Hotel
Hotel składa się z budynku głównego 6-piętrowego z recepcją i SPA, niższego budynku ze stołówką oraz Cabana ( kilku 1-pietrowych bungalowów. Narodowość gości to w przeważającej większości Niemcy, Francuzi, Rosjanie oraz grupy osób z Polski. Wi-Fi ogólnie dostępne w całym hotelu łącznie z częścią ogrodową.. W hotelu jest kantor wymiany walut ale przelicznik jest zdecydowanie lepszy na lotnisku. Pewną uciążliwością jest fakt że w hotelu nocują i jedzą posiłki (śniadania i kolacje) chińskie wycieczki objazdowe. Niestety po raz pierwszy spotkałem się z zasadą że ściśle się przestrzega czasu pobytu. Jeżeli pełna doba pobytu kończy się przykładowo o godz. 10.00 to bary, kuchnia jest płatna.
Położenie
Hotel położony na przedmieściach Kalutary jednego z największych miast Sri Lanki, bezpośrednio przy szerokiej, długiej i piaszczystej plaży. Plaża jest publiczna oddzielona od hotelu ogrodem i płotem. Stanowi on też granicę którą miejscowi tj. beachboys i handlarki różnego rodzaju ubrań nie mogą przekroczyć. Beachboys posługują się wszyscy po angielsku a wielu zna niemiecki, francuski, rosyjski a jeden też polski w stopniu umożliwiającym minimalną komunikację. Przy hotelu przebiega linia kolejowa (Colombo – Galla) lecz hałas pociągów wcale nie przeszkadza. Polecam przejażdżkę, bilet kosztuje dosłownie grosze a wrażenia wspaniałe. Bilety są w formie kartoników (takich jak w Polsce kilkadziesiąt lat temu). Uwaga – przy wyjściu z peronu bilety są zbierane przez kontrolera. Bilet do Galle kosztuje 120 rupii (1 $ = 177 rupii). Dojazd tuk-tukiem do centrum Kalutary kosztuje w obie strony 300 rupii, pół dnia jeżdżenia i kierowca jako przewodnik po sklepach – 600 rupii, ale trzeba wyjść do głównej ulicy i trochę się potargować.
Serwis
Obsługa była wspaniała. Byłem w niejednym hotelu i w niektórych serwis był całkiem dobry, ale tutaj był niesamowity. Zawsze w gotowości do spełnienia praktycznie wszelkich życzeń, zawsze uśmiechnięta i przyjazna. Jakość obsługi była zawsze na wysokim poziomie niezależnie od tego czy dostawała napiwki czy nie. Dotyczyło to wszystkich począwszy od recepcji, bary, restaurację, serwis sprzątający, serwis techniczny, animatorów i ogrodników. Jedyne zastrzeżenie było do serwisu sprzątającego – pan który sprzątał nasz pokój był przemiły ale sprzątanie jakoś mu nie szło, niby czysto ale jak się przyjrzeć to nie za bardzo. Szczególne uznanie dla recepcji i menadżerki zarządzającej – wyjątkowo uprzejmi i w gotowości do pomocy. W moim przypadku z uwagi że moja żona była chora (angina) pani menager w recepcji zgodziła się przedłużyć pobyt w pokoju do chwili odjazdu bez żadnych opłat. Nota bene taką sytuację mieli też Polacy z polskiego biura i ich rezydentka powiedziała im że mogą przedłużyć opuszczenie pokoju o 2 godziny tak jak potrzebowali ale za 60$.
