Goście cenią ten hotel za...
- Pokoje
- Wartość
- Czystość
- Lokalizacja
- Jakość noclegu
- Obsługa
Hotel Monclassico - informacje
Najpopularniejsze udogodnienia:
- TUI Service Center 24/7 + aplikacja TUI
- Pokoje
- Wartość
- Czystość
- Lokalizacja
- Jakość noclegu
- Obsługa
- natuu20182020-02-04Bardzo dobry
Hotel nieduży, pokoje skromne ale za to przyjemne, wyposażone we wszystko co potrzebne. Obsługa miła, są pracownicy którzy mówią po angielsku także można się porozumieć. Przy hotelu jest przystanek skibus który dowozi bezpłatnie pod sam wyciąg Daolasa. Jeśli komuś nie zależy na luksusach a atrakcjach narciarskich w pobliżu może śmiało rezerwować.
- joanna_maciej2018-03-30
Wyjazd na narty z biurem podróży. Plusy: Hotel zadbany. Pokoje dość duże (we dwie osoby mieszkaliśmy w pokoju 3 osobowym), czyste (codziennie sprzątane, w środku turnusu wymienione ręczniki) i ciepłe. W pokoju łóżka, szafa, szafki nocne, stolik, krzesło, TV i sejf. Nasz pokój miał balkon. W całym hotelu byliśmy praktycznie jedynymi gośćmi przez pół turnusu. Właściciel starał się być miły i pomocny. W pierwszy dzień zabrał nas w ramach obiadokolacji do regionalnej restauracji. Pierwszego dnia sam się zaoferował i zawiózł nas pod gondolę. W pozostałe dni jak wychodziliśmy ze sprzętem, Pana nie było w pobliżu ;) i jeździliśmy skibusem. Przystanek skibusa po samym hotelem. Skibus nr 1 kursuje pod dolna stacje kolejki co godzinę. Czas dojazdu to ok 15 min. Śniadania monotonne ale całkiem spory wybór (3 rodzaje szynek, ser żółty, płatki na mleko, jajko na twardo, raz się pojawiła jajecznica, dwa rodzaje jogurtów, dżemy, masło czekoladowe, 3 rodzaje ciast, świeże pieczywo, kawa, herbata, rogaliki z ciasta francuskiego, raz pojawiła się sałatka jarzynowa). Woda do obiadokolacji bez dodatkowych opłat. Minusy Obsługa hotelu i restauracji mówi tylko po włosku (nikt nie mówi po angielsku!!!). Menu obiadokolacji po włosku. Ciężko się dogadać i coś wybrać. Przez pół turnusu nie otrzymaliśmy bufetu sałatkowego i deseru. Po interwencji rezydenta okazało się, że jednak udało się to zaserwować. Bufet sałatkowy (to samo za każdym razem -dwie salaty i pomidor) .Deser (ciasto ze śniadania lub owoce). Totalna porażka. Co ciekawe jeżdżę do Włoch od wielu lat do różnych hoteli w podobnym standardzie i pierwszy raz się spotkałam z takim traktowaniem. O deser i bufet sałatkowy trzeba było się dosłownie prosić. Na pytanie o deser zadane Pani obsługującej w restauracji, otrzymałam po włosku odpowiedz, ze to jest w gestii hotelu nie jej (a co nas obchodzą ich ustalenia i rozliczenia?). Pod koniec pobytu zapytałam właściciela o taksę klimatyczna. Pan był zdziwiony ale oczywiście wziął pieniądze bez wystawienia rachunku. Czemu nie? Miejscowość mała, 1 sklep otwarty od 8-12.
- Arturro19782017-02-20Bardzo dobry
Hotel położony nie w samym centrum miasta. Dość specyficzny właściciel. Z jednej strony nic mu nie można zarzucić, a z drugiej są pewne rzeczy które należy poprawić. Nie zwracał uwagi na hałasujących, nadużywających alkoholu dorosłych a potrafił zamknąć salę zabaw z pingpongiem i piłkarzykami dla dzieci po 21.00. Często słychać było jego voli voli, stąd też dzieci uciekając przed nim wołały na niego voli voli. W budynku winda. Właściciel po uprzednim zgłoszeniu zawoził chętnych pod dolną stację Daolasy i spod niej odbierał narciarzy, jednak zdarzało się że albo nie odbierał telefonów albo przyjeżdżał po 45 minutach, mimo iż odległość dzieląca hotel od tej stacji wynosiła 5 minut. W hotelu skromne, codziennie sprzątane pokoje, w których nic nie brakowało. Telewizor, sejf, suszarka w łazience na wyposażeniu. Właściciel przy opuszczaniu pokoi miał pretensje że ręczniki są zbyt brudne, że leżą na podłodze, że przy śmietniku leżą butelki oraz że płytki w łazience są zbyt brudne itd. Zaznaczam że powyższe uwagi dot. pokoi zajmowanych przez osoby nadużywające alkoholu w hotelu po całodziennym szusowaniu na stoku. Jeżeli trafi się grupa np. studentów, a hotel współpracuje m.in. z biurem podróży sportvita, chyba trudno wyegzekwować abstynencję, jednak osoby z dziećmi lub ceniące sobie ciszę mogą w tym hotelu czuć się sfrustrowane. Kolejna sprawa to posiłki. My mieliśmy wykupioną opcję HB. Śniadania codziennie takie same. Była wędlina, żółty ser, jajka na twardo, dwa smaki jogurtów, ciasta. Kolacje to w moim odczuciu porażka. Nie jest tego w stanie zmienić fakt, iż woda oraz wino białe i czerwone było w cenie. Najpierw do wyboru jeden z dwóch makaronów. Potem do wyboru jedno z dwóch drugich dań. Poza ostatnią kolacją wszystkie inne nie nadawały się do spożycia. Makarony jako tako choć ciężko uświadczyć w nich większej ilości sosu, drugie dania straszne, praktycznie zero warzyw.Jak na ilość gości mała ilość owoców. Długi czas oczekiwania między jednym a drugim daniem -około 30 minut. Pokój 111 bez balkonu, bezpośrednio przy klatce schodowej, więc brak w nim ciszy. Reasumując, właściciel powinien być bardziej restrykcyjny kiedy jest to potrzebne, zmienić nastawienie do dzieci. troszkę więcej życzliwości i będzie dobrze. A jeśli ludzie z wykupioną opcją HB będą dostawać jedzenie na poziomie restauracji przy hotelowej do której przychodzą goście to będzie nawet bardzo dobrze. póki co jest średnio, przeciętnie.