Goście cenią ten hotel za...
- Lokalizacja
- Obsługa
- Czystość
- Jakość noclegu
- Pokoje
- Wartość
Bahia Principe Sunlight San Felipe - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- Darmowe Wi-Fi
- Leżaki i parasole w cenie
- Menu dla dzieci
- Spa
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
Położenie:
- w centrum Puerto de la Cruz, oddzielony jedynie ulicą od nadbrzeżnej promenady
- ok. 100 m od plaży
- czas dojazdu z lotniska ok. 90 min
- Lokalizacja
- Obsługa
- Czystość
- Jakość noclegu
- Pokoje
- Wartość
- Aleksandra F2020-08-09Wyjątkowy
Byliśmy w tym hotelu w styczniu z ofertą TUI. Miejsce spełniło moje oczekiwania. Pokój był bardzo czysty, dobrze wyposażony. Mieliśmy super widok na ocean. Jedzenie i napoje dla mnie również na plus - duży wybór podczas śniadania, obiadu i kolacji. Obsługa miła i pomocna. Chętnie wróciłabym tam jeszcze raz.
- Joanna55522019-10-29
Bardzo proszę, aby Pani menedżer nie odpisywała na uwagi klientów w typowym korporacyjnym stylu, że jest Wam przykro, iż ktoś zauważył nieprawidłowości. Po prostu najwyższy czas przeprowadzić remont obiektu, który ma swoje lata i będzie super.I uczciwie.O problemach z klimatyzacją ludzie piszą już od, bodajże,2004 roku. Ja doczytałam dopiero po powrocie i to w obcych językach.Pani "przepraszam" absolutnie nas nie satysfakcjonuje.Zmarnowaliście nam Państwo wakacje i urlop. Gdyby Wam zależało na gościach to po prostu wymienilibyście nam pokój. Byliśmy tam dwa tygodnie i nasz problem był Państwu znany.Jedno oczko za obsługę.Mam na myśli stosunek do gości personelu przydzielającego pokoje.Nigdy więcej.
- Joanna55522019-07-22
Rocznicowy urlop :(((((((((((((((((( Nigdy bym się nie spodziewała, że możemy mieć taki problem w tym pięknym hotelu.Na pobyt w nim czekaliśmy od marca. Dobre opinie, lokalizacja zachęcały do zakupienia tej oferty. Niestety - zmorą stał się brak klimatyzacji w pokoju i całym obiekcie. Mieszkaliśmy w pokoju na 16 piętrze od strony zachodniej.Ale od początku.Umęczeni podróżą i transferem z lotniska marzyliśmy o prysznicu i odpoczynku. Niestety po wejściu do pokoju, mimo godzin nocnych uderzyła w nas ściana duszności, a potem naprzemiennie bardzo gorąca i bardzo zimna woda pod prysznicem. Spokojnie - pomyślałam.Chwilowe problemy, trzeba zrozumieć... Jakież było nasze zaskoczenie, gdy po godzinie temperatura w pokoju wynosiła nadal 27 stopni, a z klimatyzacji wydobywało się ciepłe powietrze. Nie dało się zasnąć, mimo zmęczenia.Zamknęliśmy klimatyzację , otworzyliśmy drzwi wejściowe i balkonowe i... do piątej nad ranem siedzieliśmy na tarasie.Rano zgłosiliśmy usterkę ( wtedy myśleliśmy, że to usterka...) i uciekliśmy z pokoju dokądkolwiek ( na przymusowe zwiedzanie miasta, bo na dole było trochę chłodniej). Pani w recepcji obiecała nam wizytę mechanika od klimatyzacji. Po kilku godzinach wróciliśmy do pokoju, wierząc, że rzeczywiście człowiek zrobił, co do niego należy i jest już wszystko w porządku. Niestety, sytuacja nie zmieniła się zupełnie. Powtórna reklamacja i ponowne zapewnienie, że jeszcze raz sprowadzą mechanika... Drugi raz ten sam efekt - klimatyzacja grzeje, zamiast chłodzić. Dziś myślę, że nie było żadnej naprawy - po prostu pracownicy wiedzą, że klimatyzacja działa byle jak i tyle. I nie pomoże jej żaden mechanik - widmo. Wtedy wiedzieliśmy już, że czeka nas 2 tygodnie koszmaru, który trzeba przetrwać, bo innego wyjścia nie ma.Na szczęście ( ktoś inny powiedziałby-nieszczęście) zmieniła się pogoda , więc poczuliśmy trochę ulgi, niemniej jednak najwięcej czasu spędzaliśmy na dole, poza pokojem.I to nie z przyjemności, a z konieczności.Nie mogliśmy spokojnie zdrzemnąć się po obiedzie, by odpocząć po plażowaniu czy wycieczce, coś poczytać lub obejrzeć tv i przeczekać falę popołudniowych upałów. Poprosiliśmy o zmianę pokoju, ale oferta, jaką otrzymaliśmy była zdumiewająca - pokój o znacznie niższym standardzie (na trzecim piętrze ), z taką samą klimatyzacją i.... dodatkowymi drzwiami do innego pokoju (?). Po dwóch dniach i nieprzespanych nocach z powodu upałów desperacja nasza była już tak wielka ,że byliśmy gotowi dopłacić, by tylko opuścić ten koszmarny 1606. Zaproponowano nam pokój Suite ( 30 euro/noc x12dni= 360 euro czyli jakieś 1500zł więcej do kwoty, którą wpłaciliśmy Neckermanowi w marcu w First Minute, w którym w jednym pokoju jest NOWY klimatyzator, a w drugim i tak ten stary, więc dochodzimy do wniosku, że jeden czynny klimatyzator nie da rady schłodzić całego apartamentu i dopłata nie ma sensu.Poza tym płacąc prawie 6tys/os uważamy, że powinniśmy otrzymać taką jakość usług, by nie dopłacać za i tak droga ofertę. Na szczęście ( ktoś inny powiedziałby-nieszczęście) zmieniła się pogoda , więc poczuliśmy trochę ulgi, niemniej jednak najwięcej czasu spędzaliśmy na przymusowym wychodzeniu z pokoju, podczas ,gdy inni odbywali sjestę w pokoju. Niejeden z Was, czytających powie - w pokoju się bywa, nie siedzi. Zgadzam się. Ale, jeśli budzisz się w środku nocy zalany potem i biegniesz pod prysznic, to coś chyba jest nie tak . W czterogwiazdkowym hotelu? Osobom z nadciśnieniem odradzam. Absolutnie!Tym nieznoszącym duszności również.Myślę, że klimatyzacja jest centralnie sterowana, bo o problemach z nią piszą turyści już od dawna .Ja doczytałam dopiero po powrocie, niestety. Nie pomoże wspaniała załoga.W tym miejscu pragnę podziękować wszystkim pracownikom restauracji, lobby baru, paniom sprzątającym. Tu wszystko na 6. Niestety - wystawiam jedną gwiazdkę i proszę załogę o wybaczenie , ale to dla właściciela obiektu,bo przeżyliśmy wakacyjny koszmarek za bardzo duże pieniądze i cieszę się, że jesteśmy w domu, a powinno być odwrotnie ;) Nadmienię jeszcze, że w pokojach od oceanu można było nie używać klimatyzacji. Dwa balkony, przeciąg i OK. Mieszkali tam znajomi, którzy w naszym pokoju wytrzymywali 10 minut...
Dlaczego warto wybrać Bahia Principe Sunlight San Felipe
- strefa wellness Bahia Spa
- miniklub i animacje dla dzieci
- oferta sportowa