Długo zastanawiałam się jaką przyznać ocenę. Myślałam nad 3 a 4. Skusiłam się na 4, gdyż hotel jest całkiem nowy i daję im duży kredyt zaufania.
Pokoje bardzo luksusowe. Sprzątane codziennie, ręczniki codziennie świeże, a lodówka z napojami i piwami uzupełniana też każdego dnia. Czajnik, kawa, herbata, które ludzie pijają na balkonach i tarasach siedząc w świeżutkim białym szlafroku i hotelowych kapciach. Faktycznie Wi-Fi w pokojach i barach jest, ale internet działa max 2 godz dziennie. Uciążliwe jeśli ktoś faktycznie potrzebuje dostępu do internetu. Mi to nie przeszkadzało :) Pokojówki bez angielskiego, ale bardzo uprzejme. Minus za brak połączenia między pokojami (jeszcze nie zdążyli podłączyć tej opcji). Swoją drogą mieliśmy nieodparte wrażenie, że jako pierwsi zamieszkiwaliśmy nasz pokój. Zapach remontu w pierwszej chwili od wejścia i zakręcona woda w łazience). Klimatyzacja działała bez zarzutu. Dajmy im jeszcze z 2 miesiące, a wszystko będzie super. Pokoje z oceną 5-/5
Od samego wejścia do hotelu czuliśmy się jak ktoś bardzo ważny. Zakaz noszenia swojej walizki (od tego byli pracownicy), a przy rejestracji zostaliśmy poczęstowani szampanem. Każda osoba z recepcji porozumiewa się w kilku językach. Recepcja z oceną 5/5
Plaża piękna, publiczna, ale z bezpłatnymi leżakami, których na pewno nigdy nikomu nie zabraknie. Mocny wiatr, ale taki urok tych wysp.
Brak opaski All Inclusive. Każdy z nas dostał kartę, którą trzeba było nosić przy sobie. Uciążliwe i myślę, że z czasem powinni wrócić do klasycznych opasek.
4 bary. Ciężko się porozumieć, bo tylko pojedyncze osoby mówiły po angielsku. Zawsze w takich sytuacjach pomaga język "migowy", ale tutaj i to kuleje. Zbyt często dostawaliśmy coś innego, bądź w ogóle nasze zamówienia się nie pokazywały. Poza tym często "szklanki" (wszystko z plastiku, ale ciekawie wyglądające) były brudne. Na pewno nie wyparzane prawdziwe szkło z zaciekawi i niejednokrotnie z przyklejoną częścią pomarańczy z poprzednich drinków. Bary bardzo słabo wypadają na tle 5 gwiazdkowego hotelu.
Częste braki w karcie. Na 3 drinki jednego mogli zrobić.
No i niestety muszę o tym wspomnieć. Niekompetentna obsługa 5*. Barman, który uciekał do kochanki zostawiając nas z samymi kelnerami. Mówiono o tym otwarcie. I barmanki, które ewidentnie interesowały się europejskimi paszportami, które aż prosiły o zaproszenie na Facebooku i wciskały swoje numery telefonów.
Bary z czystym sumieniem oceniam na 2, gdyż było kilka osób, które na prawdę się starało.
Restauracja główna bogata, ale podczas rozmowy z taksówkarzem potwierdziły się moje domysły, że takiego jedzenia na pewno nie podaliby rodowitym mieszkańcom tej wyspy. Mimo to każdy mógł znaleźć coś dla siebie, z tym że tutaj też pojawił się problem z czystością. Talerze było trzeba najpierw dobrze obejrzeć- czasem wymienić, a sztućce niewyparzone były zachlapane wyschniętymi kroplami wody.
W hotelu dużo atrakcji. Pokazy, muzyka na żywo i najróżniejsze zajęcia. Fajnie, nie nudno.
Sam hotel położony blisko Santa Maria. 3 euro za taksówkę w dzień, 4 w nocy. Ludzie przemili.
Może wydawać się, że moja recenzja jest za ostra. Nie jestem osobą bardzo wymagającą, wybieram również hotele 3* i 4*, jednak jestem pewna, że ten hotel potrzebuje jeszcze paru miesięcy i doświadczenia pracowników. Tak na prawdę nie przeszkadzało mi wiele rzeczy, ale widząc niezadowolonych ludzi z tych "wyższych" sfer jestem przekonana, że albo się podciągną albo stracą gwiazdkę.
Bardzo starają się o 5*, ale wiele jeszcze brakuje. Czasu.
Dzięki!
Julia F2017-01-30