
Chile
Wąski, długi na 5000 kilometrów pas ziemi zwany Chile zadziwia różnorodnością krajobrazu. Są tu góry i lodowce, są pustynie i żyzne winnice, są wulkany, wodospady i jeziora. Są plaże i ośrodki narciarskie. Są wreszcie gościnni i uśmiechnięci gospodarze.
Republika Chile położona jest w Ameryce Południowej, rozciąga się wzdłuż Oceanu Atlantyckiego i graniczy z Peru, Boliwią oraz Argentyną. To jedno z najszybciej rozwijających się państw regionu zachwyca dziś turystów nie tylko krajobrazami, kuchnią i wyjątkowym winem, ale również nowoczesnymi hotelami, dobrze przygotowanymi ośrodkami sportów narciarskich i wspaniale utrzymanymi plażami. Stolica kraju Santiago de Chile liczy około 6 milionów mieszkańców. To prawdziwy miejski moloch z tysiącami barów i restauracji, dziesiątkiem muzeów i kościołów, zabytkowych kamieniczek oraz pałacyków. Miasto w całej okazałości zobaczymy ze wzgórza Świętego Krzysztofa. Wejście na szczyt zajmie około dwóch godzin. Na mniej wytrwałych zwiedzających czeka kolejka linowa. W połowie drogi jest ogród zoologiczny. Na szczycie wznosi się pomnik Matki Boskiej. Park O’Higgins mieści się w centrum miasta. To miejsce odpoczynku od bardzo hałaśliwego śródmieścia. A w parku znajduje się wielkie wesołe miasteczko. Katedra Metropolitalna Santiago znajduje się na centralnym Placu Broni, była wielokrotnie niszczona, głównie przez trzęsienia ziemi, i odbudowywana. Stąd jej wyjątkowy wygląd – mieszanka stylów i epok. Wiele arcydzieł sztuki jubilerskiej można zobaczyć w przylegającym do katedry Muzeum Sztuki Sakralnej. Santiago de Chile tętni życiem przez całą noc, a miasto jest dość bezpieczne. Zabawy zaczynają się dość późno, bo około 23. Wcześniej bary są puste. I nie wolno opuścić stolicy nie spróbowawszy wcześniej koktajlu zwanego tu terremoto – czyli „trzęsienie ziemi”. Tę wybuchową mieszankę pisco z białym winem i lodami ananasowymi trzeba wypić jednym haustem. I lepiej na tym poprzestać. Turyści lubiący aktywny wypoczynek na pewno trafią do Iquique i Arici. To dwa największe ośrodki surfingu w Chile. Fale są tu wyjątkowo wysokie, najwyższe w lipcu i sierpniu. Trzeba jednak pamiętać, że wody są tu chłodne ze względu na Prąd Peruwiański Humboldta. Sezon narciarski zaczyna się tu w czerwcu i trwa do września lub października. Valle Nevado oddalone jest jedynie 44 kilometry od stolicy i oferuje 37 kilometrów tras zjazdowych. Portillo jest trochę dalej. Ale widok na jezioro Inca, otoczone ośnieżonymi szczytami Andów, zrekompensuje trudy dłuższej podróży – 2,5 godziny samochodem od Santiago.