ROBINSON CAMYUVA

Z mojej strony hotel zasługuje na najlepszą opinię. Wszystko było idealnie przygotowane , jedzenie było znakomite ! Od wczesnego rana do późnego wieczora można było sie częstować 🙂👍 Obsługa zasługuje na medal 🏅👌 wszędzie czysto , każdego wieczora przygotowane było show , przedstawienia , imprezy ; każdego dnia cos innego ! Niesamowite! Polecam ! ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️

Dobry hotel z dobrze zarządzanymi i utrzymanymi obiektami oraz przyjazną obsługą. Wiele zajęć sportowych. Mieliśmy przyjemny i relaksujący czas. Ale goście, którzy nie mówią po niemiecku, powinni pamiętać, że wszystko w tym hotelu jest dostosowane do potrzeb Niemców, takich jak jedzenie, napoje i rozrywka.

Fantastyczny hotel dla dorosłych. Doskonała jakość jedzenia od międzynarodowych kuzynów. Obiekt jest pełen zieleni. Bardzo relaksujący, ale także bardzo zabawny ze wspaniałymi i niesamowitymi imprezami. Morze jest jak akwarium. Kierownik zakładu, pan Lker, jest doskonałym menedżerem, zawsze kręci się wokół ludzi. A także dziękuję wszystkim pracownikom, którzy pracują w Robinson Club, wszyscy są bardzo wyrozumiali i pogodni.

Zacznę od stwierdzenia, że był to dla mnie trochę eksperyment, ponieważ Holendrzy nie są tak naprawdę znani z „Club Urlaube” i zazwyczaj jestem trochę bardziej ryzykowny. Ale ponieważ szukałem miejsca, w którym mógłbym uprawiać sport, cieszyć się dobrym jedzeniem i być może tańczyć, skończyłem rezerwując Robinson Club Camyuva na 5 nocy. To było niezłe doświadczenie i mam nadzieję, że bez nudy czytelnika, spróbuję podsumować wszystkie plusy i minusy (oczywiście w mojej skromnej opinii). Plusy:  - Wspaniała lokalizacja z wystarczającą ilością leżaków na plaży i wokół basenu (którego nie użyłem ani razu, ponieważ woda morska jest cudowna w lipcu).  - Doskonały program sportowy, który pasuje do wszystkich moich potrzeb.  - Bardzo przyjazny personel, a zwłaszcza „Robins”, którzy szczerze lubią rozmawiać z gośćmi i bawić się z nimi.  - Niesamowite jedzenie; więcej niż można sobie życzyć. Wiele odmian i wystarczająco dużo zdrowych opcji, aby zachować formę podczas wykonywania programu sportowego.  - Program rozrywkowy przemyślany bardzo dobrze i wiele szczegółów. Restauracja zmienia się w zależności od tematu i na turecką noc, obiad i rozrywka jest wzdłuż plaży.  - Opcje tańca każdego wieczoru i jeśli masz cichy pokój (o który prosiłem i dostałem się w bloku 400), możesz uciec od hałasu, jeśli chcesz to zrobić.  - Ogólnie przyjaźni i „nieznośni goście”, którzy łatwo się mieszają. Cons  - Mingling ma również con. Ponieważ są tylko duże stoły na 8 (niektóre na 6), zawsze siedzisz razem z innymi gośćmi podczas śniadania, lunchu i kolacji. Oczywiście pomoże to nawiązać kontakt z ludźmi podczas podróży w pojedynkę (tak jak ja), ale jednocześnie nie ma możliwości ucieczki od interakcji społecznych. Zmuszeni do kontaktów towarzyskich, możesz poczuć się trochę zagubiony, kiedy tam dotrzesz, ponieważ może się wydawać, że wielu ludzi już się zna.  - W rzeczywistości tak właśnie jest, ponieważ wielu gości przyjeżdża tam od lat i zna się nawzajem. Z tego powodu „prawdziwy” podróżnik indywidualny jest nieco innym gatunkiem w Robinson Club Camyuva, ponieważ większość podróżujących w pojedynkę może udać się tam samemu, jednak po przybyciu na miejsce wita ich ciepła społeczna kąpiel. Jako „pierwszy raz” naprawdę czujesz się na początku jak outsider, a jeśli masz jakieś wyzwania towarzyskie, możesz mieć trudności ze znalezieniem grupy, która ma być częścią. Klub organizuje spotkania w pojedynkę / solo każdego wieczoru w barze, więc jest miło, jeśli potrzebujesz pomocy w nawiązaniu kontaktu z innymi. W tym pomoże Ci uprawianie sportu, zwłaszcza siatkówki!  - Aspekt imprezowy klubu jest dobry i możesz tańczyć każdej nocy. Muzyka jest w porządku, jednak moim zdaniem musi istnieć większa różnorodność stylów muzycznych. Po kilku nocach trochę nudno wydaje się, że ta sama lista odtwarzania jest odtwarzana w kółko. Słyszałem, że wielu gości narzeka na ten aspekt, a także przeczytałem go w recenzjach, zanim poszedłem. Czuję, że klub ma tam trochę pracy.  - Moim największym argumentem jest to, że wiele osób (ze wszystkich grup wiekowych) naprawdę tam jest, nie tylko po to, by odstawić włosy i zabawić się, ale także po to, by połączyć się z innymi gośćmi tak szybko, a nawet jak najwięcej. Czułem się trochę nieswojo w kontaktach z mężczyznami, ponieważ wielu rzeczywiście miało inny program niż ja. Nie byłem nękany ani nic takiego, ale kiedy tylu ludzi wokół ciebie poluje, klimat zdecydowanie się zmienia. Jeśli nie chcesz być często podsłuchiwany, upewnij się, że masz kilka osób z przeciwnej płci, z którymi możesz się spotkać. W moim przypadku skończyło się na bardzo miłej i chłodnej grupie ludzi (mężczyzn i kobiet), którzy znali się wcześniej, co dało mi rodzaj „nie uderzaj mnie w tarczę”; ) Jeśli jesteś oczywiście zainteresowany czymś więcej niż społecznym mieszaniem, jesteś zdecydowanie we właściwym miejscu.  - Ostatnim argumentem jest to, że nie mogłem dostać katamaranu z moimi 2 dyplomami żeglarskimi. Dopiero po zajęciu prywatnej lekcji w wysokości 150 € - gdzie mógłbym udowodnić swoje umiejętności żeglarskie, byłbym w stanie wyciągnąć sam katamaran. Cena dla mnie jest naprawdę zwiększona i skończyło się pomijaniem żeglarstwa, co było trochę rozczarowaniem. W sumie wspaniałe 5 dni. Gdybym poszedł jeszcze raz, na pewno upewniłbym się, że albo pójdę z przyjacielem, albo umówię się w tym samym okresie, w którym pójdzie moja nowo nabyta „Klicke”; to zdecydowanie robi różnicę.

