Sikania Resort

Rację maja ci którzy piszą że hotel jest na całkowitym zadupiu i poza hotelem nie ma innych rozrywek. Ale to dla wielu chcących odpocząć bez ruszania czterech liter tu i ówdzie jest akurat wielkim plusem. ktoś kto lubi wieczorne wypady do pobliskich miejscowości powinien ten hotel omijać szerokim łukiem. Jedzenie naprawdę wyborne. Nie ma mowy o monotonności ( no chyba że ktoś ładuje sobie codziennie to samo na talerz ) , dużo owoców morza i ryb, oraz innych potraw - nie widziałem żeby ktos siedział smutny przy stole - raczej wszyscy ładowali do buzi ile wlezie. Basen duzy i ze względu na głębokość można sobie popływać . Szczególnie do obiadu , gdyż wtedy wszyscy niemal są na plaży . Po obiedzie na odwrót. Leżaków wystarczająca ilość , nie tylko przy basenie , ale na plaży i na całym terenie. To ważne że nie trzeba się bić o miejsca mimo że byliśmy w lipcu a w hotelu był full ludzi. Animacje po włosku , ale jesteśmy przecież we Włoszech , a nie w Chinach. Troche kiepskie drinki w all, ale ja wolałem zapłacić i uraczyć swoje podniebienie prawdziwym Campari czy Jaśkiem Wędrowniczkiem. Animatorzy super. Atmosfera - szczególnie na weekendy prawdziwie włoska , bo do hotelu przyjeżdżają okoliczni Włosi i dodaje to folkloru i fajnego lokalnego sycylijskiego kolorytu do pobytu. kto lubi Włochy i Włochów - polubi ten ośrodek. Ja osobiście polecam, dla kogoś kto chce w wielkim spokoju, leniwie wypocząć - to doskonałe miejsce

Bardzo dobry hotel, czysto, piaszczysta plaża blisko, bar na plaży w all inclusive. Jedzenie dość dobre, choć znaczna przewaga ryb i owoców morza. Ten kto nie lubi będzie miał problem. Mało mięs i warzyw, brak cebuli, ogórków. Ocet balsamiczny czy oliwa w saszetkach - zaskakujące w basanie morza śródziemnego. Śniadania ok, oprócz standardu do wyboru jajka sadzone, bądź omlety robione na swieżo. Plaża ładna, piaszczysta, bardzo ciepła woda na początku września. W all inclusive tylko piwo, wino i lokalne likery, ale to standard we Włoszech. Obłsuga bardzo miła, jednak kiepsko z angielskim jak to u Włochów. Hotel na odludziu, ale można pospacerować plażą. Można też wynająć samochód, brak transportu publicznego. Ogólnie bardzo polecam, chyba że ktoś nie lubi ryb i owoców morza.

Wspaniały hotel z pięknie zaprojektowanym i zagospodarowanym ogrodem. Jedzenie PRZEPYSZNE! małże, krewetki, śledziki, łosoś, tuńczyk i wiele innych doskonale przyrządzonych ryb. Do tego makarony i znakomite desery. Obsługa włoska bardzo miła, radosna i chętna do pomocy. Hotel idealny na wypoczynek, piękna plaża i ciepłe morze z płytką linią brzegową. Po plażowaniu można pograć w tenisa, kosza lub bule. Oferta alkoholowa standardowa: białe i czerwone wino, piwo, likiery: limoncello i amaro oraz zibibbo. Do tego soft drinki z automatu. Na Sycylii nie istnieje komunikacja miejska, więc jedyna opcja podróżowania to albo wypożyczenie samochodu albo wykupienie wycieczki. Idealny hotel na wypoczynek i naładowanie baterii. Polecam.