Gastronomia
Tak jak wszyscy piszą wszystkie dania są oznaczone kolorkami oznaczającymi czy dana potrawa jest „normalna” ostra czy bardzo ostra, jak dla mnie przynajmniej niektóre potrawy były oznaczone jako ostre i bardzo ostre trochę na wyrost. Niemniej jednak wybór potraw był zupełnie wystarczający. Opinie że potrawy nie były gorące są po części prawdziwe. Wynika to z faktu że Chińczycy z objazdówek nie mają w zwyczaju zamykania jakichkolwiek pojemników z ciepłym jedzeniem. Poza tym oni są jedną wielką tragedią – wystarczy parę osób a hałas jest taki jakbym był na dużym stadionie w czasie przerwy. Poza tym jak dla mnie na takie wycieczki stać raczej ludzi zamożnych ale oni zachowywali się w taki sposób jakby po raz pierwszy w życiu zobaczyli tyle jedzenia. Ogólnie koszmar. Na bardzo dużą pochwałę zasługuje obsługa. Bez żadnej zwłoki przynosiła napoje i sprzątała talerze, nawet w chwilach największej kumulacji turystów. No i cały czas obsługa życzliwa, uprzejma, uczynna i uśmiechnięta. Czasami było to nawet męczące, potrafili się pytać czy coś potrzeba i to parę razy na minutę bo co któryś przechodził nawet z innego rewiru to każdy chciał być pomocnym i uczynnym. Co do barów miałem jedno zastrzeżenie – część alkoholi niby luksusowe była płatna. Poza tym bardzo męczące było podpisywanie rachunków na napoje brane w barach (w opcji all inclusive rachunek wynosił „0”) chociaż nie zawsze były wystawiane.
Sport i rozrywka
Animacji niestety jest niewiele. Ale jak są to animatorzy są bardzo aktywni, namawiają do udziału w nich ale bez zbytniej nachalności. Na plaży nie ma wypożyczalnia sprzętu sportowego. Leżaki w części ogrodowej są drewniane i obsługa wydaje do nich materace. Woda w oceanie boska zawsze ok 30 C a czasami więcej. Niestety z uwagi na nieustające fale woda jest zmącona nie można snorkować ani spokojnie popływać.
Pokój
Do pokoju w Cabanie ogólnie uwag nie mam oprócz sprzątania. Mieszkałem na piętrze i miałem nawet częściowy widok na morze (zasłaniały palmy i drzewa), ale bezpośrednio przy ogrodzie i wyjścia na plażę.
Porady i polecenia
Wyjątkowo w sklepie hotelowym wyjątkowo ceny nie są wygórowane. Ciuchy sprzedawane na płocie są całkiem fajne ale trzeba się targować i wtedy można coś kupić za „grosze”. Osobiście parę razy korzystałem z usług masażysty który mieszka zaraz za hotelem (trzeba wyjść na plażę, iść za hotel w prawą stronę – jego żona sprzedaje ciuchy na płocie przy głównym basenie) cena 10 $ za 60 minut masażu. Polecam. Jego brat (kuzyn, etc..) posiada sklepik z ciuchami i materiałami (wychodząc z hotelu w lewo ok. 70 m) za bardzo małe pieniądze można uszyć sobie garnitur lub coś innego. Garnitur z kaszmiru – 280 $).
Polecam kokosy są bardzo smaczne (zwłaszcza z czerwonym rumem) w barze hotelowym cena 270 rupii, na plaży 150 rupii ale w sklepiku przy drodze do stacji kolejowej (ok. 200 m od hotelu – 100 rupii. Uwaga ogólna trzeba się liczyć z tym że pomimo bardzo dużej uprzejmości wszędzie chcą Ciebie oszukać na cenie. Nawet jak na towarze będzie cena np. 100 rupii to będą Ci wciskać że to kosztuje 150.
Wyjątkowo godny polecenia jest przedstawiciel biura podróży tj. FTI Touristik GmbH, Lankijczyk ale bardzo wyraźnie mówił po niemiecku i był niesamowicie serdeczny.
Tak jak wcześniej wspomniałem żona się rozchorowała i wzywaliśmy lekarza – bardzo kompetentny, przyjechał z praktykantem, pielęgniarka i pomocą medyczna. Wizyta wraz z lekarstwami kosztowała ok. 40 $.
Artur C2019-05-10