Cuba libre, czyli jak Kuba dążyła do wolności

Kuba to kraj pełen kontrastów, niezwykle fascynujący, który wzbudza wiele emocji, zaskakuje, bawi i na długo pozostaje w pamięci. Planując podróż na tę wyspę warto poznać jej historię i dzieje mieszkańców. Odkrywanie Kuby to niezapomniane przeżycie, a dla mieszkańców byłego bloku wschodniego swoista podróż w czasie, w przeszłość. Zadbają o to chociażby wszechobecne twarze ojców rewolucji kubańskiej – Che Guevary i Fidela Castro. To charakterystyczny towar eksportowy Kuby – w walizce nie może zabraknąć koszulki czy czapeczki z wizerunkiem jednego z rewolucjonistów jako pamiątki z podróży. I choć Fidel Castro nie jest już przywódcą kraju, nadal pozostaje niezaprzeczalnym bohaterem współczesnych czasów, wzbudzającym skrajne emocje, ukochanym i znienawidzonym. Zrozumienie różnorodności Kuby i jej mieszkańców oraz obecnej sytuacji polityczno-ekonomicznej nie jest aż tak trudne, gdy uświadomimy sobie jeden fakt – Kuba tak naprawdę nigdy nie cieszyła się wolnością, przechodziła z jednych rąk w drugie i dopiero rewolucja 1959 roku przyniosła upragnione uniezależnienie. I choć z biegiem lat ta wolność okazała się pozorna, Kubańczycy są bardzo dumni z osiągnięć rewolucji.

Pomnik odkrywcy Krzysztofa Kolumba w Baracoa

„Indianie“, konkwistadorzy, niewolnicy

Zacznijmy jednak od początku… Jest rok 1492, do brzegów wyspy przybija Krzysztof Kolumb i natychmiast ulega jej urokowi: “La tierra mas hermosa que ojos humanos hayan visto” – “Najpiękniejsza ziemia, jaką oczy ludzkie widziały”. Choć o miejsce tego lądowania “biją się” dwie miejscowości na Kubie, jak dowodzą badania Kolumb dotarł do dzisiejszego Baracoa, gdzie na nadmorskiej promenadzie na pamiątkę tego wydarzenia stoi pomnik odkrywcy. Kolumb będąc przekonanym, że to upragnione i bogate w złoto Indie, rozpoczyna kolonizację Kuby. Spokojne życie Tainów, autochtonicznego ludu wyspy, zostaje zakłócone. Sprowadzone przez Europejczyków choroby i ciężka praca, do której zmuszane są plemiona, wyniszcza je sukcesywnie, a wraz ze spaleniem na stosie wodza Hatuey – uważanego dziś za pierwszego rebelianta Kuby – załamuje się opór lokalnej ludności. Niestety po kubańskich „Indianach” pozostało niewiele – parę słów funkcjonujących nadal w języku (np. guajiro – rolnik), legendy przekazywane z ust do ust, czy rysy twarzy u nielicznych mieszkańców wschodniej części Kuby.

Wódz Hatuey w Baracoa

Kolonizacja hiszpańska ciągnie się przez kilka wieków, w tym czasie zostają założone osady (villas), rozwija się Hawana, wyrastając na główne miasto portowe w drodze do innych kolonii oraz na stolicę Kuby. Pierwsi osadnicy hiszpańscy zbijają fortuny, budują okazałe rezydencje i pałace, a erę prosperity rozpoczyna handel “białym złotem”. Zasadzona jeszcze przez samego Kolumba trzcina cukrowa staje się siłą napędową kraju. Do pracy na plantacjach baronów cukrowych zostają sprowadzeni afrykańscy niewolnicy. Przybywają tu ze swoją religią, muzyką, rytuałami, które zakorzeniają się głęboko w kulturze kubańskiej i są w niej żywe do dziś. Na kilka miesięcy Kuba przechodzi w ręce brytyjskie, szybko zostaje wymieniona na Florydę i pozostaje jedną z najwierniejszych kolonii hiszpańskich aż do XIX wieku. Kryzys spowodowany załamaniem się rynku cukrowego oraz niesprawiedliwość społeczna prowadzą do ruchów niepodległościowych i dwóch wielkich wojen z Hiszpanami. Do walki przeciw kolonizatorom zjeżdżają bojownicy z różnych części świat, wśród nich również Polak Karol Roloff-Miałowski, który za swe zasługi otrzymał obywatelstwo kubańskie. Bohaterem tych czasów jest José Martí – poeta, pisarz, polityk. Jego celem jest nie tylko ogólnie rozumiana wolność, ale również sprawiedliwość społeczna, równość materialna, rasowa i seksualna. Dziś uważany jest za bohatera narodowego, dla młodego pokolenia dystansującego się od ikon rewolucji XX wieku (Fidela i Che Guevary) stanowi prawdziwy wzor; na Kubie nie ma miejscowości, w której nie znajdowałoby się jego popiersie. Ówczesny konflikt kubański obserwuje USA, które „ma chrapkę” na wyspę. Próby aneksji pojawiają się wielokrotnie, kiedy to prezydenci amerykańscy oferują Hiszpanom „grube” miliony za Kubę, lecz za każdym razem spotykają się z odmową. Okazja przejęcia Kuby nadarza się dopiero pod koniec XIX wieku, gdy amerykański pancernik USS „Maine” tonie w hawańskim porcie po tajemniczej eksplozji. Amerykanie zarzucają Hiszpanom podłożenie miny, a Kubańczycy przypisują celowe działanie Amerykanom (wg dzisiejszych badań był to przypadkowy wybuch amunicji). Wydarzenie to staje się dla USA pretekstem do interwencji i wypowiedzenia wojny Hiszpanii. Na nieszczęście dla Kubańczyków Amerykanie nie pozwalają uczestniczyć „czarnej” armii kubańskiej ani w walkach ani w zwycięskiej defiladzie ulicami Santiago. Kubańczycy po wielu latach wojny o niepodległość zamieniają jednego kolonizatora na drugiego. Żadne z wymarzonych przez José Marti’ego reform społecznych nie zostaje zrealizowane, a uzależnienie Kuby od USA staje się ewidentne.

