sprzątane codziennie. Depozyt za ręczniki w dinarach, które po zwrocie można za fakturą wymienić na lotnisku!!!.Położenie w starym centrum i to plus, bo widzisz na ulicach ich świat a jest bezpiecznie. Tu jest stare miasto, które warto zwiedzić i jest o niebo lepsze niż mediny ( targowiska, nic więcej) w Susa i Tunisie. Chodziłem wieczorami po mieście i prawie turystów nie było widać na ulicach. Co innego południowa sztuczna turystyczna część miasta.

Prawdę mówiąc nie rozumiem tylu negatywnych opinii na temat obsługi hotelu i błędnego przekonania, że bez napiwku nie ma co liczyć na porządną obsługę. Z powodu braku gotówki, jedyny napiwek jaki dałam był dla pani sprzątającej, a pomimo tego cały personel był uprzejmy, uśmiechnięty i pomocny. Wystarczy jedynie również być uprzejmym i wyrozumiałym. Zaznaczam, że był to mój drugi pobyt w tym hotelu i w obu przypadkach było tak samo. Barmani zarówno w barze w lobby, longue barze jak i w barze na basenie byli przesympatyczni, uśmiechnięci i robili świetne drinki. Największe wrażenie zrobił na mnie uroczy pan z baru w lobby, który zawsze pięknie przystrajał drinki kwiatkami rosnącymi na terenie hotelu. Panie sprzątające zawsze uśmiechnięte i uprzejme oraz codziennie podczas sprzątania zostawiały uroczy akcent w postaci kwiatków na łóżku i ładnie ułożonych ubrań. Obsługa recepcji również zawsze uśmiechnięta i pomocna. Część kelnerów niestety zachowywała się nieco niestosownie wobec mnie, jednak nie chcę wrzucać wszystkich do jednego worka, ponieważ zdecydowana większość była profesjonalna, miła i nigdy nie musiałam długo czekać na napój do posiłku. Ratownicy na basenie również zawsze pozytywni i chętni do pomocy choćby z przeniesieniem leżaka czy złożeniem/rozłożeniem parasola. O animatorach chyba wspominać nie muszę, ponieważ jak zawsze wywoływali masę uśmiechu na twarzy i wielokrotnie miałam możliwość porozmawiać z nimi na wiele ciekawych tematów. W szczególności Simon, który codziennie chodził między gośćmi i w nienachalny sposób zagadywał każdego na basenie oraz Roger, który swoją energią potrafił zarazić każdego, kto był w pobliżu. Czytając niektóre opinie mam wrażenie, że chyba byliśmy w innych hotelach, ponieważ przez cały tydzień zarówno za pierwszym jak i drugim razem, gdzie bym nie poszła, każdy z pracowników witał się ze mną z uśmiechem na twarzy, a gdy potrzebowałam z czymś pomocy, nigdy nie musiałam długo czekać. Warto zauważyć, że zdecydowana większość personelu pracuje po kilkanaście godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu. Ciężko żeby każdy był wulkanem energii przez cały czas. Nie zapominajcie, że to są ludzie na nie roboty do usługiwania i przybiegania z drinkiem na pstryknięcie palcem. Wyjeżdżałam z ciężkim sercem, ponieważ najchętniej zostałoby się tam na zawsze.

Spędziliśmy cudowne wakacje w tym hotelu.Bylismy tu w 8 osób, bawiliśmy się bardzo świetnie.Sam Hotel jest bardzo łady i czysty,a widoki są naprawdę niesamowite,pokoje są czyste i bardzo duże, jedzenie w tym Hotelu jest niesamowite,jest tu naprawdę wszystko i w ogromnych ilościach,barmani robią bardzo dobre koktajle, które wyglądają zjawiskowo.Czuliśmy się bezpiecznie przez cały czas dzięki obsłudze całego kompleksu. Zespół animatorów (Roger, Max, Simon i reszta zespołu) był zaangażowany i pełen energii. Przez cały dzień działo się wiele rzeczy, a wieczorami odbywały się pokazy. Zdecydowanie wrócilibyśmy do Bel Azur,oraz mogę z całym sercem poleć ten Hotel innym osobom. Dziękujemy całej obsłudze Hotelu Bel Ażur,za tak wspaniała pracę. Pozdrawiamy gorąco. Przemek,Monika, Małgorzata, Edward, Jakub, Beta, Paweł, Amelia.

Byłam już drugi raz w hotelu Bel Azur i w przyszłym roku też się tam wybieram ☺️, cudowny czas, pokoje czyste, jedzenie dobre, obsługa super, animatorzy cudowni zwłaszcza Paulina, Roger i Simon. Widoki nieziemskie a samo Hammamet to miejsce z duszą. Polecam gorąco