Z powodu pewnych problemów organizacyjnych moja żona i ja musieliśmy zarezerwować urlop w krótkim czasie i zdecydowaliśmy się na Robinson Club Camyuva. Dla dobra każdego, kto nie zna pojęcia wakacji klubowych, podstawową ideą jest to, że gość spędza cały czas (lub przynajmniej większość) swojego czasu w granicach klubu. Żywność i napoje (w tym podstawowy asortyment napojów alkoholowych) są częścią pakietu all inclusive, podobnie jak szeroka gama zajęć sportowych i rekreacyjnych. Pomieszczenia restauracyjne i barowe zostały zaprojektowane tak, aby szczególnie zachęcać do kontaktu między gośćmi, a często odbywają się wieczorne rozrywki. Przynajmniej na podstawie naszych przyjaciół i znajomych wakacje klubowe wydają się być jedną z tych rzeczy, które ludzie albo kochają, albo nienawidzą (choć najbardziej krytyczni ani nie mieli, ani nigdy nie postawili stopy w klubie!). Moje jedyne doświadczenie z wakacjami klubowymi było 30 lat temu jako późne 20 lat, kiedy etos był „luksusowym hipisiem”, a większość ludzi mówiła po francusku. Moja żona nigdy nie była na wakacjach w klubie, więc na ten opis był trochę zakłopotany. Zapewniłem ją jednak, że pomimo początkowych zastrzeżeń i odrobiny francuskiego, bardzo się bawiłem. Wyruszyliśmy z pewnym stopniem niepokoju. Ale nie moglibyśmy być bardziej mile zaskoczeni. Przyjazd - Z powodu złej pogody nasz lot do Antalyi był opóźniony i nie dotarliśmy do Camyuvy do wczesnych godzin porannych. Ale recepcja czekała na nas, a portier zabrał nas do naszego pokoju. Pokój - byliśmy pod wrażeniem pokoju. Nie dlatego, że był szczególnie luksusowy (nie było), ale ze względu na swoją funkcjonalność. Pokój miał garderobę, która była wystarczająco duża, aby pomieścić wszystkie nasze rzeczy i drugi balkon, który był świetny do wysychania ubrań sportowych. Podobał nam się także oddzielny prysznic i WC. Były żaluzje z moskitierą, co oznaczało, że mogliśmy spać przy otwartych oknach, a kiedy chcieliśmy, żeby było powietrze. W pokoju było mnóstwo gniazdek elektrycznych. Krytyczny dla współczesnego przetrwania (!), Był zasięg WLAN (włącznie) nie tylko w pokoju, ale w całym klubie. A dla każdego, kto nie miał telefonu / tabletu / laptopa, telewizor odbierał wszystkie główne niemieckie kanały. Club Grounds - Odwiedziłem wiele hoteli na całym świecie. Nie sądzę, by jakikolwiek obszar wyobraźni mógł opisać Camyuvę jako szczególnie ekskluzywną według dzisiejszych standardów. . Rozumiem, że został zbudowany w latach 80-tych i można śmiało powiedzieć, że pokazuje jego wiek. To powiedziawszy, tereny są nieskazitelnie utrzymane. Catering - okazało się, że jedzenie jest doskonałe. Nie wiem, jak często menu się powtarza, ale przez osiem nocy, kiedy tam byliśmy, jedzenie każdego wieczoru było inne. Zasadniczo dostarczano non-stop przekąski dostępne poza głównymi godzinami posiłków. Główna jadalnia serwuje głównie dania kuchni międzynarodowej z tureckimi sałatkami i