Club Turban Thermal

Dwa dni temu wrocilismy z 10dniowego pobytu w Grand Yazici Turban. Pierwsze wrazenie , stary hotel, wszystko stare, ale ma nieprawdopodobny urok, luksusem w tym miejscu jest przyroda ,ktorej nie widzialam w zadnym innym hotelu ,olbrzymia przestrzen resortu I wszystko co trzeba jest na miejscu. Hotel wymaga kompletnego remontu, mielismy lazienke bardzo stara , max 2* , wszystko co bylo na zewnatrz wymaga odnowienia ,widac ze od lat nie byly wymieniane konstrukcje ( bar przy basenie bardzo wysluzony ) kawiarenka rowniez ,wszystko stare jak za krola ćwieczka. Ten obiekt ratuje tylko I wylacznie bajkowe otoczenie . Obsluga w hotelu bardzo mila , pracuja bardzo ciezko w upale , zawsze mili I usmiechnieci . To nie jest miejsce dla wymagajacego klienta, cena jest dosc wysoka jak na taki standard hotelu , jedzenie bylo ok ,ale nie powalalo na kolana , slaba jakosc produktow. Miesa zylaste niejadalne ,lub 10 odslon watrobki ,rowniez podanej jak leci ,czyli ze wszystkimi zylami, blonami ,twarde jak podeszwa. Z deserow przepyszna baklava. Sporty wodne tez polecam, swietnie sie bawilismy. Czy wrocilabym tam? Chyba tak! Fantastyczna atmosfera , bardzo przyjemne miejsce , tak ze mozna przymknac oko na pewne niedoskonalosci w postaci starej lazienki ( w ktorej I tak zbyt wiele czasu nie spedzamy ) , widzialam spacerujac promenada inne nowe hotele, gdzie owszem budynek byl imponujacy za to poza betonowym obejsciem I kawalkiem plazy nie bylo nic , tak wiec utrzymuje ze Grand Yazici Turban jest najlepszym resortem w okolicy Marmaris

Jeśli ktoś lubi spędzać wakacje w towarzystwie rodaków, integrować się ze znajomymi z piętra, słuchać ojczystego darcia japy nad basenem i narzekania na plaży to zdecydowanie nie jest hotel dla niego, bo Polaków jest w nim ledwo zauważalna garstka. Znakomita większość gości to Rosjanie, Turcy i Anglicy. Większość personelu zwraca się do gości z automatu po rosyjsku ale nie było problemów z angielskim ani na recepcji ani w restauracji, spa, przy basenie. Personel miły, urobiony po łokcie bo gości jest bardzo dużo, ale przyjazny i uśmiechnięty. Widać, że w hotel trochę ostatnio zainwestowano ( na zdjęciach sprzed dwóch lat są inne leżaki przy basenach, parasole na plaży też) wyremontowano pokoje. Jest czysto, widać że wszędzie się ktoś krząta z miotłą, mopem, nożycami do trawy, sądzą kwiaty itp. Pokoje były sprzątane codziennie i to nie "po łebkach" były świeże kwiaty, wino do pokoju, talerze owoców....starają się. Klima działa sprawnie i zgodnie z ustawieniami. Łazienka ok, tu uszczelka odstaje, tam coś troszkę kapie, no hotelowa. Ale była i wanna i prysznic i wszystkie potrzebne kosmetyki i bibeloty od suszarki po kapcie. Jedzenie jak to w Turcji, dużo, różnorodne, codziennie coś trochę innego, wieczory tematyczne (meksykański, japoński, turecki, francuski) masa kolorowych deserów. Troszkę dziwne godziny posiłków, między śniadaniem a lunchem 2 godziny przerwy, a do kolacji potem 6godzin. Jak ktoś prześpi lunch to może mieć problem, zostają frytki i hotdogi nad basenem. Słaby bardzo wybór owoców, praktycznie tylko jabłka i twarde śliwki. Ale w maju jeszcze większość nie zdążyła dojrzeć. Brak też opcji wyciskania soków, co nas bardzo rozczarowało, bo zawsze w 5* była taka opcja chociaż za opłatą. Za to w barach hulaj dusza. Wszelkie alkohole, drinki, koktajle, do wyboru, do koloru całą dobę. Robione jak dla Rosjan więc czuć, że to nie oranżada. Wifi działa w części pokoi, na basenach, w lobby. Jest fajne spa w cenie z wodą termalną i jeden z basenów napełniony jest też wodą solankową. Ręczniki codziennie nowe za okazaniem karty. Leżaki trzeba niestety rezerwować rano..... Nad głównym basenem dzieje się dużo, prężny zespół animatorów dwoi się i troi. Gry zespołowe, sporty, joga, aerobik, siatkówka, co tylko. Na pozostałych basenach cisza i spokój. Plaża jak to w tej części morza Egejskiego, to nie Bałtycki piasek. Ale są pomosty z zajęciami do wody bez problemu. Jest też ratownik na plaży i na każdym basenie. Bardzo dużo aktywności i bardzo duży osobny teren hotelowy z atrakcjami dla dzieci. Animatorzy, gry, zabawy, nagrody, dyskoteki, pełen program. Kompleks jest bardzo przyjazny osobom z niepełnosprawnością ruchową, wszędzie windy, szerokie przejścia, brak progów, schodów, podjazdy. Łatwo też poruszać się z wózkiem dziecięcym. Wieczorne programy rozrywkowe na wysokim poziomie, tematyczne show akrobatyczne, taneczne. W okolicy nie ma zbyt wiele do robienia, spacery promenadą do centrum i tyle. Do wszystkich prawdziwych atrakcji Turcji z Marmaris jest daleko. Większość wycieczek to jakieś rejsy z plażowaniem, może w sierpniu ma to sens, w maju do morza nie da się wejść, ma max 22°C.

