Costa Dorada, czyli Złote Wybrzeże to kwintesencja Katalonii. Niby morze to samo co w Costa del Sol czy Costa de la Luz, niby i piasek podobny, ale jakoś zupełnie inaczej. Wszędzie z balkonów powiewają żółto-czerwone flagi w paski, a język hiszpański nie jest tu najmilej widziany. Katalonia walczy od lat o pełną autonomię. Nie wyrokujmy, jak to się skończy, tylko korzystajmy z piękna tego wybrzeża ile się da!
Mówisz Costa Dorada, myślisz miasteczko Sitges. To najbardziej „topowy” ośrodek turystyczny w całej Hiszpanii. To taki polski Sopot, czy francuskie Saint-Tropez. Ceny mieszkań tu są wyższe niż w Barcelonie czy Madrycie i sięgają ok. 11 tysięcy euro za metr kwadratowy. To po Ibizie drugi najmodniejszy kierunek pielgrzymek snobistycznych miłośników szaleństw klubowych na plaży. Tu, podobnie jak na Ibizie, otwarto słynny Pacha Club. Tu kiedyś spotykali się hipisi, dziś to modne wśród światowego show-biznesu i świata mody miejsce spotkań środowisk LGTB z wielką czerwcową paradą Gay Pride na czele. Tu wpadają na weekend barcelońscy hipsterzy. To wszak jedynie 40 kilometrów od stolicy Katalonii. Tu zjeżdżają się w październiku filmowcy z całego świata na Kataloński Międzynarodowy Festiwal Filmowy poświęcony twórcom science-fiction, czyli po katalońsku Sitges Festival Internacional de Cinema Fantàstic de Cataluny. Tu na nim triumfował między innymi Jerzy Majewski czy David Lynch. Tu wreszcie w pięknym neogotyckim pałacu wybudowanym w 1910 roku przez północnoamerykańskiego milionera Charles’a Deeringa mieści się muzeum Museu di Maricel z wielkim zbiorem malarstwa i rzeźby hiszpańskich artystów wielu epok. A jeśli macie ochotę i trochę pieniędzy do wydania, to wynajmijcie jedną z tutejszych sal pałacowych i zorganizujcie bankiet lub wesele 🙂
W lutym w Sitges odbywa się wielki karnawał. Zabawa trwa około dziesięciu dni. Maski i przebrania są obowiązkowe. To święto jest mocno naznaczone środowiskami LGTB, ale nikt tu nikogo do niczego nie zmusza 🙂 Na pewno jednak atmosfera jest mocno rozluźniona… 🙂 A w ostatni dzień karnawału, czyli w środę popielcową następuje oficjalny pogrzeb króla karnawału, czyli Rei Carnestoltes. Za swoje złe zachowanie, rozwiązłość i rozpustę zostaje skazany na śmierć i publicznie spalony. Rozpoczyna się post.
Na Costa Dorada wypoczywa się również w Salou, niedaleko Tarragony. To miasteczko ma zupełnie inny charakter niż Sitges. To raczej miejsce turystycznego wypoczynku rodzin z dziećmi ze słynnym na całą Hiszpanię parkiem atrakcji PortAventura World. Tu niedługo powstanie najwyższy i najszybszy na świecie roller-coaster finansowany przez Ferrari. A w samym Salou większość barów czy restauracji jest doskonale przygotowana na goszczenie dzieci. Latem wypoczywające rodziny zachwycone są licznymi pokazami sztucznych ogni czy występami iluzjonistów. Sama Tarragona oddalona jest jedynie 15 kilometrów od Salou. To miasto z wieloma rzymskimi zabytkami i dziesiątkami sklepów z pamiątkami. Jest tam oczywiście trochę taniej niż w Salou. Więc jeśli zakupy to w Tarragonie. No to już wiemy, co i jak. Dorośli rządni przygód niech szybko jadą do Stiges i okolicznych miejscowości turystycznych, a rodziny do Salou.
Warszawa, 14.07.2016, godzina 17.46