Dominikana słynie z nieskalanych plaż, zachwycających krajobrazów oraz upalnej pogody. Jednak, to nie wszystko, co oferuje. Wybierając się tutaj, warto spróbować lokalnych specjałów kuchni dominikańskiej, łączącej smaki Bliskiego Wschodu, Hiszpanii, Afryki oraz rdzennych regionów Taino. Czego koniecznie trzeba spróbować podczas wizyty w Dominikanie? Proponujemy 5 tradycyjnych przysmaków, które idealnie oddają kulturę Perły Karaibów!
Mangú – narodowe śniadanie Dominikany
Mangú oznacza idealnie gładkie puree z zielonych bananów. Zazwyczaj jest podawane z jajkami, smażonym serem i smażonym salami, a także posypane czerwoną cebulą. Obfite, pyszne i pożywne – doskonałe na rozpoczęcie dnia. Ten tradycyjny posiłek, mający korzenie afrykańskie, można również zjeść na obiad lub kolację, ale zdecydowanie warto uwzględnić go w swoim menu i sprawdzić, czy przypadnie nam do gustu.
Sancocho – (nie)zwykła zupa
To niepozorne danie bywa często podawane na specjalne okazje – na przykład duże spotkania rodzinne czy Nowy Rok. Gęsty, aromatyczny gulasz łączy w sobie kurczaka, wieprzowinę, kiełbasę, wołowinę, kozę, maniok, dynię, ignam, kukurydzę, zielone banany i ziemniaki. Zwykle jest serwowany z białym ryżem i awokado, aby posiłek był nie tylko smaczny, ale i sycący. Sancocho, oprócz klasycznej formy, może być dostępne w kilku innych wariantach: wyłącznie z mięsem z kurczaka, z zielonym groszkiem, z czerwoną fasolą bądź przyrządzone z siedmiu rodzajów mięsa. Ten dominikański przysmak to znacznie więcej niż tylko zupa.
Owoce morza – prosto z wioski rybackiej
Dominikana to idealne miejsce, aby skosztować zarówno świeżych, jak i starannie przyrządzonych dań z owoców morza. Lokalni kucharze z pewnością mogą się pochwalić tą trudną umiejętnością, dlatego warto korzystać! Do dyspozycji mamy wiele alternatyw, od grillowanego homara (szczególnie polecamy tego przyrządzanego na węglu drzewnym) po zupę rybną.

Lokalne chipsy – czyli smażone banany
Jeśli mamy ochotę na szybką przystawkę lub popołudniową przekąskę, to czekają na nas tostones (mogące się też kryć pod nazwą platano frito lub frito verde), czyli smażone, zielone banany. Danie występuje w wielu formach – podane wraz ze szczyptą soli, świeżymi kawałkami limonki do wyciskania, z dodatkiem guacamole lub w towarzystwie owoców morza. Wszyscy wielbiciele frytek i chipsów koniecznie muszą skosztować tostones, a nie będą zawiedzeni.
Yaniqueque – dominikański płaski chlebek
Jest i ona! Kolejna smażona potrawa, obok której nie można przejść obojętnie. Zasadniczo oznacza ciasto z solą, ale jednak jest jedną z najbardziej pożądanych przekąsek. Receptura przyrządzania chlebka może różnić się w zależności od sprzedawcy, ponieważ każdy z nich zwykle wprowadza swoje własne, subtelne poprawki. Yaniqueque, podobnie jak w przypadku tostones, można jeść samodzielnie lub z różnymi dodatkami – popularne jest salami i smażona ryba.
Plotka głosi, że Yaniqueques pierwotnie pojawiło się pod koniec XIX wieku, kiedy Amerykanin o imieniu Johnny zaczął sprzedawać je w swojej piekarni jako „Johnny’s Cakes”. Od tego czasu mieszkańcy nazywają jego wynalazek: Yani (Johny) – queque (ciasto). Warto spróbować!

Gdzie zjeść w Dominikanie?
Oprócz restauracji serwujących regionalne dania, polecamy także odwiedzić miejsca, w których jedzą mieszkańcy. W tej kategorii sprawdzą się foodtrucki, które oprócz przekąsek oferują grającą w tle bachatę i niezapomniany klimat. Natomiast, jeśli chcemy spróbować napoi alkoholowych, warto wybrać te na bazie rumu. Jednym z najpopularniejszych drinków, podawanym w kokosie, jest Coco Loco. Inną, równie atrakcyjną propozycją koktajlu będzie piña colada. Podsumowując – w Dominikanie jest w czym wybierać!