Cały dzień upłynął nam na oglądaniu hoteli w Playa del Carmen. To miejscowość turystyczna, która pod wpływem turystyki rozwinęła się w ostatnich dwóch dekadach, do 50 tysięcznego miasta. Leży ona na Riviera Maya w graniach 70 km na południe od Cancun.
Hotele w tych okolicach znacznie różnią się od tych, które oglądaliśmy drugiego dnia w Cancun. Tutaj są one zatopione w naturalnym środowisku, w lasach palmy kokosowej, na obszarze dżungli z pięknym dostępem do morza. Hotele tu tworzą resorty lub strefy hotelowe. Charakteryzuj się tym, że są rozległe i poprzez to mogą zaoferować bardzo dużo atrakcji, a jednocześnie swobodę i niczym niezakłóconą intymność. Często budowane są w nawiązaniu do meksykańskiego czy karaibskiego stylu, dominują ciepłe kolory jak pomarańczowy czy żółty, dużo w nich drewna, a szpiczaste dachy często są pokryte czymś w rodzaju strzechy. Wszystko to sprawia, że nie zapominamy, o tym, że jesteśmy w Meksyku.
Hotele dla najbardziej wymagających to Ocean Maya Royal, El Dorado Seaside oraz Luxury Bahia Principe Akumal. Wszystkie z nich składają się z niskich budynków położonych w pięknie utrzymanych ogrodach, mają świetnie i bardzo komfortowo urządzone pokoje. Hotel Ocean Maya Royal to hotel należący do bardzo znanej i znakomitej sieci H10. Ten hotel oferuje wypoczynek na wysokim poziomie i wyłącznie dla osób dorosłych, zarówno tych, którzy cenią aktywny wypoczynek (bogata oferta sportowa) jak i spokój w cieniu palmy.
Hotel El Dorado Seaside należy do jednej z lepszych, jeśli nie najlepszej amerykańskiej sieci Karisma, której celem jest zaskoczyć klientów najlepszym serwisem, jakiego nigdy nie doznali. To hotel zaskakujący dbałością o detale na każdym kroku. W żadnym innym hotelu, na żadnym study tour nikt tak nie dbał o naszą grupę jak właśnie tu- co kawałek, ktoś czekał na nas z napojami czy zimnymi ręczniczkami dla odświeżenia i ochłody. Co nas jeszcze tu zachwyciło, strefa SPA, największa spośród wszystkich stref w hotelach na Jukatanie. To hotel dla osób bardzo wymagających klientów.
Hotel Luxury Bahia Principe Akumal, kilka miesięcy temu przeszedł bardzo dokładny remont, dzięki temu znalazł się w klasie hoteli Luxury. Hotel ten wraz z hotelem Bahia Principe Coba stanowi jeden rozległy kompleks, z którego korzystają klienci z obu hoteli. W strefie hotelu Coba znaleźliśmy wiele atrakcji dla dzieci wraz parkiem wodnym i delfinarium. Delfiny i pokazy, które odbywają się tu trzy razy dziennie to zdecydowany wyróżnik tego hotelu. Kompleks ten jest świetnie położony, stąd jest tylko 20 min do ruin w Tulum oraz bardzo blisko do Akumal na nurkowanie z żółwiami. To zdecydowanie kompleks dla rodzin z dziećmi.
Maya&Yucatan Beach to kolejny kompleks hoteli, który oglądaliśmy. W naszej ocenie powinien mieć nie mniej niż 4 gwiazdki, w naszej ofercie jest sprzedawany jako hotel 3,5 gwiazdkowy. Bardzo ładne otoczenie, pięknie urządzone pokoje, strefa spa, przepiękna i zadbana zieleń, to wszystko sprawia, że ocena 3,5 gwiazdki wydaje się nam być krzywdząca. W przypadku takich hoteli mówimy o doskonałej relacji ceny do jakości.
W hotelu Royal Tulum zachwyciło nas jego położenie. Na jego terenie znaleźliśmy naturalnie utworzoną cenotę z pięknie krystaliczną wodą. Wzdłuż hotelu prowadzi ścieżka do plaży. Spacer nią jest niezwykle przyjemny wśród bujnej i soczyście zielonej roślinności, która zapewnia cień w ciągu upalnego dnia. Największym jednak walorem hotelu jest plaża. Plaża ta zwana Xpa-ha , wg wielu, jest najpiękniejszą plażą w Meksyku. Spacerowaliśmy po niej w momencie zachodzącego słońca, zrobiliśmy mnóstwo zdjęć, które jednak nie oddają jej rzeczywistego obrazu, na szczęście w naszych wspomnieniach ten obraz maluje niezwykle wyraźnie i warto było tu przyjechać by zachować go w pamięci.
Dzień był długi i bardzo męczący, duże hotele wmusiły długie po nich spacery, jednak wiedza jaką zyskaliśmy jest nieoceniona.