Jest to tylko wyłącznie moja opinia. Z zewnątrz hotel ładny, dość czysty położony na dużej powierzchni. Piękny i duży basen. Pokoje także ładne, zadbane i czyste. Na tym plusy się skończyły. Minusy: - Jedzenie dość monotonne, mały wybór warzyw i owoców jeśli komuś na tym zależy - Nikt nie mówi dobrze po angielsku. Wszystko jest po włosku, co w hotelu 4* nie powinno mieć miejsca - żadnych sklepów na zewnątrz, więc nawet za butelkę wody trzeba zapłacić 2 euro - żadnego transportu do miasta oddalonego 10 km - All inclusive ale wersja "włoska"

W hotelu Sikania R byliśmy 4-osobową rodziną w czerwcu. Mieliśmy wykupioną opcję all inclusive Hard, która była delikatnie mówiąc dość zawężona. Wszystkie napoje były z automatów, nie było mowy o zwykłych sokach czy oryginalnych napojach rozpoznawalnych marek, nie wspominając oczywiście o sokach świeżo wyciskanych. Napoje alkoholowe czyli lokalne wino i piwo oraz "ichniejsze" limoncello i amaro, naturalnie w plastikowych kubkach. Śniadania monotonne: jajko na twardo, boczek na papierze, jajecznica i mini parówki. Można stanąć w kolejce po omlet, ale życzę cierpliwości. Obiady i kolacje podobnie.Na stołach nie ma przyprawników. Pamiętajmy, że jesteśmy we Włoszech i mamy: oliwę w papierowej tubce, ocet balsamiczny w papierowej tubce i ocet winny w papierowej tubce. O jakichkolwiek oliwach smakowych można zapomnieć. Do każdego posiłku obowiązkowo 2 misy, jedna ze skrojoną sałatą lodową (innej nie widziałam, chyba że do dekoracji) oraz druga z pomidorami. Żadnych dipów, sosów, kompletnie nic. Nie ma kuchni tematycznej, czyli np. dzień grecki, japoński, hiszpański itp. Jest to standard w innych hotelach tej klasy w Hiszpanii, Grecji czy Turcji. Po śniadaniu w ofercie jest przekąska, czyli zimna pizza w kostkach, ale nie włoska. Po prostu ciasto z serem. Jako podwieczorek nasmażone naleśniki, również zimne z marmoladą lub masą a la czekoladową. W opcji all inclusive nie ma kaw do wyboru jest tylko americano dla desperatów. Za cappuccino czy latte musieliśmy płacić hotelową kartą przedpłaconą. Ewidentnie hotel oszczędza na mleku. Ogólnie człowiek z głodu nie umrze, ale jeśli ktoś jedzie z nastawieniem, że posmakuje sławnej włoskiej kuchni to będzie bardzo zawiedziony. Nie chodzi bowiem o to, żeby napakować talerz po brzegi, ale żeby to miało smak i aromat. Hotel posiada prywatną plażą, na folderach jednak wyglądała ona na szeroką i rozległą. W rzeczywistości jest podzielona na dwa sektory, z uwagi na zagrodzony obszar w ramach odbudowy roślinności wydmowej. Przy linii brzegowej są dwa rzędy leżaków i siatka. Morze niestety było zimne, ale na to nikt nie ma wpływu. Korzystaliśmy z basenu, który dla czerwcowych turystów nie był obłożony z uwagi na początek sezonu. Jednakże sytuacja się zmieniła w weekend, gdzie do hotelu zjechały okoliczne włoskie rodziny. Powstał tumult, walka o stoliki i jedzenie w restauracji oraz o leżaki nad basenem. Zaznaczam, że włoskie rodziny są głośne i stadne!!! Hotel położony na pustkowiu. Żadnej komunikacji miejskiej. Pozostaje wypożyczyć samochód lub wziąć taxi co jest tu dość kosztowne lub wybrać się na wycieczkę zorganizowaną. Otoczenie hotelu to tereny rolnicze, pełno much. Na tarasach pokojowych dużo mrówek. Zdecydowanie nie polecam, nietrafiony wybór. Życzę udanych wakacji w innym miejscu.