Hotel Sant Eloi

Hotel bardzo tani, zwłaszcza jak na Andorę. Niestety 3 gwiazdki to jakieś nieporozumienie. O ile recepcja i bar sprawiają jeszcze w miarę dobre wrażenie, o tyle same pokoje to już raczej standard schroniska! Brudne, umazane okna, stare brzydko pachnące kotary, okropny zapach w pokoju jakby wody kolońskiej maskującej dym papierosowy, stara łazienka z wanną, kotarą i prysznicem w suficie. Mocno stara, wręcz dziwna, ale mimo wszystko czysta! Pościel czysta, ale dodatkowe koce to na prawdę wyposażenie jak w starym schronisku. Podłoga z jakiegoś drewna, ale mocno powycierana, i nieprzyjemna przy chodzeniu boso. Do tego stary kineskopowy telewizor. Jeśli ktoś przywykł do standardów schroniska, to przy tak atrakcyjnej cenie będzie zadowolony. Dla tych którzy szukają hotelu o standardzie zachodnim, mocno odradzam. Na duży plus zasługuje w miarę dobre i obfite śniadanie (są dania na ciepło, na słodko, owoce, jogurty etc), oraz bardzo miła obsługa, która nadrabia jak tylko może. Dostępny również darmowy parking (nieco dalej) lub tani podziemny w hotelu. Uwaga! Parking podziemny bardzo ciasny i przypominający raczej 3-poziomową wilgotną piwnicę! Ciężko wykręcić nawet małym autem. Jeszcze jeden minus - brak internetu w pokojach. Jest dostępny tylko na dole przy barze (wifi). Oszczędnym i niewybrednym - polecam. Ceniącym sobie choć odrobinę standardu - odradzam.