Broncemar Beach

Podróż w listopadzie 2018 roku. To był mój 3. raz w CdF, więc mało co mnie dziwiło. Nieco emerycki, posezonowy klimat miejsca, ale wiele nie oczekiwaliśmy, a dostaliśmy trochę więcej ;) Przyjemna, uśmiechnięta obsługa, wszędzie blisko. Typowe resortowe wczasy. Pokoje: standard jak ze zdjęć, nam nie przeszkadzał, w końcu tam tylko trzymaliśmy rzeczy i spaliśmy. Interesujący sposób stworzenia lokali w formie małego miasteczka. Dosyć fajny basen, ale z lodowatą wodą, nieco podniszczony. Tak jak cały hotel, części wspólne itd. Mnie to nie przeszkadzało. Mocno zanglicyzowane menu, żywienie. Trudno się temu dziwić, skoro większość gości stanowią właśnie turyści tej nacji. Na plus regularność zmian w menu, codziennie było tematycznie przedstawione dania i jedzenie z różnych kuchni. Na śniadanie polecam smażone na oczach omleciki tworzone wedle upodobania przez kucharza. Musisz być naprawdę wybredny, jeśli niczego ciekawego nie odnajdziesz wśród serwowanych dań. Bar: typowe AI, nie można liczyć na wyszukane drinki i trunki, tak więc jeśli lubisz drinki mono, to OK, ale za resztę trzeba dopłacać. Tak samo w wewnętrznym barze po godz. 22. Z tego względu polecam zaopatrzyć się na ciepłe wieczory w coś ekstra, trzymanego w pokojowej lodówce. Na upartego można zwiedzać wyspę guagua, ale jest to totalnie nieopłacalne jak masz prawo jazdy. Sama CdF nie oferuje pełnej klasy atrakcji ulokowanych i rozsianych po całej wyspie. Poza tym sztuczna plaża jest kilka minut od hotelu, tak samo jak cała masa komercji związanej z pobytem ludzi na wakacjach. Wszystko w tym temacie zostało już tutaj opisane. Łącznie dajemy za całokształt mocne 3,5*/5*, ale żeby nie obniżać ratingu, w ocenie zaznaczone będą 4*. Odnośnie standardów covid-19 się nie wypowiem. Pozdrawiam

Hotel dosłownie obrzydliwy- brud, syf. Wanna tak brudna, że strach do niej wejść w klapkach. Firanki pobrudzone krwią... pajęczyny na suficie... Rozumiem, że hotel nie posiada 5*, ale raczej porządek powinien być. Poniżej załączam zdjęcia.

Hotel bez zbędnych fajerwerków. W pokojach czysto, schludnie. W każdym pokoju oddzielna sypialnia i pokój z aneksem kuchennym oraz wyjsciem na taras. Caly kompleks zaaranżowany jak małe domki - na plus - nie czuje się tego, że hotel jest dość duży. Kilka basenów - leżaki oczywiście zarezerwowane od godzin porannych, raczej wybieraliśmy pobliską plażę. Jedzenie znośne, duży wybór, myślę, że można zamaleźć coś dla siebie, ale tu również bez fajerwerków - bardziej ekskluzywna wersja stołówki. Na terenie hotelu sklepik. Wieczorem animacje - ja nie przepadam, ale pewnie jak ktoś lubi i potrzebuje to na plus.

Fajne Baseny, dobre jedzenie, drinki ok. Blisko do plaży. Fajne przedstawienie wieczorami. Animatorzy bardzo fajni. Bardzo fajną opcją jest to, że w dniu wyjazdu jeżeli trzeba udostępniają pokój aby można było się wykąpać i ogarnąć przed wylotem. Hotel oceniamy na 5.

Pobyt w hotelu wykupiłam przez B.P. Tui w promocyjnej cenie dlatego nie mogę się do niczego przyczepić...No może poza brakiem małych podstawowych środków czystości chociażby na start...mydlo czy szampon...suszarka w łazience też by się przydała...Ale apartament wygodny,czysty.Ogromny plus dla obsługi restauracjii.Panowie kultura przez duże K. Dla mnie jako Polki,bardzo pomocna pracująca w recepcji p.Marta..ale widać,że p. Marta kocha swoją prace i ludzi.Bardzo zaangażowana osoba. Chciałabym na Fuerteventure wrócić.