Jose Marti w Hawanie
Valle de los Ingenios – plantacja trzciny cukrowej

Rządy Amerykanów

I połowa XX wieku to rządy marionetkowych dyktatorów, czas przemocy i korupcji. Hawana staje się symbolem dekadenckich przyjemności, karaibskim Las Vegas, stolicą zepsucia moralnego. Powstają liczne kluby nocne, kasyna, kwitnie prostytucja, rozwija się mafia. Przy dźwiękach muzyki (występy miał tu m.in. Nat King Cole), w rytmie mambo Hawana bawi się do białego rana. Ściągają tu licznie artyści i pisarze, m.in. Ernest Hemingway, który po wielokrotnych odwiedzinach wyspy, osiedla się na niej na dobre. Przemysł hazardowy sprzyja promocji turystyki: zniesione zostają wizy dla Amerykanów, powstają linie lotnicze oraz luksusowe hotele. Wszystko to jednak nie jest przeznaczone dla Kubańczyków, którzy żyją w biedzie i są dyskryminowani we własnym kraju. Wszelkie ruchy opozycji tłamszone są przez proamerykańskiego prezydenta Batistę, dysydenci torturowani i mordowani. Ogromny rozdźwięk miedzy rozrywkową amerykańską Kubą i brutalną rzeczywistością Kubańczyków daje początek nowej historii kraju. Kiedy w Hawanie kwitnie rozpusta, na prowincji rodzą się idee rewolucyjne. Ich inicjatorem jest młody idealista Fidel Alexandro Castro Ruiz. Przesiąknięty dziełami Marti’ego wierzy w zbrojne powstanie, które miałoby przerwać okrutne rządy dyktatora. 26 lipca 1953 roku Castro i jego 125 towarzyszy atakuje koszary wojskowe Moncada w Santiago de Cuba. Akcja kończy się niepowodzeniem. W czasie procesu sądowego Castro wygłasza 5-godzinną mowę, podczas której padają pamiętne słowa: „Możecie mnie potępiać, jeśli chcecie. Historia mnie rozgrzeszy“. Castro zostaje osadzony w więzieniu, gdzie planuje kolejną rebelię poszerzając swoją wiedzę o dzieła marksistowskie. Po wcześniejszym zwolnieniu emigruje do Meksyku, poznaje tam młodego Argentyńczyka Ernesta Guevarę. Gromadzi fundusze i broń w Nowym Jorku oraz Miami, by w końcu w 1956 roku wraz z Che Guevarą i 80 innymi rewolucjonistami wypłynąć z Meksyku na „Granmie”, jachcie, który zobaczyć można w hawańskim Muzeum Rewolucji. Zbrojna akcja na wybrzeżu Kuby kończy się kolejnym niepowodzeniem rewolucjonistów, tylko 12 z nich uchodzi cało i przedziera się w góry Sierra Maestra. Tam zakładają Armię Powstańczą, a działając na rzecz ludu zyskują popularność i poparcie.

La Floridita – lokal w Hawanie, gdzie Hemingway popijał daiquiri

Rewolucja 1959

Wreszcie w 1959 roku Castro wraz z towarzyszami zdobywa w walkach partyzanckich całą Kubę, a Batista ucieka z wyspy. Kubańczycy świętują upadek dyktatury i radośnie witają rebeliantów w wielu miastach Kuby, rewolucja na całym świecie zostaje uznana za wielkie zwycięstwo ludu. Rozpoczyna się nowa era, która trwa właściwie do dnia dzisiejszego. W pierwszych latach władzy Castro wraz z Che Guevarą wprowadzają w życie swoje idee i realizują liczne reformy – znoszą własność prywatną, nacjonalizują plantacje, środki komunikacji, upowszechniają darmową opiekę medyczną i edukację, tworzą plan budownictwa socjalnego. W tym czasie dochodzi również do zaostrzenia się stosunków z USA, które wprowadza embargo. Konflikt w Zatoce Świń mający wzbudzić bunt przeciw Castro kończy się porażką Amerykanów. Castro zmuszony jest poszukać silnego przyjaciela, który pomoże Kubie przetrwać trudny okres. Ekonomicznej pomocy udziela byłe ZSRR w zamian za umieszczenie na wyspie rakiet średniego zasięgu, ten tzw. kryzys kubański doprowadza niemalże do wojny jądrowej.