deserami. Była też specjalna turecka restauracja, w której szczególnie podobała nam się pieczona jagnięcina. Wyżywienie odbywa się w formie bufetu z szerokim wyborem potraw. Oczywiście każdy ma swoje upodobania do jedzenia, ale okazało się, że paleo, low carb, wegańskie, bezglutenowe, smażone w głębokim tłuszczu i prawdopodobnie większość innych kontyngentów wydawała się być zaspokojona. Inni goście - trochę martwiliśmy się o profil wieku pozostałych gości. Jest to klub imprezowy i myśleliśmy, że pod koniec lat 50 moglibyśmy być trochę za zębami. Ale nie trochę (a przynajmniej tak myślimy!). Wyglądało na to, że goście skończyli 20 lat i skończyli 60 lat. Wprawdzie nie odwiedziliśmy klubu nocnego, decydując się na „wczesne” noce około północy po kilku drinkach i rozmowach z innymi gośćmi. Zajęcia sportowe / rekreacyjne - Tutaj dostępna jest szeroka oferta, a załoga sportowa jest bardzo motywująca. Szczególnie spodobała nam się jazda na rowerze w pomieszczeniach (chociaż kryty jest czymś niewłaściwym, biorąc pod uwagę miejsce na świeżym powietrzu z widokiem na morze). A trening gry funkcjonalnej był brutalny! W klubie znajduje się centrum nurkowe (za dodatkową opłatą), które również mi się podobało - wielkie podziękowania dla załogi za dobre nurkowanie na Three Islands. Kilka myśli na temat sportu. Domyślam się, że szeroka oferta kortów tenisowych pochodzi z epoki Becker / Graf, kiedy wszyscy w Niemczech próbowali grać w tenisa. W żadnym momencie nie widziałem więcej niż kilka kortów tenisowych. Co powiesz na zastanowienie się nad skrzynią crossfitową na jednym z kortów tenisowych? Również tor biegowy wokół obozu nie jest dokładnie taki sam jak 1. 2 km według mojego zegarka GPS (robi różnicę po 8 okrążeniach!). Język - Goście chyba 90% mówili po niemiecku. Instruktorami sportu byli głównie Niemcy / Austriacy, a większość personelu to niemieckojęzyczna turecka. Wszystkie były bardzo przyjazne, ale w żaden sposób nie narzucające się. Rozmawialiśmy z turecką parą, która mówiła tylko po angielsku i twierdzili, że są wystarczająco szczęśliwi w środowisku niemieckojęzycznym (w rzeczywistości twierdzili, że to ich powód). Myślę jednak, że osoby spoza Niemiec (lub tureckie) nie będą najlepiej korzystać z wakacji w Camyuvie. Wady - Głośna muzyka techno pochodząca zarówno z sąsiedniego hotelu, jak i „przyjemnych” łodzi, które mijają. Goście w innych hotelach na tym odcinku wybrzeża to prawie wszyscy Rosjanie, a głównie rodziny z dziećmi. Nie wyobrażam sobie, że są miłośnikami mega decybeli techno, więc bije mnie to, o co w tym wszystkim chodzi. Inną rzeczą jest to, że poza klubem niewiele jest do zrobienia. Zboczyliśmy na zewnątrz na spacer, ale wróciliśmy bardzo szybko - nie dlatego, że przydarzyło się nam coś złego, ale nie ma nic poza kilkoma tandetnymi sklepami i opuszczonym parkiem rozrywki. Udaliśmy się również do pobliskiego miasta Kemer, które jest wystarczająco przyjemne na pół dnia.