Spędziliśmy ostatni tydzień września w tym hotelu i jesteśmy bardzo zadowoleni. Muszę przyznać, że byłam pozytywnie zaskoczona, bo pomimo wielu pozytywnych opinii, widziałam, na zdjęciach, że hotel nie należy do najnowszych. Jednak jest bardzo czysty i zadbany. Jedyne czego można się doczepić, to niezbyt utrzymywany porządek podczas posiłków. Jeśli chodzi o estetykę, to przydałoby się odnowienie pomostów, bo są już obdrapane i odpada z nich tynk, tak samo materace na leżakach nie wyglądają “zachęcająco”. To była nasza pierwsza wycieczka poza granice Europy, więc nie wiemy czy to była zaleta tylko tego hotelu czy ogólnie Turcji, ale wybór drinków all inclusive był wręcz nieograniczony. Dla mnie kobiety było również mocno czuć alkohol w drinkach, więc raczej nie były oszukane. :) Jeśli ktoś jest zwolennikiem piaszczystych plaż to niestety to nie jest to. W miejscu gdzie stoją leżaki jest bardziej żwir niż piasek i na boso nie chodzi się zbyt dobrze. Zejście do wody nie jest lepsze, spora ilość kamyków. Obsługa w innych miejscach, w których byliśmy zawsze była bardzo przyjazna, entuzjastyczna i otwarta. Tutaj niestety nie do końca, większość wyglądała na nieszczęśliwych, raczej średnio otwartych i często był problem z angielskim. Może to ze względu na duże obłożenie hotelu. W czasie posiłków dało się to odczuć, ale w ciągu dnia nie. Mysle, ze to dzięki sporej ilości miejsc przy basenach czy na plaży. Jednym największym minusem hotelu, na co on sam w sumie nie ma wpływu, to przeważająca liczba gości z Rosji i niestety bardzo da się odczuć ich obecność, dość irytującą. Dawno nie spotkałam tak niewychowanych i nieuprzejmych ludzi. Powstrzymam się od wymieniania przykładów ich zachowań, bo zajelo by mi to sporo miejsca. Jednak bylo to na tyle nieprzyjemne doswiadczenie, ze nastepnym razem bede szukac miejsc, bez tej narodowosci. To na co najbardziej należy zwrócić uwagę, to naprawdę pyszne jedzenie i jego ogromny wybór, zarówno przekąsek, dań głównych jak i deserów. Wydaje mi się, że nie ma opcji przejeść wszystkiego, a przynajmniej nam to się nie udało. ;) Ja dość ostrożna w próbowaniu jedzenia w hotelach, tutaj nie bałam się próbować, bo większość naprawdę była pyszna (wiadomo, zależy od gustu). Mysle, ze duże odległości między różnymi miejscami w hotelu pozwolą zrzucić co nie co na biezaco :). Dodatkowo co bardzo mile mnie zaskoczyło – kawiarnia. Kawa naprawdę bardzo dobra, aczkolwiek każda taka sama, z dodatkiem innych, strasznie słodkich i słabej jakości syropów. Również wliczone w all inclusive. Ogromnym plusem jest tez to, ze hotel dba o gosci rowniez wieczorami. To nie jest tak, ze po kolacji zycie w hotelu umiera. Nie jestem fanka pokazow artystycznych itp, ale w tym hotelu naprawde ich wyczekiwalam. A pozniej rozne imprezy z naprawde fajna muzyka, gdzie mozna potanczyc i gdzie jest duzo ludzi. SUPER! Aha, na koniec dodam, że nie warto wykupować wycieczki statkiem, która oferowana jest na terenie hotelu (droga między głównym budynkiem hotelu a plażą), za bodajże 75 tlr/os czy coś takiego. Statek pływa 6 czy 7 h od zatoczki do zatoczki, które praktycznie niczym się od siebie nie różnią, robiąc tam 30-45 min przerwy na pływanie czy nurkowanie(musicie mieć swoje akcesoria). Pierwsze 2-3 razy w porządku, ale potem to już jest nudne. Tym bardziej, że ze względu na ponoć duże fale zrezygnowali z dwóch miejsc, które były najlepsze i dla których w ogóle wykupiliśmy te wycieczkę. Strata pieniędzy... Myślę, że coś lepszego można by było wykupić np w pobliskim Marmaris. Warto tez wspomniec, ze hotel jest przyjazny kotom, dokarmiajac je. Jest ich tam bardzo duzo, ale ich obecnosc nie jest czyms jakos bardzo odczuwalna. Podsumowujac, bardzo polecamy ten hotel, z checia wrocilibysmy tam z wieksza grupa znajomych. Bo dla pary jest troche nudno. ;)