Do zwycięstwa zawsze – mural w Santa Clara
Hawana – widok na Malecon i hotele

Kolejne lata upływają pod hasłem „Socialismo o muerte“ („socjalizm lub śmierć”). Kwitną stosunki z ZSRR i innymi krajami bloku socjalistycznego, m.in. z Polską. Trwają represje polityczne w imię rewolucji, więzienia pełne są wrogów ludu, panuje cenzura w mediach i kulturze, dozwolona jest tylko jedna partia, wyznawcy religii uznawani są za antyrewolucjonistów, homoseksualistów zamyka się w obozach pracy, tworzone są CDR-y –Komitety Obrońców Rewolucji, w których każdy sąsiad ma za zadanie donosić na drugiego sąsiada (organizacja ta funkcjonuje po dziś dzień). Lata 80-te to znaczne pogorszenie się sytuacji na Kubie – podupada szkolnictwo oraz opieka medyczna, maleje produktywność, a zadłużony na miliardy dolarów rząd musi zmniejszyć racje żywnościowe. Castro po wielu protestach pozwala na wyjazd 125 tys. Kubańczyków do USA, nazywając ich „gusanos” (robakami). Kiedy w 1991 roku ZSRR upada Kuba przeżywa wstrząs. Rosyjska pomoc finansowa zostaje odcięta, występują ciągłe braki żywności i paliw, przemysł upada (zanotowano wtedy najniższe zbiory trzciny cukrowej od lat). Rząd stosuje metodę zaciskania pasa, tzw. Periodo Especial en Epoca de Paz (okres specjalny w czasie pokoju). Rozpoczyna się czas wielkiego głodu, w TV pojawiają się programy instruktażowe, jak hodować warzywa, robić mydło oraz sandały z suszonych skórek bananów. Przydomowe ogrody pełne kwiatów zmieniają się w poletka uprawne, głównie z sycącą fasolą, która do tej pory stanowi jeden z głównych składników kuchni kubańskiej. Rząd kupuje od Chin milion rowerów, zachęcając obywateli do korzystania z nich, transport praktycznie przestaje istnieć, a siła pociągowa koni wraca do łask. Kubańczycy stoją w długich kolejkach z „libretą” – książeczką reglamentacyjną na wzór naszych „kartek“. W opłakanym stanie jest służba medyczna, mieszkania są przepełnione, brakuje podstawowych produktów jak mydło, papier toaletowy, szampon. Normalnością stają się tzw. „apagones”, czyli wyłączanie na noc światła na ulicach i brak prądu. Półki sklepowe świecą pustkami, więc rozwija się czarny rynek. Brak perspektyw sprawia, że wielu Kubańczyków konstruuje prymitywne tratwy i ryzykując swe życie próbuje przedostać się na odległą o jakieś 200km Florydę. Tysiące z nich ginie na morzu w trakcie tych podróży ku lepszemu życiu. W obliczu takiej sytuacji Castro idzie na ustępstwa i zezwala na drobną przedsiębiorczość. Szuka również nowych inwestorów w Kanadzie, Meksyku i krajach Unii Europejskiej, którzy inwestują przede wszystkim w turystykę kraju. Przyjaciela znajduje również w prezydencie Wenezueli Hugo Chavez’ie, zapewniając wolny handel pomiędzy krajami. W 2008 roku el Comandante, jak nazywany jest popularnie Fidel Castro, ogłasza rezygnację ze swoich funkcji po 49 latach rządów. Pobija rekord świata w długości rządzenia wśród dyktatorów. Oficjalnie przewodniczącym Kuby zostaje jego brat Raúl Castro, który znacznie liberalizuje życie polityczne kraju. Wraz z końcem rządów Fidela Castro kończy się niewątpliwie kolejny okres w historii Kuby. Jest to więc może ostatni moment, by zobaczyć jeszcze socjalistyczną Kubę.

Billboard z hasłem propagandwym w Santiago de Cuba

Miejsca warte odwiedzenia, gdzie historia jest wciąż żywa:

Czasy prekolumbijskie – Baracoa, okolice Varadero/Matanzas, Viñales
Kolonizacja hiszpańska – Baracoa, Santiago de Cuba, Trinidad, Valle de los Ingenios, Hawana
Wojna o niepodległość – Santiago de Cuba, Hawana, Dos Ríos
Rewolucja – Santa Clara, Hawana, Cienfuegos, Góry Sierra Maestra, Siboney, Santiago de Cuba, Playa Girón, Guantánamo