Hotel położony wśród lasu piniowego na ogromnym obszarze. Pokoje w budynku głównym i w bungalowach. Mieszkaliśmy w bungalowie w studio rodzinnym 2 pokoje, 2 łazienki. Ładna plaża prywatna hotelowa z dużym pomostem oraz 2 platformami do opalania i skakania do wody. Ciepła czyściutka woda, przydatne buty do wody. Poza tym duży basen i kilka małych .Dobrze zorganizowana infrastruktura dla dzieci. Jedzenie świetne w takich ilościach i rodzajach, że może 50% spróbowaliśmy. Dość słabe sprzątanie pokoji, warto poświęcić na napiwek.Obszar hotelu jest tak wielki że przez pierwsze dni mieliśmy kłopoty z dotarciem po ciemku do pokoji.Oznakowania słabo widoczne. Na terenie amfiteatr i codzienne występy muzyczno taneczne do późna. Personel sympatyczny mają masę pracy w związku z dużym obszarem i ilością gości.Przeważają Rosjanie, trochę Skandynawów, bardzo spokojnie. Wzięliśmy 3 wycieczki fakultatywne z biura "polski turek",można znaleźć na Facebooku. 30-40%taniej niż u rezydenta. Najbardziej polecam wodolotem na Rodos 1 godz jazdy. Wynajeliśmy taxi na Rodos 50 eur/godz. Pokazał masę ciekawych rzeczy, mówił tak wyraźnie po angielsku że kto ma podstawy wszystko zrozumie. Potem grecki obiad i zakupy, Wszystko w ok.8 godz. Druga wycieczka Pamukkale. Uwagą 300km w jedną stronę. Trzeba zaliczyć, amfiteatr wapienne tarasy,basen Kleopatry. Wszystko fajne ale w biegu i męczące. Trzecia to 12 wysp na statku bardzo przyjemny relaks. Podsumowując hotel bardzo się stara ale z taką ilością gości czasami nie ogarniają. Uwaga nie wymieniać pieniędzy na zapas bo w drugą stronę tj.tureckie liry na euro jest problem, w hotelu było niemożliwe. I na koniec biura podróży coraz bardziej pazerne. Miliśmy od poniedziałku do poniedziałku, a w praktyce wylot z Poznania w poniedziałek o 21. Byliśmy w hotelu po transferze o 4 rano,czyli pół wtorku się nie liczy. Wyjazd z hotelu w poniedziałek o 5 rano. Czyli z 8 dni zrobiło się 5 i pół. Odjąć 3 wycieczki, to 2 dni na miejscu.Chyba jednak warto jechać na 2 tygodnie

Przepiękne miejsce - góry, las i morze , pyszne jedzenie, warunki hotelowe bardzo dobre ( czysto ). Miła i pomocna obsługa, a animatorki świetne dziewczyny 😊. Gorąco polecam idealne miejsce na wypoczynek.